Dużo nie można niestety wyłączyć, ale można wyłączyć systemy rozpoznawania pasa i tego typu bzdury.
A obowiązkowość czegoś czego się nie chce cechuje komunizm.
Printable View
Dużo nie można niestety wyłączyć, ale można wyłączyć systemy rozpoznawania pasa i tego typu bzdury.
A obowiązkowość czegoś czego się nie chce cechuje komunizm.
No na pewno, gdzieś tam excell się spina, ale zaczyna mi to wszystko nieco nie tyle nawet śmieszyć, co już porządnie wkurzać. No pomyśl sobie, jak zastosowanie samochodów dostawczych z takim zasięgiem i ceną wpłynie finalnie na ceny usług i finalnie dalej na inflację. Zapłacisz za przesyłkę 100 zł, ale będziesz "eko"? To już robi się żenujące.
"tego typu" czyli co poza tym jednym rozpoznawaniem pasa ? światła ? wycieraczki?
Obowiązkowego wyposażenia masz ciut więcej i jakoś nie marudzisz że obowiązkowe są światła, kierunkowskazy, światła stopu (po co to komu, co za komuna po prostu) , wycieraczki, spryskiwacze, szyby, drzwi, pasy, poduszki, kurtyny, tłumik, opony drogowe , abs, korektor hamulców .
Możesz nie chcieć oczywiście, nie ma obowiązku kupowania samochodów przecież.
Możesz wyłączyć np. radar. W trybie Race z elektronicznych chwastów zostaje w zasadzie sam ABS.
Jak rozumiem koledze chodziło po pierwsze o możliwość wyboru. Po drugie zaś o elektroniczne systemy "bezpieczeństwa", zwłaszcza czynnego, czyli wszystko to, co powoduje, że w przypadku poślizgu, to elektronika decyduje, gdzie kierowca chce jechać i to bez wiedzy o otoczeniu samochodu.
Łatwo też stracić z pola widzenia fakt, że wszystkie te systemy ważą swoje, a więc są nieekologiczne :P
Przy tej masie to żadnego znaczenia nia ma (waga systemów).
Co do ESP ( nie tylko w Q możlwy do wyłączenia? ) to nie byłbym taki pewien że jest _całkowicie_ wyłączany, tylko przesuwana granica interwencji.
I wg mnie to owe akywne systemy, nie tyle kierowcę mają chronić (kij w takiego jeśli nie umie a sądzi że tak i się rozpłaszcza) , ale bogu ducha winnych jadących obok, bo mu się z pasa zjechało itp.
Wszystko do swoich zastosowań - auta drogowe jak dla mnie najlepiej jakby autonomiczne były - eliminacja najsłabszego , najbardziej ułomnego pkt auta - kierowcy. A torowe - torowymi, i takie istnieją są bez żadnych systemów, i lekkie i nadające się a nie udające sport.
Tonale to kpina zarowno z nowych klientow jak i "fanow marki". Aut to kopiuj-wklej Giulii i Stelvio w troche innej budzie. Stare multimedia, brzydki tablet, wszystkie przyciski, kierownica, plastiki, boczki drzwi i kupa innych rzeczy sa elementami zabranymi zywcem z tak naprawde 8 letniej Giulii. Poza interesujaca (bo nie powiem, ze ladna - kwestia gustu) sylwetka nie oferuje nic lepszego niz konkurencja. Nie oferuje tez niczego mi - uzytkownikowi Giulii. Wsiadajac do Tonale czuje i widze to samo co w Giulii, brak jakiejkolwiek nowosci czy odskoczni. Upatrywalem w tym mozliwosci podmianki za Giuliette, ale to nie ma sensu i zrezygnowalem. Wolalbym zostac z Giulietta jako drugim samochodem niz wywalic 200 kola na Tonale. Sprzedaz bedzie na pewno bardzo niska bo to jest auto, ktore powinno byc wydane w 2016-2017 roku... a nie w polowie 2022.
Jeden z najdebilniejszych artykulow jakie kiedykolwiek pojawily sie nt. EV. xD Ilosc glupot tam wypisanych jest over 9k. Najlepsze z tym zawracaniem na MOP i uzaleznieniem od greenwaya. xD
No, ale coz - to Auto Swiat.
