Bardzo trafne pytanie :)
Gdyby oprócz designu Alfa oferowała lepsze osiągi, to brałbym AR. W momencie kiedy osiągi są podobne, raczej nie wywaliłbym 50tys. za design... :-O
Akurat ja miałem taki wybór i wybrałem Tonale. Hyundai i Kia to fajne auta i uważam, że osoby je kupujące podjęły dobrą decyzję. Ale Hyundai i Kia chodzą w tej samej klasie co np. Opel. Osobiście strasznie doskwierałaby mi jakość wykonania i zastosowanych materiałów we wnętrzach tych aut. Ale każdy jest inny i kieruje się własnymi preferencjami.
I włoska i koreańska i japońska motoryzacja budzą moje pożądanie :). Jakość wykonania w Giulietcie Veloce i Hyundai I30N Performance niemal taka sama, oba auta jeżdżą tak, że nie chce się wysiadać, a jak czasem zabieram na spacerek naszego starego Forestera 2,5XT (280KM) to kiepska jakość wnętrza i archaiczne rozwiązania też przestają mieć znaczenie, bo też daje radochę z jazdy ;) I w dodatku wszystkie przepięknie brzmią - w ogóle nie włączam radia :)
Pierwszy merytoryczny wątek o Tonale i znowu bajzel... Pan moderator tu zagląda?
Miałem właśnie o o tym wspomnieć, ale mnie ubiegłeś...
- - - Updated - - -
Chyba było wiele razy dlaczego stało się, jak się stało (po pierwsze nie było właśnie wątku, tylko spamowanie w każdym dostępnym wątku), ale gdybyś nie wbił szpilki nie byłbyś sobą, nie?
Nie byłbym, gdybym zamiatał pod dywan jak to jest w zwyczaju Alfisti niewygodnych prawd.
Co do spamowania w różnych wątkach ja widziałem tylko jeden i spamem bym tego nie nazwał a zwyklym lekko mówiac rozczarowaniem nt jakości jego dwóch Alf w tym Q i obsługi w Autoryzowanych przez Alfę Romeo serwisach.
Wszędzie na tym forum burdello bum bum włoskie, a w tym jednym przypadku tak radykalna reakcja moderacji.
[MENTION=6129]Krzysztof[/MENTION], jak to delikatnie powiedzieć...na torze auto musi przede wszystkim dojeżdżać. A co do mojego garażu do zabaw trackdayowych to spokojna głowa. Jakaś krowa Q mnie nie rusza. Gdzie indziej znalazłem Cuor"O" Sportivo.
Btw o jakich niby warunkach jak nie torowych można mówić w przypadku aut nazywanych "sportowymi". Z karbonowymi wałami i cała reszta marketingu jadącego na sporcie? O przejażdżkach na Mazury?
Tonale przynajmniej niczego nie udaje. A bez wysilania się na "sport" i wysilenia ma szansę zacząć budować opinie niezawodności . Choć obawiam się że i to polmozbyty autoryzowane będą potrafiły skopać.