U Janusza tym bardziej. Nawet nie znają procedury wymiany oleju (po zalaniu właściwej ilości stan oleju przez około 100 - 200 km niższy niż zalany).
U Janusza tym bardziej. Nawet nie znają procedury wymiany oleju (po zalaniu właściwej ilości stan oleju przez około 100 - 200 km niższy niż zalany).
Ja mam wynajem i widzę jak ASO robi absolutne minimum bo mają wywalone. Tyle co dostaną autoryzację i nic więcej. Zgłaszanie jakichś stuków czy dźwięku z dyfra na nic. Nie słyszą, nic nie ma, sprawdzali i jest dobrze. Nauczyłem się mieć wywalone na to dość szybko. Tak więc auto po wynajmie serwisowane w ASO oznaczać będzie olej wymieniany co 15 tysięcy i nic więcej, dosłownie.
Masy są całkowicie podporządkowane stereotypom, plotkom i reklamie - zanim dotrze do nich, że serwis w ASO to nie jest nic dobrego dla samochodu - miną zapewne lata. Nie każdy ma wiedzę i ochotę, żeby sprawdzać ASO - większość wierzy papierkom. To samo dotyczy zresztą warsztatów niezależnych. Ja kilkanaście lat temu całkiem przypadkiem zacząłem się dokładniej przyglądać radosnej twórczości ASO - po tym, jak stwierdziłem brak(!) filtra kabinowego po paru latach serwisowania samochodu u nich (i płacenia za wymianę tegoż filtra). Po prostu szczęście - gdybym nie dociekał, może po dzień dzisiejszy bym im ufał.
To świadczy tylko o serwisie, a nie o zasadzie. U nas naprawa gwarancyjna jest takim samym źródłem przychodu jak klient. Może nawet jeszcze lepiej, bo klient ma zrobione coś, czego często sam nie zauważył lub bagatelizował, do tego nie płaci, a my mamy kasę. Może trochę mniej ale jest. Poza tym taki klient przyjedzie do nas też po gwarancji. Poza tym, dobrze wykonana naprawa gwarancyjna jest bodźcem do zakupu przedłużonej gwarancji (fakt, że Alfa ma ceny porąbane, u nas jest po prostu rozsądnie, duży zakres wariantów - dla każdego). A jak ktoś kupi tą gwarancję to i na przeglądy będzie przyjeżdżał. Co do wynajmów i flot są te same zasady. Zgłaszamy usterkę i jeszcze nie zdarzyło się, żeby odmówili naprawy. To opisywane przez Was serwisy po prostu idą najkrótszą drogą. Może za dobrze zarabiają.
Nic to z gwarancją nie ma wspólnego, bo auto po gwarancji. Inna rozmowa była jak zgłaszałem rzeczy na gwarancji, sprawdzali (a czy naprawiali to inna sprawa) bo kasa szła z FCA. Teraz nie dotykają nic dopóki nie dostaną autoryzacji a z tą są problemy. A czy są z autoryzacją problemy czy nie to mocno zależy od operatora wynajmu, akurat z moim są, w Poznaniu został tylko jeden warsztat który z nimi jeszcze współpracuje.
Nie wiem co to za operator i nie pytam ale w zasadzie nie możemy na takie rzeczy narzekać. A jak już działanie dotyczy szeroko rozumianych elementów związanych z bezpieczeństwem to jest jeszcze łatwiej - nikt nie podpisze się pod odmową. Dalej uważam, że to kwestia czy się komuś chce czy nie.
Panowie, serwisy ASO Fiat/Alfaromeo/Jeep są same winne takiej sytuacji, gwarant zabrał w wielu przypadkach samodzielną autoryzację napraw gwarancyjnych i chyba słusznie. Znam kilka 'afer" związanych z wymianą części w autach na gwarancji do innych samochodów po gwarancji (zaprzyjaźnionych kolegów). Jak nie ma się nadzoru własnego to musi być z "góry".
Czy przy wymianie MA wymieniali Wam także filtr MA. Pytałem wiele razy, ale nikt nie odpowiedział.
