Napisał
marti
Ris, bez urazy ale powielanie bzdurnych wpisów osób, którym ktoś coś doradził, lub kolega kolegi miał i u niego popękało....;-)
Jeżdżę od 2007 roku na zestawach wierconych od Zimmermanna. W autach o różnych mocach. Od 130 koni po 440. Jeżdżę w trasie, na torze, po mieście. I Nigdy nie miałem sytuacji aby tarcze mi popękały. Zgadzam się tutaj z Adamem w 1000%. Jak źle odbierzesz klocki to nie ma zmiłuj.
Co do skuteczności. Piszesz że mamy nie przesadzać. Sytuacji awaryjnych jest na drogach coraz więcej, tak samo jak coraz więcej "inteligentnych" kierowców. Dobre, albo nawet bardzo dobre hamulce to podstawa. Dlatego np. założyłem zacisk Brembo w Alfie. Dlatego w aucie którym jeżdżę na codzień, mam tarcze 365 mm a nie 288. Dlatego w drugim aucie na trasy mam tarcze 380 i 6 tloczkow, a nie 365 jak w serii. I nie chodzi tutaj o fanaberie, tylko o bezpieczeństwo. Aby była jasność. Jeździsz na gładkich tarczach ok. Dla Ciebie są wystarczające, nie neguje. Jednak proszę nie wrzucaj wszystkiego do jednego worka i nie nazywaj przesadzaniem czegoś co ma nam zapewnić bezpieczeństwo w sytuacjach awaryjnych. Szczerze, wolę nie kupić nakładek na pedały, radia i głośników, a założyć dobry zestaw. Czasami te 2 metry mogą zaważyć;-)
P.s Mario bierz Zimmermanna, do tego dobry klocek a gwarantuje że poczujesz różnicę.
Pozdrawiam