...
Nie chcesz mieć problemów lub zmniejszyć prawdopodobieństwo ich wystąpienia, bierz oryginał.
Jeżdżę na zamiennikach i nie narzekam.
Printable View
...
Nie chcesz mieć problemów lub zmniejszyć prawdopodobieństwo ich wystąpienia, bierz oryginał.
Jeżdżę na zamiennikach i nie narzekam.
Z prawej mam TRW, 22 tys. km. Z lewej Lemforder, 3 tys. km.
Wysłane z mojego C6603 przy użyciu Tapatalka
Pewnie nikt jednoznacznie nie odpowie Ci na pytanie, bo jednym zamienniki spisują się dobrze a innym padają po kilku tys. km. Osobiście jeśli zamiennik to wybrałbym coś w miarę taniego i liczyć, że długo posłuży(ewentualnie jak padnie to małe straty w razie nie uwzględnienia gwarancji) a jeśli chcesz mieć spokój to oryginał. Mi jak padnie Hart to skłonie się ku ori, ale na razie śmigam na nim i jest ok.
Ok, wybór padł na oryginał. Rozumiem ze te " wahacze od Litwinów" sa z fiat-autoparts.com? I jak na razie nikt na nie nie narzekał??
Tylko zastanawia mnie to czy poliftowe są aż 100 zł tańsze niż przedlift? Bo koledzy wcześniej pisali, że kupowali po 450 zł, a mnie po wpisaniu vinu znalazło coś takiego:
https://www.fiat-autoparts.com/pl/ka...enie-przednie-
Dokładnie poliftowy jest tańszy około stówki. W przypadku wahaczy poliftowych to zastanawiam się czy w ogóle warto myśleć o zamienniku.
Dodano po 10 minutes:
Jeszcze co do pytań Twoich to fiat-autoparts to Litwini i na wahaczu od nich zrobiłem na razie 400 km i wszysko ok
To dlatego, że zgodnie z prawem wysyłki wewnątrzunijne (a więc faktury) mają stawkę 0% VATu (czyli netto = brutto), tudzież zwolnienie z VAT (nie pamiętam dokładnie prawdę mówiąc, ale dla użytkownika końcowego to taki sam efekt). A dla firm oznacza to tyle, że po prostu doliczają 23% VAT do tego kosztu (na zasadzie dodatkowych dokumentów/faktury wewnętrznej) i takowy VAT niestety oddają na nasze Państwo ;-)
Pierwsze słyszę, żeby zakup wysyłkowy z innego kraju UE był zwolniony z VAT.
W wypadku przedsiębiorców (zakup wewnątrzwspólnotowy) VAT nie jest naliczony, ale to kupujący ma obowiązek naliczyć go w Polsce w wysokości 23%. Dlatego przedsiębiorca otrzyma fakturę z kwotą netto. A kwotę VAT wpłaci do polskiego Urzędu Skarbowego. To dotyczy przedsiębiorców, którzy mają zarejestrowany nip UE – tutaj do sprawdzenia: http://ec.europa.eu/taxation_customs/vies/?locale=pl Jeśli ktoś nie jest tu zarejestrowany to otrzyma fakturę z VATem litewskim i nie będzie miał prawa do odliczenia tego VATu w Polsce.
Jeśli przedsiębiorca ma nip UE i dostał fakturę netto oraz zapomni zapłacić tego VAT to polski Urząd Skarbowy upomni się (takie transakcje są rejestrowane i urzędy skarbowe wymieniają się danymi kto i komu sprzedał "bez VATu", kiedyś zapomniałem zgłosić faktury za książkę z zagranicy do polskiego US i po kilku miesiącach dostałem wezwanie).
W wypadku konsumentów VAT powinien być naliczony w takiej wysokości w jakiej obowiązuje na Litwie i na taką kwotę brutto powinien być wystawiony rachunek/faktura.
Wracając do tematu faktury – Litwini wystawiają faktury, ale w języku litewskim, ja podpiąłem tą fakturę pod zamówienie wydrukowane z emaila i podałem, tym sposobem księgowa wiedziała co i gdzie kupiłem, obyło się bez tłumaczenia.