Zawsze wymieniam olej co 7-9kkm.
Miałem już Julke 1.4 MA i tam po 90kkm filtr był czysty choć nie był wymieniany od nowości. Wspomniane Stelvio było serwisowane zgodnie z zaleceniami (co max. 15kkm) co też nie jest jakimś dużym interwałem, a filtr mimo to zasyfiony.
Czyli z tego wnioskuje ze ściągałeś czapkę by dostać sie do filtra Mair ??
Załącznik 279584
mówimy o stelvio :) tak wnioskuje z postu kolegi wyżej :) I o tym piszę :)
Mam i ja... MA do wymiany. 44 kkm olej wymieniany co 8-10 tys Shell Helix. Objawy standard - po odpaleniu praca na 3 garnki, kopcenie, check engine i S&S niedostępny. Po drugim i trzecim odpaleniu tak samo. Po 2 minutach przerwy (wyłączenie i zamknięcie auta) pali normalnie check się świeci. Pojechałem do roboty. Po którymś tam odpaleniu check zgasł. U Zasady odczytali błędy i diagnoza na 90% MA. Mam nadzieję, że rozszerzona gwarancja to obejmie.
Niestety, na razie chodzi normalnie. Po kilku odpaleniach check zgasł. Błędy odczytano z historii. ASO twierdzi, że to problem bardziej elektryczny niż mechaniczny i na to nie pomoże nawet codzienna wymiana oleju. Mam do przeglądu 1200 km. Na razie stanowisko jest takie, że jak do przeglądu się to chociaż raz powtórzy to MA do wymiany.
Dźwięk silnika nie był jakiś spektakularny, za to budą trzepało jak cholera. Przy przegazówce pokaźny obłoczek siwego dymu i zapach niedopalonego paliwa. Na początku nie było checka, dopiero po wkręceniu na obroty wskoczył check i 'S&S niedostępny'. Jak się zdarzy następnym razem, to spróbuję coś nagrać.
Jeśli chodzi o MA to miałem dużo subtelniejsze objawy. Podobne do Twoich miałem jak mi wsadzili wadliwą (choć nową) świecę ale to zaraz po wymianie więc łatwo było dojść że to to. No ale awarie MA mogą być różne.
Bo trzeba zacząć przy 44 tys/km od wymiany świec.
Jeśli wali P0-300-301-302-303-304 to świece.
A nie od razu wnioskować MAir.
Czy przy wymianach oleju było robiona adaptacja uniair w ECU ???
Jeśli odczytali błędy to czego dotyczyły? Błąd ogólny zapłonu? Wypadanie zapłonu na cylindrze .... ?
Wykręcili świece? Sprawdzili ich stan wizualny?
Spróbowali chociaż pozamieniać cewki/świece żeby sprawdzić czy błąd nie idzie za nimi na inny cylinder?
P.S.
Rozszerzona gwarancja obejmuje MA, przerabiałem temat.
Nie mam pojęcia. Aż tak głęboko nie wnikałem. Wszystkie wymiany były robione w ASO u Zasady w Krakowie.
Nie bardzo był czas na głębszą diagnostykę. Pojechałem do serwisu wprost z ulicy, bo chciałem żeby w historii auta był ten przypadek już uwzględniony. Tak naprawdę wyświadczyli mi grzeczność, że od razu dali auto na serwis bez umawiania się na za X dni. Za godzinę już byłem umówiony gdzie indziej, więc nie było czasu na nic więcej poza podłączeniem kompa. Numerów błędów nie mam, dotyczyły głównie, cytuję: "wypadania zapłonów na wszystkich cylindrach i błędu sterowania na czwartym". Dziś odpaliłem z rana jak gdyby nigdy nic.
Dzięki za info o gwarancji.
Czy przed tym zdarzeniem miałeś przerwę w użytkowaniu samochodu? U mnie się tak zdarza jak auto stoi kilka dni. Jak używam codziennie to wszystko ok. Może to znowu kwestia tych aku.
to u mnie też w środę :D dzisiaj. Pochwalę się przebiegiem 38500, rano po wyjeździe przed bramę zaczęło telepać silnikiem i check engine s/s niedostępny... Jadę prosto do serwisu bo akurat byłem umówiony na między przeglądową wymianę oleju i diagnoza, że to multiair. Zamówili i czekam gdzieś do początku listopada. I jak na razie auto jeździ bez problemu, a nawet jakby silnik lepiej pracował, cóż świeżutki olej wlali. Zobaczymy czy problem będzie występował jeszcze przed wymianą MA.
Co ciekawe, wczoraj turlając się gdzieś w korku miałem wrażenie klekocących zaworów.
U mnie też był podobny objaw ok 1000 km temu. Był to mroźny poranek, przynajmniej auto było oszronione. Po odpaleniu rzucało autem jak by jechało po kocich łbach. Też wyskoczyłł błąd i s/s niedostępny. Po ok 500m ustało i auto zaczęło jechać normalnie. Komputer wskazał wypadnięcie zapłonu na 3 cylindrze a kolega który mi to ogarniał, stwierdził że przyczyną może być kiepskie paliwo. Ponieważ zbliżał się termin wymiany oleju, od razu wymieniałem. Dodam, że to wystąpiło dodatkowo wtedy, gdy zmieniłem olej z Liqui Moly na Millersa. Nie wiem czy mogło to mieć związek ale profilaktycznie zrobiłem płukankę i wróciłem do L Moly.
Nie jestem w stanie technicznie tego wyjaśnić ale na przykład MA w Giuliettach, jak zaczynał padać, to właśnie pierwsze objawy najczęściej dawał, jak spadała temperatura zewnętrzna tak w okolice kilku stopni lub niżej. u [MENTION=84688]Gelo[/MENTION] jak widać podobnie. Raczej ten objaw nie został spowodowany przez wymianę oleju jak piszesz o ile olej trzymał parametry i nie był to lotos 15W40.
Ja po 106 tysiącach doświadczyłem wymiany MA. Objawy takie, że raz w czas (nie za często) silnik nie pracował równo. Po kilku odpaleniach w końcu błędy gasły jakby nic się nie stało. ASO (w ramach przedłużonej gwarancji) wymienili mi MA. Wszystkie serwisy robię w ASO, więc nie było problemów. Ja się czasem zastanawiam, czy to gdzieś wilgoć się nie dostaje w okolice świec. Bo jak się silnik rozgrzeje to objawy znikają.
Zawsze wyskakuje bład? Bo ja nie wiem czy jestem przewrażliowny, ale mam wrażenie, że czasem pierwsze 500 m silnik nie pracuje równo i trochę jak by wibruje co deliktanie przenosi się na auto.
Jak nabierze te min temperatury, wszystko jest ok.
Może tak było zawsze, a przez lekturę tego wątku tak sobie wmawiam?
Mam 53k przebiegu, 280 KM.
U mnie telepało autem a nie delikatne wibrowało. Fotel pasażera latał jak po...
Nie wiem czy to prawda, ale obiło mi się o uszy, że te telepanie może być spowodowane dogrzewaniem katalizatora i niewłaściwa dawką, natomiast żadnej wiedzy techniczno-mechanicznej nie posiadam w tym temacie - czy ktoś obyty może się do tego odnieść?
Rozgrzewanie katalizatora to masz takie lekkie poszarpywanie i wahnięcia obrotów a nie szarpanie całym autem i wyrzucenie checka.
Witam
Dziś niemiła niespodzianka po postoju w pracy temp. +4st. zapalam i auto chodzi jakby na 3 gary faluja obroty i s/s niedostepne.Pierwszy raz cos takiego.Auto 2019r przebieg 24900 wlasnie jade na 3 wymiane oleju w przyszlym tygodniu wymiana na 5k i 15k teraz 3 wymiana. Czy to faktycznie multiair?Czy slabe aku (ale tutaj by chyba mial problem z zapaleniem)Bledy znikly po rozgrzaniu auta.