Ja sie zastanawiam czy warto czekac na Giulie EV czy jednak klasycznie dla Alfy Romeo zajmie im 10 lat wprowadzenie tego modelu.
Ja absolutnie nie twierdzę, że Tonale jest idealne, poczynając od gamy silnikowej, a kończąc na polityce cenowej, ale: stare multimedia, brzydki tablet (w Giulii był tablet?) i przyciski przeniesione z Giulii/Stelvio?? Mówimy o tym samym samochodzie?
Czyli uważasz, że spadek zasięgu i konieczność jazdy 100 km/h by gdzieś dojechać i topniejący szybciej niż początkowo zasięg przy jeździe powyżej 130 km/h to głupota? To ciekawe, bo idealnie potwierdzają to koledzy z salonu Skody, gdzie kiedyś pracowałem. Poza tym, nie sądzę, że z innymi markami jest inaczej. [MENTION=80956]BTX[/MENTION], mógłbyś wyjaśnić, dzięki czemu, jak to napisałeś poziom głupot jest "over 9k"?
Zla skladnia mojego zdania. Brzydki tablet i "stare" multimedia to nowe cechy Tonale. Natomiast cala reszta owszem, mowimy o tym samym samochodzie. Klamki, glosniki, boczki, kierownica, lopatki... i mozna tak wymieniac w nieskonczonosc - to sa wszystko elementy wyciagniete z Giulii/Stelvio. Zwyczajnie nie ma tam zadnych nowosci, niczego co przykuloby wzrok bo wszystko bylo juz w 8 letnich projektach.
A gdzie napisalem, ze tak uwazam? Merytorycznie te dane (zuzycie energii) z dystansem o jakim mowia sie nie spina. Celowe omijanie ladowarek zeby tylko udowodnic jak to zle nie jest tez jest "troche" (XD) glupie. Wtracanie o jakiejs z dupy abstrakcyjnej sytuacji gdzie AKURAT po wyjezdzie na wakacje komus ktos tam trafia do szpitala i nie cierpiac zwloki czlowiek ten musi wracac 300km... po czym jednak rezygnuje z tego pomyslu i jednak jedzie szczesliwie na wakacje pomijam. To, ze zasieg nie jest zawsze taki jak wskazanie komputera jest normalne nawet w spalinowych samochodach. Tekst o tym, ze nie jest to ekonomiczne... No jezeli laduje sie na najdrozszych stacjach, bez dodatkowych kart znizkowych, nie korzysta z wlasnego pradu i robi wszystko zeby tylko NIE zaoszczedzic to owszem. Chociaz robiac nawet tak idiotyczny test trudno obronic argument, ze EV nie jest ekonomiczne chocby temu, ze odpada wiekszosc kosztow serwisowych i eksploatacyjnych. Szczerze mowiac - jestes na pewno myslacym czlowiekiem, ktory potrafi analizowac i wyciagac wnioski wiec mysle, ze sam mozesz sobie poradzic z wyciagnieciem wszelkich glupot jakie sa zawarte w tym artykule. Jezeli ktos nie potrafi zaplanowac podrozy na 450km EV z bateria 80kwh to coz, nie ma dla niego ratunku. Wzglednie po prostu pracuje w Auto Swiecie i dobrze wie jak zdobyc atencje januszy.Cytat:
Czyli uważasz, że spadek zasięgu i konieczność jazdy 100 km/h by gdzieś dojechać i topniejący szybciej niż początkowo zasięg przy jeździe powyżej 130 km/h to głupota? To ciekawe, bo idealnie potwierdzają to koledzy z salonu Skody, gdzie kiedyś pracowałem. Poza tym, nie sądzę, że z innymi markami jest inaczej. [MENTION=80956]BTX[/MENTION], mógłbyś wyjaśnić, dzięki czemu, jak to napisałeś poziom głupot jest "over 9k"?
Debilizmow w AŚ jest znacznie wiecej, w zasadzie pojawiaja sie regularnie, ostatnio modne: https://www.auto-swiat.pl/ev/wiadomo...GR0Q1Q#slajd-6
xD
Zaraz, zaraz. Zarówno auto świat jak i skoda są niemieckie. Więc?
Robicie dramat:-) Tonale jest okej, tego co dobre nie musieli zmieniać, stąd pewne tematy zaciągnięte z giuli czy stelvio, nie zrobią przecież auta od zera. Przed chwilą ktoś pisał, że multimedia pierwsza liga, gama silnikowa też okej, ma być mocniej na jesieni, auto nietuzinkowe jeśli chodzi o wygląd.
https://www.instagram.com/p/CfrjiUXI...d=MDJmNzVkMjY=
https://autokatalog.pl/blog/2022/alf...posazenie-ceny
Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka
Ta, będzie mocnej na jesieni. Hybryda z silnikiem elektrycznym napędzającym tył i pod 300KM. Grandland bis i kupa podobnych co są na rynku (włączając Stelantisa).
Masz pomysł jak ten prąd zabrać na długi wyjazd w Polskę lub w Europę?
Rozumiem, że omijali te szybkie które ładują w 5 minut, a jechali tam gdzie trwa to godzinę? No bo przecież Ty ładujesz swoje elektryki w 5 minut.
Nie zrozumiałeś wniosków płynących z artykułu.
Są tacy, którym się nie spieszy i mogą ładować prąd nawet 2 godziny co 300-500km (w zależności od warunków i stylu jazdy).
Ja tankuję ON co 700-800km bo czas to pieniądz.
Do zabawy mam auto, które tankuję z kanistra tak średnio wychodzi 30l/100km.
Ale po co skoro jest mnostwo tanich/darmowych ladowarek? Po co piszesz o czyms o czym nie masz pojecia?
Nikt nie laduje elektrykow w 5 minut. Tylko co innego robic z siebie debila i zawracac na autostradzie zeby sie doladowac xD A co innego jechac na ladowarke jaka sie ma po drodze... a w tej drodze mieli co najmniej kilka, w tym darmowe. Zreszta elektryk nie bedzie w 100% tak efektywny w trasie jak dizel. A, ze kazdy Polak codziennie wali trasy po 1000km to wiadomo, ze w tym kraju ludzie sa przeciwko EV. xDCytat:
Rozumiem, że omijali te szybkie które ładują w 5 minut, a jechali tam gdzie trwa to godzinę? No bo przecież Ty ładujesz swoje elektryki w 5 minut.
Nie zrozumiałeś wniosków płynących z artykułu.
Nie wyciagam wnioskow z debilnych artykulow AŚ czy WRC. Nie zamierzam tez bronic elektrykow i podejmowac na ten temat dyskusji - wystarczajaco duzo zostalo juz powiedziane i jak dla mnie mozesz nawet na koniu jezdzic do konca zycia i dzwonic z nokii 3310, nic mi do tego. Z EV jest jak z AR - im ich mniej tym lepiej. Skomentowac debilizmy z AŚ jednak sobie pozwolilem.
Skoro Ty masz pojęcie, to proszę podaj listę darmowych i do tego szybkich ładowarek (koniecznie szybkich) na trasie którą jechali redaktorzy z Warszawy na Dolny Śląsk. Może komuś z forumowiczów, który ma elektryka to się przyda i zamiast jechać swoją beznadziejną, paliwożerną Alfą, przejedzie się za darmo.
Tak mi się wydaje, że może jestem w pewnym stopniu myślący, może nie tak bardzo dobrze, ale tak czy inaczej myślę, że jak mam do przejechania zatrważający dystans 450 km, to na razie nie muszę planować sobie jakoś szczególnie tej wyprawy, bo odległość to żadna. Jeżeli EV to postęp, jak twierdzisz, to powinno być lepiej, a nie planować sobie trasę niecałych 500 km z postojem. Czy codziennie jeżdżę 1000km? Nie, ale w ostatni weekend, np. zrobiłem trasę 825 km w czasie 7:20 moim przestarzałym autem spalinowym z postojem na tankowanie, który trwał jakieś 10 minut.
Artykuł czy głupi, czy nie głupi, moim zdaniem ukazuje to, że taki dystans, w tempie chociaż zbliżonym do mojego w aucie elektrycznym, to kompletna abstrakcja i moim zdaniem, jest wręcz przeciwnie. To nie żaden postęp, a znaczny regres.
Moze jeszcze oplacic pierwsze 3 raty leasingu? Jezeli kogos przerasta wpisanie abrp w google to stanowczo nie powinien dotykac jakichkolwiek pojazdow. Pisac glupot w podobno "powaznym" serwisie i zgrywac eksperta tez raczej nie.
