Tylko cos wam się chyba za bardzo sklepiło pojęcie V6 a tam trzy silniki o różnych pojemnościach i za 10 tyś mozna kupić dobrą V6 24v rocznik 1997-2000 oczywiście jak na ten wiek
Printable View
Tylko cos wam się chyba za bardzo sklepiło pojęcie V6 a tam trzy silniki o różnych pojemnościach i za 10 tyś mozna kupić dobrą V6 24v rocznik 1997-2000 oczywiście jak na ten wiek
Można wszystko.
Jak czytam niektore posty to az mi sie usmiech na twarzy robi :D 3 lata temu kupilem swoja za 8400 i jakos hmm nie bylo z nia tak zle... to musiala byc jakas mina bo to niemozliwe. Owszem bylo z nia kilka rzeczy do roboty i owszem byla "klepana" ale jak sie wie ile i jak bardzo to sie ma swiadomosc. Slyszalem tu wzmianki o remoncie przegrzanego v6 w kwocie do 10kzl... grubo suma z palca wyssana. Jak ktos jezdzi normalnie, nie szaleje to q2 jest zbedne bo owszem roznicowy rozlatuje sie w tych modelach ale od katowania. Temat kupna byl juz poruszany setki razy i latwo mozna policzyc ze kupujac nawet za 5k i wsadzajac drugie 5 wiesz czym jezdzisz w 100% i ja trzymalbym sie takiej teorii, bo wole byc pewny niz wierzyc w czyjes opowiesci czego on tam nie robil , jak o nia dbal itd...
aaaa i zapomnialem... tak jak Andrew powiedzial glownie w obrocie sa roczniki od 97-2000 wiec policzcie ile to lat.
W końcu ~700ccm pod maską więcej :)
Pozwolicie, że podłączę się pod temat. Potrzebowałem w miarę szybkie kombi do przemieszczania się, i padło na 156 SW. Już znalezione, nie w Polsce, z człowiekiem jestem po słowie. Wersja 2,5, z automatyczną skrzynią biegów Q system.
Mam pytania:
- jak chodzi ta skrzynia i czy nie rypie się tak jak w selespedach ?
- jak zawieszenie ? 156 nie ma najlepszej opini jeśli chodzi o zawieszenie. Czy da się z tym żyć?
O silnik nie pytam, bo poprzednio miałem 166 z tym silnikiem.
Wtrącę dwa grosze do poprzednich wątków:
- jeśli brudna przepustnica, to niestety od oparów oleju, a nie od brudnej benzyny.
- obiektywnie rzecz biorąc, mamy fatalną benzynę w Polsce. Wystarczy pojechać na Słowację lub do Czech i jest już zdecydowanie lepiej. To samo tyczy się oleju. Lepiej przywieźć z zachodu.
- moja poprzednia V-6 się grzała przy wyższych obrotach, bo wirnik na pompie wodnej był z plastiku i się ślizgał. Poszukałem takiej z żeliwnym i problem znikł.
Moje trzy grosze - Jak dlamnie - cena nie jest odzwierciedleniem stanu pojazdu - nie w tym kraju. Owszem,może wy dbacie i cenicie swoje auta za co wam chwała - jednak zdecydowana większość społeczeństwa traktuje auta do przemieszczenia się z punktu A do punktu B ( nawet Alfy :D ). Gdy coś puka stuka to się naprawia po najniższej linii oporu - obserwacja z życia. Więc jak ktoś ceni swoje auto to i tak mu nie wierzę co do stanu jego cuda, igiełki...
Zapraszam do mnie na oględziny igiełki :cool: