-
To mi odpisali tak:
Dear Marcin,
Thank you for contacting Harman Support.
If the system was already Inbuilt in the car when purchased please contact the car manufacturers for support.
Kind regards,
Laura
Customer Service EMEA
Harman Lifestyle Division
W HK pomyślą ze Marciny to trudni klienci.
-
Hahahah. Mam nadzieje ze nie odpuściłes? Bo odpisali mi to samo ale pocisnalem im ze nie chcą dbać o dobre imię i wizerunek firmy i to oleja? Bo problem z tym ma cały świat i wszystkie egzemplarze. Wiec odpisał mi z supportu ze to duzo ważniejsza sprawa niż myślał i sprawę oddał do kierownika. Walczmy :D
-
Mnie odpisali że napisałem do działu LIFESTYLE :))) co za bzdura.... Widocznie na pierwszego maila mają różne metody zbywania klientów.
Szkoda tylko że odpisał jakiś Hindus.... nie chcę wychodzić na jakiegoś uprzedzonego, serio, ale 99% Hindusów z którymi miałem kontakt było po prostu tępych - w sensie programowanie, liczenie - ok, ale żeby pomyśleć trochę szerzej to już ciężko im przychodzi. Zależy pewnie (jak wszędzie) na kogo się trafi.
-
Też mam nie miłe przeżycia z hindusami na support, dopiero tweet do CEO firmy rozwiązał problem w ciągu jednego dnia. A tak się bujałem przez 3-4 miesiące
-
a ja lubię Hindusów i mam z nimi dobre doświadczenia:)
natomiast problem z HK może mieć wpływ na sprzedaż modelu, niestety. Przy tak silnej i ciasnej konkurencji każdy detal się liczy.
-
Wiesz Anderson, na świecie jest też promil kobiet, które by chciały być zbiorowo zgwałcone ;))) Niektórzy są sympatyczni, niektórzy są nawet w porządku, ale nie znam żadnego, który by umiał myśleć w jakiś abstrakcyjny sposób tak "out of the box".... więc jeśli tacy w HK przyjmą naszą reklamację i nie znajdą nic w swoich wydrukowanych instrukcjach na bazie drzewek decyzyjnych, to nie ma co liczyć na ich zaangażowanie niestety.
po tym jak Hindus mnie drugi raz zbył, dołączyłem do komunikacji pana Mathias.Brand@harman.com (dyrektor generalny), który jednakowoż jest na urlopie w Transylwanii ;))) i ma w responderze te panią julia.pelzl@harman.com
oboje są z Monachium, więc nie omieszkałem wtrącić małej wrzutki o BMW (że tak jak BMW M5 można kupić w ciemno, tak samo myślałem o HK, a tymczasem mam wrażenie jakbym zamówił BMW M5 a dostał skodę fabię ;)
-
Dziś otrzymałem odpowiedz z FCA :
„
Dzień dobry.
W nawiązaniu do przesłanego e-maila dziękujemy, za przekazane nam uwagi na temat funkcjonowania zestawu muzycznego.
Niemniej jednak informujemy, że koniecznym jest sprawdzenie jego funkcjonowania przez autoryzowany serwis.
Dlatego też przedmiotowy e-mail przesyłamy na ręce rzecznika Klienta w ASO DUKIEWICZ w Warszawie z prośbą o podjęcie stosownych działań celem wyjaśnienia sprawy.
Prosimy zatem oczekiwać na kontakt ze strony Przedstawiciela ASO.
Łączymy pozdrowienia.
Pozdrawiam / With kind regards / Cordiali saluti,
„
-
I ciekawe jakie wnioski wyciągną.
Zainteresowała mnie ta cała dyskusja i interesuje mnie też jej zakończenie.
Od kiedy wymieniłem 159 na taką, która ma zwykłe radio, myśl o jego wywaleniu mnie nie opuszcza. Jakość dźwięku jest tak tragiczna, że na jeździe próbnej Giulią delektowałem się jakością dźwięku płynącą z jej głośników. Ale nie był to HK. I nic nie skrzypiało/trzeszczało.
-
Serwis ASO skontaktował się ze mną z prędkością świetlna. Chcieli by wysłuchać moje
Uwagi i zrobić dokumentacje aby sprawie nadać bieg a nóż widelec FCA ma już jakiś rozwiązania tematu. To cytuje pracownika ASO :). Przy najbliższej okazji postaram się sprawę załatwić. A jak wasz kontakt?
-
Sprawa jest dość ciekawa, mój Przyjaciel jadąc ze mną stwierdził, że mój zestaw (Giulia) gra lepiej niż jego (Mercedes). Odsłuchaliśmy ten sam utwór, na tym samym nośniku i okazało się że miał rację (oba zestawy miały zresetowane ustawienia).
Będę trzymał jednak rację Kolegów Alfaholików.