Podejrzewam, ze ktos kto ma EV ogarnalby to bez pomocy mapy. Chociaz wg. Mnie tak zawsze wygodniej - od przeciwnikow EV zapewne dowiem sie zaraz, ze takie serwisy sa dla ciot i prawdziwy kierowca to jezdzi z mapa drukowana, a nie jakies tam aplikacje sciaga. W kazdym razie ja nikogo nie chce przekonywac, wrecz przeciwnie, im mniej EV tym lepiej... A juz teraz jest ciezko cokolwiek dostac bo zapotrzebowanie jest ogromne no i z czasem czesc benefitow zniknie. Takze darujcie wy mi, ja wam, mozecie siedziec nadal pod kamieniem, a ja bede sie meczyl z tym krotkim 400km zasiegiem robiac codziennie trasy po 1000km i wszyscy bedziemy szczesliwi. :) A juz w ogole bedziemy prze szczesliwi jak pojawi sie Giulia EV.
No wiesz, jezeli faktycznie poważnie traktujesz takie artykuly to tez moglbym w zasadzie wsiasc w dizla i stwierdzic, ze jest nieekonomiczny jadac do Warszawy przez Gdansk z Bielska-Białej przy okazji narzekajac, ze nie mam gdzie zatankowac bo ja tankuje tylko na sieci stacji, ktorych akurat nie mam po drodze. Bo taka jest mniej wiecej rzetelnosc tego artykulu. Realia sa takie, ze ludzie poswiecaja z 2x krotszy czas na ladowania niz oni tam w tym artykule jednoczesnie pokonujac 1.5x taki dystans. Chocby to. To jest naprawde normalne, wiem, ze ciezko w to uwierzyc i nowoczesnosc jest przytlaczajaca, ale nie panikujmy. Zwlaszcza, ze "konwencjonalnych" aut nikt jeszcze nie zabiera, a i konie tez nadal sa w sprzedazy. :) Takze do EV nie przekonuje, wrecz przeciwnie. Tylko wypisywanie debilizmow drazni.
Załącznik 284372
Ja też w ostatni weekend zrobiłem ponad 800 km jednego dnia ale nie podejrzewam, żeby elektrykiem byłby to jakiś wyczyn. W jedna stronę głównie jechałem drogami szybkiego ruchu ale postój zrobiłem na jedzenie około 30 minut po 250 kilometrach na stacji. |Ładowarek do wyboru i koloru tam było, także spokojnie doładował bym się na tyle, żeby na luzie dojechać kolejne 150 km do celu.
Na miejscu spędziłem jakieś 5 godzin co nawet na zwykłej, wolnej ładowarce naładowało by mi baterię do pełna. Droga powrotna krajówkami bo znudziła mi się monotonna jazda ekspresówką a nigdzie się nie śpieszyłem. Zatrzymałem się jakieś 15 minut na zatankowanie i rozprostowanie kości, przy elektryku też by to wystarczyło, bo droga spokojniejsza i przy okazji krótsza.
Nie twierdzę, że nie ma kierowców którzy robią trasy i elektryk byłby dla nich sporym wyzwaniem. Dla mnie, jak i zdecydowanej większości kierowców jazda elektrykiem nawet w trasie nie była by dużym wyrzeczeniem, co najwyżej zmianą przyzwyczajeń. Zyski z tej technologii są na tyle duże, że warto te przyzwyczajenia zmienić.
Panowie, Alfa nie ma ani nie zapowiada, na szczęście, samochodu elektrycznego więc o czym Wy tu zaczynacie dyskusję?
Stelantis jest na tyle duży że wydaje się iż pełną elektryfikację ma ulokowaną w innych markach a w Alfie to tylko wspomagacze.
Co do przyszłości. Alfa w Stelantisie chyba konkuruje z DS. Z tym, że DS czasowo nowocześniejszy (bajery) a Alfa bardziej sportowa. Wg mnie jakość Stelvio/Giulii, wielkość Tonale z napędem RWD/AWD i lepsze multimedia w środku - i nic więcej nie potrzeba żeby mieć coś czego inni nie mają, jakąś swoistą tożsamość dla tych którzy szukają takiego typu pojazdu. A tworzenie kopii innych samochodów tylko z innym znaczkiem, to ukierunkowanie się tylko na fanów marki - czyli żadna ekspansja szerzej.
