Jaki luz na sworzniu?
Jakieś dwa lata temu było tutaj kilka przypadków głośnych 1.9, gdzie przyczyną hałasu z silnika były właśnie duże luzy na sworzniu tłoka (nie pamiętam dokładnie co było zużyte).
Printable View
Ciężko się z tym nie zgodzić.
Tunerzy ewidentnie wprowadzają klientów w błąd. Każdy kto ma olej w głowie wie, że remap powoduje szybsze zużycie elementów mechanicznych samochodu. Dlaczego zatem ktoś taki jak Cinek, który jest fachowcem (tu nikt nie ma wątpliwości) pisze takie bzdury?
Ja polecam dla przykładu wytoczyć proces takiemu tunerowi... i ciekawe komu sąd przyzna rację. Oczywiście najpierw trzeba będzie udowodnić, że to remap spowodował awarię. Przy 4 takich samych przypadkach (na tę chwilę), przy pozwie zbiorowym (lub jakkolwiek to się nazywa) to raczej może nie być trudne...
Cinek, nie odbieraj tego jako atak na Twoją osobę. Ja nic do Ciebie nie mam. Po prostu piszę to po przeanalizowaniu faktów.
Fakt... prawda leży po środku zapis na stronie powinien posiadać nie tylko same ohy i ahy. Teraz takie czasy że na paczce od orzeszków można znaleźć wzmiankę że zawartość opakowania może posiadać orzechy. Pytanie czy jeśli ktoś tylko czaruje i nie napisał o możliwych innych skutkach tak jak to jest z lekami w aptece to czy nie ponosi odpowiedzialności? Zdrowo myślący user będzie wiedział z czym się to je, ale czy gamoń bez szkoły będzie w stanie przełknąć dodatkowy spory koszt? BTW nie wiem do jakiego stomatologa chodźcie ale jeśli mi plomba wypadnie przez 2 lata to mam naprawę gwarancyjną free. I lekarz się nie pyta czy myłem zęby, poprostu świadczy o profesjonalizmie zakładu i dobrej praktyce zawodowej. Jeśli tuner z userem się dogadali to to pozostaje zrobić auto i jeździć dalej.
Wysłane z mojego C6603 przy użyciu Tapatalka
Było już o informatykach, stomatologach, miłośnikach youngtimerów, tunerach. W zasadzie o jednym.
Ciekawe tylko czy zasada "nie ważne jak mówią byle mówili" przełoży się dla tunera na korzyści...
A ja i tak zdania nie zmieniam. Największym wrogiem diesla jest jego właściciel.
Strasznie poziom dołuje w tej dyskusji, sądy, pozwy i Bóg wie co jeszcze. Zdawało mi się ze raczej powinniśmy jakoś sobie tutaj pomagać by nie popadać w kłopoty a nawet jeśli to się również z nich wyciągać. Moje zdanie juz zamieściłem s bicie piany uważam za nie potrzebne. Z czasem znajdzie się przyczyna co nie znaczy ze jak teraz pęknie tłok komuś to ma lecieć do cinka bo 3 lata temu cinek mu robił i na pewno to jego wina. Od tego czasu przejechał jakiś tam dystans z użył się wtryskiwacz i teraz jakoś to trzeba będzie ogarnąć . przepraszam bardzo ale ja wiem ze nie każdy się musi na wszystkim znać wiec proszę nie wysuwać opinii bez podstaw w danej dziedzinie
Wysłane z mojego SM-G350 przy użyciu Tapatalka
Nie mam silnika 2.0 jtd
I nie pałam miłością do tunerów / z przyczyn wiadomych kto czyta czasem moje tematy/
Ale mam pytanie z innej beczki takie zdroworozsądkowe.
Czy jak będziemy mieli luz na jednym wahaczu to przyspieszy to zużycie pozostałych części zawieszenia?
Większość odpowie twierdząco.
A teraz przełóżcie to analogicznie na luzy zbyt duże w silniku a w 2.0 jtd to luz sworznia.
I teraz znów zdroworozsądkowo przemyślcie co jest skutkiem a co przyczyną.
I jeszcze jedno -
tłoki do tych naszych fiatowych alf robione są byle gdzie i z byle czego obliczone tak ,ze mają wytrzymać te 400000 km przy NORMALNEJ eksplotacji.
Czy podnoszenie mocy o 30 % i więcej można zaliczyć do normalnej eksploatacji?
