Napisał
TKfoto
Moja Alfe mam ponad 1,5 roku i caly czas uwielbiam na nia spogladac przez okno... I wlasnie wczoraj tak stalem, patrzalem i myslalem... i wiecie co: telefon, scyzoryk ani inne gadzety nie moga byc przyjacielem czlowieka, bo to tylko przedmioty, ale samochod jednak chyba moze... tyle kilometrow razem, tyle godzin za kolkiem, zmienialem szkoly, ,,prace'', miejsca zamieszkania, a ona caly czas ze mna... i tak stoi pod tym oknem i cierpliwie czeka, az pojedziemy... i nigdy mnie nie zawiodla... nieraz moglem na wlasne zyczenie stracic w niej zycie, nieraz mi je ratowala, tyle osob w niej wozilem, tyle rozmow, tyle waznych slow w niej powiedzialem, przy tylu wydarzeniach mi towarzyszyla... Przez te 1,5 roku tyle sie w moim zyciu zmienilo, tylko nie ona... i wcale nie mam zamiaru jej zmieniac! To sentyment juz???