O matko, to nie zauważyłem tego :-(.
To już nie ma nadziei ;).
(Chociaż skoro to Alfa to znaczy lata świetlne do realizacji, zanim wprowadzą to prąd padnie i będzie może wodór na fali?!)
Co nie zmienia faktu, że to nie dyskusja o przewadze prądu nad benz/ropą.
No już przeprosiłem (w jakimś sensie) za niedopatrzenie :-)
2027 to może już Alfy nie będzie, albo FCA się rozpadnie...
Nie, poszedłem do przodu od razu o dwa kroki;). Wpierw Stelantis a za nim też i FCA :-). (Które wtedy by zapewne wróciło do bytu).
Ogólnie chodziło mi oczywiście o to, że duuuużo się może zmienić przez tyle lat...
Wczoraj znajomy przyjechał na domek Arteonem z 2017 roku z kapitalnym, nie do kupienia już dieslem VW BiTDI ( 240 km ).
Trochę wkurzył mnie widok dynamicznych kierunków, Virtual cockpit, świetnego Dyna Audio, porządny asystent jazdy po liniach na jezdni ( Lane Asisst? ). Lepsza kamera cofania czy wentylowane fotele tez niczego sobie. A jak zobaczyłem 563l bagażnika otwieranego i zamykanego z kluczyka w liftbacku to już mnie wkurw ogarnął :)
Takie spostrzeżenia właściciela Giulii Veloce zarejestrowanej 29.12.2021 z przebiegiem 3km.
Alfa musi ogarnąć te duperele, bo coraz mocniej odstaje technologicznie. Fantastycznie jeździ, wyglada, zawieszenie cudne, ale nowinki tez się musza znaleźć, bo rywale w cenie 250k technologicznie po prostu mega odjechali.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Właśnie o tym wcześniej pisałem. Na tle pozostałych marek Alfa jest mocno zacofana technologicznie, nie będąc jednocześnie konkurencyjna cenowo. Nic więc dziwnego, że klienci decydują się na serię 3, C klasę, S60, Arteona, itp. itd. zamiast Giulii, skoro u innych producentów w podobnej cenie dostają po prostu więcej.
Wcześniej wspominałem o S60 i serii 3, dzisiaj z ciekawości skonfigurowałem sobie Mercedesa C klasę.
Wersja C 300 4MATIC, linia wyposażenia AMG, do tego przyciemniane szyby, ciekawsze felgi, reflektory adaptacyjne DIGITAL LIGHT, klejone szyby, podgrzewane spryskiwacze, kierownica i siedzenia, audio Burmester 3D, asystenci jazdy z czytaniem znaków. Cena? Katalogowe 280 tysięcy. Dla porównania Giulia Veloce z asystentami i H/K kosztuje 270. Kto normalny przy tak wysokich kwotach i stosunkowo praktycznie żadnej różnicy cenowej wybierze Alfę? Żeby było śmieszniej, to po zabraniu z C klasy reflektorów adaptacyjnych (i zostawieniu statycznych), klejonych szyb bocznych, audio Burmestera (a więc de facto zrównania wyposażenia do poziomu Giulii) Mercedes wyjdzie nawet taniej od Alfy. Kosmos...
Ktoś wcześniej twierdził, że wysoką cenę całej gamy Alfy uzasadnia "luksusowość" marki. Odpowiem może małym porównaniem:
Konkurencja oferuje 4-strefową klimatyzację, w Alfie luksusem są dokładane nawiewy na tył puszczające temperaturę narzuconą przez osoby siedzące z przodu.
Konkurencja oferuje zaawansowane systemy kamer 360 stopni, w Alfie luksusem jest tradycyjna kamera cofania o rozdzielczości 360p.
Konkurencja oferuje Bowersa, Burmestera, Marka Levinsona, w Alfie luksusem jest przeciętnie grający H/K.
Konkurencja oferuje klejone szyby boczne, w Alfie luksusem jest akustyczna szyba przednia.
Konkurencja oferuje zaawansowane, adaptacyjne światła LEDowe/laserowe, w Alfie luksusem są 35-watowe Xenony.
