No to napisz, w czym pomogło koledze pytanie o to, która to pompa - czekam niecierpliwie, żeby potwierdzić co Ty łapiesz, bo nie wiem o jakich "Was" piszesz.
Printable View
[MENTION=89137]yaniq[/MENTION] Właśnie po to zadałem pytanie żeby koledze pomóc nie wydać 5k jeśli to będzie możliwe.
[MENTION=33228]Fr4cTiv0[/MENTION] na mieście jest dramat. Nie ma co porównywać wyników do trasy gdzie da się zejść do połowy tego co na mieście (poza autostradami).
U mnie jazda autostradowa kończy się wynikiem 9.1. średnia prędkość 118kmph co oznacza mniej więcej tempomat na 150 jeśli się da.
To auto pali najmniej od 70 do 100. Powyżej ograniczeniem jest badziewne przełożenie 6biegu. Przy 80-90 da się zrobić spalanie katalogowe lub bardzo bliskie.
Wysłane z mojego Pixel 7 przy użyciu Tapatalka
Może odpowiem jako posiadacz 1.8 MPI z LPG.
Swojego czasu jeździłem do roboty 75km w jedną stronę. Samochód mi palił około 0,2L benzyny oraz 8,5 Gazu (tak, 8,5). Jeżdżę jak emeryt, to fakt. Ale dzięki temu nie musiałem wydawać olbrzymich pieniędzy na paliwo, a różnica w czasie była 10min (między trzymaniem w miarę stałej prędkości 70-90 km/h a jazdą gdzie się dało pod 140) Nie mówiąc o ryzyku mandatu.
Po 110tys km głowica poszła do remontu, ale olewałem regulację luzów. Można do paliwa doliczyć 3000 na remont, którego można by uniknąć, sprawdzając luzy. Ale że samochód i tak miał pełno nagaru w środku to zlewałem takie tematy - zmiany oleju poprzednik robił zgodnie z książką, czyli co 30 tys.
Moc jak moc, jeżdżę jeszcze pandą 1.1 o zawrotnej mocy 54km i dla kierowcy takiego jak ja to prawdę mówiąc bez różnicy. Wyprzedzanie dzisiaj i tak daje minimalny zysk czasu, bo spotykamy się na następnych światłach najczęściej.
Właśnie dlatego uważam, że takie silniki są bez sensu. Jadąc prędkościami 70-90 km/h "jak emeryt" takie samo spalanie na LPG będę miał w większym Volvo V70 z silnikiem 2.5T gdzie w razie potrzeby masz 200+ koni pod maską i olewasz regulację luzów zaworowych, bo to wieczne silniki są.
Swoją drogą przy takich prędkościach to nawet w 4.2V8 wyrabiam się w 8 litrach (tyle że benzyny). Różnice wychodzą dopiero w mieście, dlatego robiąc duże trasy przy niskich prędkościach lepiej mieć duży i mocny silnik, który przejedzie więcej bez remontu, w razie potrzeby ma moc, a pali tyle samo. Amerykanie wcale nie byli tacy głupi produkując auta z wielkimi V8 jeżdżące głownie w trasy ;)
Na czym polega komplikacja z regulacją zaworów w tym silniku - czy do ich ustawienia wystarczy szczelinomierz, klucz płaski/oczkowy i śrubokręt, czy jak np. w Zastawie 1100, regulacja odbywa się poprzez dobieranie podkładek o odpowiedniej grubości, bo zdaję się, że ktoś, z prostej czynności, stricte eksploatacyjnej, próbuje robi jakiś fetysz.
W 1,8 regulacja luzu to wymiana szklanek.
Przeczytałem wątek na forum dotyczący tych luzów i żadnego wpisu, że wymagały korekty, tylko, że dobrze jest je skontrolować co 30 - 50 tysięcy - jeden z userów napisał, że przy przebiegu 185 tys. kilometrów z instalacją LPG, luzy nie wymagały korekty, za to wszyscy o tym piszą, ale nikt tego nie robił, a więc wychodzi na to, że to taka "strasna zaba" :)