No i wracamy do najbardziej bolącej sprawy przebieg.
Nie jest żadną tajemnicą ,że liczniki są cofane i cofane są również na życzenie kupującego.
Cofane są również dlatego ,że Polacy tego chcą świadomie czy też nie.
Bo wiara ,że 159 jest oddawana z psi pieniądz przez helmuta ,który jeżdził tylko do kościoła i super marketu jest tak silna ,że szkoda gadać i jeszcze płakał jak oddawał .
A wystarczy wejść na byle jaki portal u niemców ,holendrów .belgów i zobaczyć ,że 159 za podobną kasę jak u nas ma przebieg 2 lub trzy razy wyższy.
I jak słyszę te biadolenie ,że coś się wysypało po 50 tyś i jest to wina programu to mnie śmiech ogarnia.
Ludzie co wy jesteście inteligentni inaczej czy jak?
Myślicie ,że gdyby była możliwość podniesienia mocy przez fabrykę /co rozszerzyło by paletę silników/ to fiat by tego nie zrobił.Zrobiłby to na 100%
bo tam w Makaronii to nie idioci?
Ale widocznie się to nie opłacało bo drastycznie zmniejszyło by to i przebieg maksymalny i koszt przeglądów .
Gdyby te silniki wysypały by się no powiedzmy 500 km po chipie to by było mocno podejrzane ale po 50 tyś!
Nie popadajmy w paranoję.
PS.Jest ryzyko jest zabawa a ,że czasem boli, trudno skoro chciało się więcej KM -brutalne ale prawdziwe
Darek, masz rację. Dyskusja zeszła na temat podawania nieprawdziwych informacji reklamowych. I tylko o to można ewentualnie skarżyć w sądzie... a nie że auto się zepsuło. Bo tak to możnaby równie dobrze każdego producenta podawać do sądu, że mimo dobrego serwisu, po 10 latach jeżdżenia np. pękł tłok... albo strzeliła głowica (zakładam, że auto bez modyfikacji, serwisowane itd). Tylko, że producent nie pisze: kupisz auto na całe życie bo nic nie ma prawa się stać.
Jesteśmy narodem coraz bardziej świadomym- także swoich praw. I powinniśmy korzystać z możliwości jakie daje nam prawo. Więc jeśli ktoś wprowadza nas w błąd to trzeba z tym walczyć- dobrym przykładem są własnie "reklamy". Nie muszę się znać na wszystkim-mogę uwierzyć w zapewnienia sprzedającego.
Wiadomo że chip nie wydłuży życia silnikowi za to na pewno w jakimś stopniu go skróci, ale czy to skrócenie musi być tak drastyczne jak w opisanych przypadkach.
W Polsce nie ma jednego tylko tunera który robi te silniki. Wiele osób zajmuje się chipowaniem tych silników. Są one montowane przecież i we Fiatach i Oplach które również ludzie chipują. Nie słychać aby tam pękały tłoki. Trochę dziwny zbieg okoliczności że pęknięte tłoki są tylko w samochodach które były kręcone na tych samych rolkach. Nie słychać na forach Opla o pękniętych tłokach mimo wiadomej polityki Opla co do uszczelki. Ludzie chipują też Ople, Fiaty z tym silnikiem i im tłoki jakoś nie pękają.
No to chyba narodem coraz mniej świadomym. Nie musisz się znać na wszystkim, oczywiście, ale generalne zasady funkcjonowania świata raczej powinieneś znać. Bardziej coś obciążam = bardziej się to coś zużywa. Zwłaszcza zużyte już wcześniej (tak, na zachodzie auta się też zużywają, choć w "świadomości narodu" powszechnej tam się nie zużywają i przebieg od wjazdu do PL leci dopiero) .
Tu naprawdę nie trzeba specjalistycznego wykształcenia. Wystarczy podwórkowe - z łamaniem patyczków.
- - - Updated - - -
No nie no... nie wiem jaki jest emotikon na "ręce opadają" ...
Kogo tych chcesz z myślących (do niedawna) ludzi zrobić ?
Dziecku swojemu nie dasz "drobnych elementów" dlaczego - dlatego że jest symbol 3 lat na pudełku, czy dlatego że _wiesz_ że coś może odpaść i się nimi może zadławić, choć nie znasz anatomii i fizjologii układu pokarmowego i oddechowego?