Konkurencja oferuje HUD, otwieranie klapy z pilota, nawigację z rozszerzoną rzeczywistością aktualizowaną co miesiąc, w Alfie szczytem możliwości są przycinające od nowości multimedia.
Kolejne przykłady można mnożyć. Ale co ja wiem, to Alfa jest premium luksusowa bo ma napęd na tył w standardzie i zespół w F1.
Swoją drogą tutaj można zobaczyć małą próbkę świateł LED Mercedesa (BMW czy Audi mają podobne rozwiązania):
youtube.com/watch?v=aN3TkwcjbKw
Poza masą pewnie mało przydatnych bajerów, warto przede wszystkim zwrócić uwagę na oświetlenie pieszego z 4 minuty 30 sekundy filmu. Na tym tle Xenony z Giulii wyglądają jak rozwiązanie z poprzedniej epoki.
Giulia (Stelvio zapewne również) to atrakcyjny, ciekawy i w miarę bezawaryjny model, którego głównym problemem jest kosmiczna cena. Cennikowe 270 (i transakcyjne 250) tysięcy za Veloce można by jeszcze próbować wytłumaczyć, gdybyśmy rozmawiali o wersji poliftowej (tej nadchodzącej) z Matrixami, nowszymi multimediami, lepszym audio, itp. czyli rozwiązaniami które u konkurencji dostępne są od lat, a nie przestarzałej wersji oferowanej obecnie.
Swoją drogą w podobny sposób koncern Stellantis zarżnął Peugeota 508. Samochód równie ciekawy, atrakcyjny, świetnie wykończony (może poza fatalną kamerą cofania), ale nie wytrzymał konkurencji z podobnie wycenionymi markami premium, które pod każdym względem wypadały lepiej (lepsze silniki, skrzynie, multimedia).
Mimo całej sympatii do Alfy naprawdę nie widzę żadnego argumentu przemawiającego za zakupem Giulii w obecnych cenach. Oczekując komfortu/luksusu dużo lepszym wyborem będzie podobne cenowo S60, C klasa (lepsze materiały, wyciszenie, wyposażenie, itd.), chcąc więcej sportu niż Volco i MB byłaby to seria 3 od BMW, a jako zabawka na tor wolałbym już chyba podobne wielkościowo, 310-konne Audi S3 w sedanie, które praktycznie w pełnym wypasie kosztuje cennikowe 210 (60 tys. mniej niż Giulia). W tym budżecie (ok. 250 tysięcy) chyba nawet Kia Stinger byłaby dużo lepszą propozycją, o ile można ją jeszcze kupić. Napęd na 4 koła, 366 koni, silnik V6, i full wypas to nieco ponad 260 tysięcy, a więc znów wyraźnie mniej niż mniejsza, słabsza i gorsza technologicznie Giulia.
Odpowiadając więc na pytanie z początku (i chyba kończąc rozmowę w tym wątku, walka z internetowymi trollami przesiadującymi tu 24/7 i piszącymi po kilkanaście postów dziennie raczej mało mnie interesuje) - przyszłość marki raczej nie rysuje się kolorowo.
Ci co jednak wybrali tą lipną i drogą Alfę bez chociażby klejonych szyb i audio Burmestera to szaleńcy ? A może jednak pojeździli tymi wypasami z bajerami ale jednak Alfa po prostu okazała się lepsza ?
Wiadomo, a skrzynia to tylko manual bo lepiej tam miec kontrole nad wlasnym samochodem, a nie jakies zbedne bajery. :D Szkoda, ze szyb na korbe nie oferowali bo wiadomo - mniej elektroniki to mniej sie moze zepsuc wiec auto lepsze.
A tak powaznie - Alfa ma swietne prowadzenie, to jest genialne uczucie i zadne inne auta nie daja mi takiej frajdy. No i oczywiscie design. Tylko to dla wiekszosci klientow nie ma tak wielkiego znaczenia jak chocby otiwerany i zamykany z pilota bagier i bardziej prestizowy znaczek na klapie.
No wieczna dyskusja i takie troche kopanie sie z koniem. Mam wrazenie, ze kierownictwo AR ma takie samo myslenie jak jej najzagorzalsi fani... co niestety powoduje, ze marka bedzie miala sie kiepsko. Duzo romantyzmu - malo twardego stapania po ziemi.
