Ja radze az tak nie ufac autom sprowadzanym z Niemiec. Sporo autokomisów mają tam Turcy, którzy tak samo prostują historie sprzedawanych samochodów (dosłownie i w przenośni) jak handlarze w Polsce.
Poza tym naprawdę trzeba być idiotą, aby uwierzyć, że Niemiec (znany skąd inąd z oszczędności) sprzedaje 2 letnie auto w stanie idealnym z symbolicznym przebiegiem z duża stratą finansową. Owszem drogi w Niemczech są lepsze, ale przebiegi aut też są zdecydowanie wyższe niż u nas.
A co do Alfy z nalotem 150 tys bym sobie dał na wstrzymanie. Bez sensu kupować auto które w najbliższym czasie będzie wymagało inwestycji i to jeszcze o bliżej niewiadomym koszcie, gdyż zamienników do Giulietty jak na lekarstwo póki co. Ja w każdym razie wolałbym dołożyć nawet te kilka tys za przebieg o połowę lub więcej mniejszy.