Napisał
epsonix
panowie, weżcie nie wiem kawalek płaskownika z blachy grubosci np 1mm i próbujcie urwać, powieście na tym i tonę - nie da się, a teraz zacznijcie w jednym miejscy lekko wyginać palcami tam i z powrotem o parę stopni, milion razy. tak właśnie dzieje się z klapami - powiedzmy urywają się potencjalnie po 100-200tyś km, zakładam że na każdy km średnio kilka razy się ruszą (jazda w mieście to i dziesiątki razy na km, na trasie to może raz na parę km, średnio powiedzmy 5), idziemy w więcej niż milion cykli.
poza tym dochodzi ramię - ocierają na zewnątrz o nagar(tak, nie tylko jest tam maź), najdalej od osi, a miejsce gdzie się urywają jest blisko osi - siła działająca w przy osi jest zwielokrotniona (przekładnia)