Nikt nie mowi, ze nowe Alfy nie maja zadnych zalet. Nie ma chocby drugiego tak dobrze wygladajacego sedana jak Giulia i pomimo, ze to juz dosc stare auto to odwraca glowe prawie kazdego przechodnia. Podobnie zreszta jezeli chodzi o prowadzenie - to jest swietne. Tylko zarowno pierwsza jak i druga z tych zalet "przecietny uzytkownik" ma gdzies. W dodatkuw oczach wiekszosci liczy sie prestiz znaczka i wiekszym prestizem jest znaczek merca czy BMW, po prostu. To jest wyznacznik bogactwa, a nie Alfa Romeo niestety. Wiec wydaje mi sie, ze Wlosi powinni starac sie nadrobic, zblizyc troche do ludzi i zapoznac szersze grono z marka przez samochody takie jak np. Giulietta, zdobyc wiecej stalych klientow... A nie odjezdzac z cena premium i starac sie od buta konkurowac z Audi, BMW czy Mercedesem.
Zastanawia mnie ten mit... Doskonale, jak widać, funkcjonuje. Ale to mit.
Prawda jest taka, że mało kto odwraca głowę, owszem, odwracają ale nieliczni. I niemal wyłacznie wtedy, kiedy widzą auto z przodu. Przód z zapalonymi dziennymi ma wyraz, fakt.
Z boku to kopia bmw 3, a z tyłu można ją zestawić nawet ze skodą (kilku osobom robiłem ten test na ulicy: co to za auto przejechało? A nie skoda? kwestia podobnego kształtu swiateł chyba).
Mimo, że 159 czy brera to już auta z poprzedniej dekady, za ładnym egzemplarzem czasem się nadal obracają albo patrzą:) Nieskromnie przyznam, że na moją też:)
Choć to przecież modele opatrzone.
Tworzymy tu czasem, jak to fani, troszkę mitologii. Niestety, większość z nas ma jednak rację, kiedy pisze, ze AR traci swojego ducha. Owszem, z duchem się ostatnio fatalnie sprzedawała ale czy bez ducha będzie lepiej?
A co do "dobrze wyglądającego sedana"..... Popatrz na jaguara XE, popatrz na nowe volvo S60. Popatrz na nowego peżota 508. Popatrz obiektywnie, bez fanowskiego filtra:) Popatrz na spokojnie, na ładne, dobrze utrzymane i występujące w dobrych wersjach i kolorach wymienione auta.
Postaw obok Giulię. Aż tak bardzo rózni sie na plus? Na pewno?
I żeby nie było: uważam że wszystkie te auta są cudowne. To są piękne samochody, klasowe estetycznie. Jak się obok postawi cieżkie, pokraczne suvy, wygladające jak małe czołgi albo buty z cholewkami, człowiek się cieszy, że jeszcze coś ładnego można zobaczyć na drogach.
Za moja Giulia Veloce bardzo dużo osób się obraca. Po prosty bardzo ładny sedan. Tył ma piękny z tymi lampami, a z kolei Volvo ma szkaradne lampy z tylu.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
[MENTION=84966]Teddy Bear[/MENTION]
Ładne 159 owszem, przykuwa wzrok ale raczej głownie fanów marki.
Ja z kolei z własnych obserwacji mogę powiedzieć, że za moją Giulią obraca się naprawdę mnóstwo głów, ale tłumaczę sobie to raczej 1) nietypowym configiem, 2) wiele osób w sumie nie ma pojęcia co to za auto, a że wygląda egzotycznie w porównaniu do Passatów, to z ciekawości się przyglądają.
Strasznie się ten temat zasyfił. Może warto byłoby przeprowadzić czystki.
Przyglądam się waszym wypocinom "przez chwilę". Nie chcę wycinać wszystkich w pień. Jeżeli zbytnio nie odbiegacie od tematu i przede wszystkim nie skaczecie sobie bezczelnie do gardeł to nie kasuję. Ale nachalnych pianobijców nagradzam punktami.
Tytuł tematu jest dość ogólny. Ale aroganckich debat o ofertach handlowych albo filozofów motoryzacyjnych tolerować nie będę.
