tu sie nie ma z czego smiac wkamil
Printable View
tu sie nie ma z czego smiac wkamil
To śmiech przez łzy.
159 zdecydowanie 1.9 150 koni.
Zależy co jest do roboty. Zadzwoń do sklepu z częściami i popytaj o ceny wahaczy dolnych, górnych.
Potem sprawdź ceny tulei wahaczy i koszty regeneracji sworzni wahaczy - cena regeneracji i wymiany kompletu gum to mniej więcej 60% ceny nowego wahacza.
W serwisie lub u mechanika od razu określą koszty wymian. Nie zapominać należy o zbieżności lub geometrii (cenowo między 50-150 zł).
Amortyzatory przeważnie jeszcze dają rade przy takim przebiegu, można się pokusić o wymianę sprężyn na obniżające (komplet od 350 do ok 800 zł) - na przeglądzie wszystko wyjdzie.
W dziale Alfa w gazetach, mediach i tv jest link do artykułu opisującego solidność AR 159 i opisano na co zwrócić uwagę przy zakupie tzw. główne bolączki - sprawdźcie tam co jeszcze piszą ciekawego.
Ale Ty chcesz wymienić całe zawieszenie? To pewnie 15 tysięcy wydasz. Tylko po co? Jak silnik niedomaga to wymieniasz cały silnik? Czy tylko uszkodzony element?
Najbardziej zużywają się:
– drążki kierownicze
– wahacze górne (są niewymienne tuleje i sworzeń, więc wymienia się w całości) – 450 zł za oryginał z Litwy lub 700-800 zł za oryginał z polskiego ASO
– wahacze dolne (wymienne tuleje, niewymienny sworzeń)
– pękające sprężyny przód/tył (150-200 zł/szt zamiennik lub 300-350 zł/szt oryginał)
– tuleja wahliwa wahacza tylnego (brak części, trzeba dorabiać)
Reszta jest trwała i psują się rzadziej. Cen poszukaj, w nawiasach podałem to co pamiętam, pamiętaj tylko, że górne wahacze trzeba kupować oryginalne.
Nie sądzę żeby to był wyznacznik zajmowania się zawieszeniem. Jeśli samochód był normalnie eksploatowany nic nie stuka, nie skrzypi, nie "zjada" opon to nie ma się sensu zajmować zawieszeniem. Jeśli będzie coś do roboty to sam to usłyszysz. Trzyletni samochód to ledwo dotarty. :D
Czyli to, że nie było nic w nim robione związanego z zawieszeniem nie musi oznaczać gigantycznych kosztów utrzymania auta po zakupie bo wszystko zacznie wymagać wymiany po kolei?
Oczywiście, że tak. ! Widzę, że masz nastawienie pt. trzeba wymienić bo już długo nie zmieniane. Nie myśl w ten sposób !!!!! Uwieżysz, że po kilkunastu latach w samochodzie nigdy nie zmieniłem sprzęgła ani tarczy sprzęgłowej i do dziś działa wyśmienicie ? Wszystko zalezy jak się jeździ i szanuje na codzień. Samochód z "zachodu" przeważnie śmiga po autostradach i drogach gdzie nie ma nierówności .
Jest dokładnie tak jak piszesz. To że nie było nic robione to oznacza, że widocznie nie było zużyte (albo zużyte elementy były wymienione bez odpowiednich zapisów). Jeśli dziś wygląda ok to jeszcze pojeździsz. Chyba, że nie wygląda ok. No i oczywiście trochę racji jest w stwierdzeniu, że na polskich drogach dość szybko mogą polecieć elementy w pewnym stopniu już zużyte. Ale czy wymiana dwóch drążków i dwóch wahaczy górnych zamykająca się kwotą 1500 zł jest takim olbrzymim wydatkiem? Czy wymiana 2 sprężyn za 600 zł? Jeśli jest to znaczny wydatek to ja od siebie polecam zmianę poszukiwanego samochodu na coś pokroju Fabii czy P207.