Mam i mialem kilka samochodow i zaden nie przyciagal uwagi tak bardzo. Byc moze temu, ze auto nie jest tak popularne, byc moze temu, ze po prostu ma piekne proporcje i jest ladne. Nigdy nie mialem tylu sytuacji, w ktorych ktos - czy to na myjni, czy u jakiegos mechanika, czy innego wulkanizatora dopytuje o auto i chwali. W zasadzie juz mi to zbrzydlo bo chyba kazda taka osoba zwrocila uwage na samochod. Zreszta to widac na ulicach, po prostu. Ludzie na przejsciach czy kiedy jedzie sie wolno przez miasto po prostu zwracaja uwage i odwracaja glowe, podobnie z kierowcami innych samochodow. Trudno to jakos obiektywnie "udowodnic", trzeba by chyba bylo zalozyc kamere na glowe i nagrac film. ;)
Obiektywnie i jakbym nie patrzyl to niestety szczegolnego piekna w XE czy S60 nie widze. Sa ladne i tyle. P508 jest co najwyzej ciekawy i robi wrazenie na zdjeciach... Na zywo nie wiem dlaczego, ale juz mi sie tak nie podoba i wyglada jakos "staro". Giulia wyglada agresywnie, ma piekne proporcje, swietnie wygladajace swiatla. No nie - do bardzo wielu rzeczy potrafie sie w tym aucie przyczepic, ale akurat design to absolutny top. Moze tez temu sprzedaz nie powala... Poza slaba opinia marki to takie dziwne ksztalty moga jednak odstraszac troche przecietnego kupujacego. Ludzie lubia proste, masowo klepane samochody.
Z doświadczenia wiem, że ludzie oglądają się po prostu za rzadkimi samochodami. Kiedy miałem Bravo II jako chyba pierwszy w mieście, to też się oglądali, raz nawet jeden skodziarz w kapeluszu podszedł do mnie na parkingu, najpierw zapytał co to za samochód, a potem ni z tego ni z owego zaczął opowiadać, że Fiaty to się psują, a jego skoda jest bezawaryjna i ma tanie części (co już samo w sobie stanowiło sprzeczność). :) :) :)
Dobra to tak obiektywnie z mojej strony.
Auto przyciąga ludzi, moje sytuacje:
- tankowałem auto, podeszla babeczka i zaczela komentowac ze ona uwielbia czerwony, ze przepiekne auto i co to za model? (srednio gadalem bo dziewucha w aucie i sie na mnie patrzyla o co chodzi)
- pakowałem zakupy w markecie i gosciu obok zagadał: "jak to jezdzi bo podobno super? Mocno sie psuje?"
- był remont ulicy, przypadkowo auto znalazlo sie w kadrze zdjecia ktore wyladowalo na FB, gadane było o tym aucie w temacie xD piekne/psuje sie/to tylko fiat i tak dalej
- sasiad obok (parking) ma c63 i jak kiedys sie spotkalismy jak parkowal zagadał ze chcial giulie ale brakowało mu gadżetów poza silnikiem od ferrari, nie mniej mowil ze ladna tylko brakuje mu bajerów w aucie.
wiecej nie potrafie sobie przypomniec ale auto mam dopiero rok.
Nie mniej tak jak widać Alfie czy to Giuli po pierwsze brakuje gadżetów:
- jak pokazuje komus auto i widzi recznie zamykany bagażnik, który hałasuje przy zamykaniu, automatycznie wlacza sie komentarz
- ksenon w 2021 to błąd i wszyscy to wiemy. Ja czasem jak pojezdze VW co ma full matrixy to widze ten totalny przeskok.
- spalanie, jednostki VAGowskie sa oszczedniejsze mam porownanie z s3 z 2021 i rs3 z 2022, ta sama trasa wspólna jazda z 500km, VAG 1l mniej.
- bezprzewodowy Carplay. Dla mnie to najwieksza wada bo do VW wsiadam bez kabelkow. Nie wiem po co wzialem w Giulii bezprzewodowe ladowanie jak tak wszystko na kablu siedzi.
- Wolna skrzynia / ograniczenia w programie
Niestety odnośnie skrzyń to "ograniczenia w programie" są dziś u wszystkich - Unia i ograniczanie emisji robią swoje.
VW którego wspomniałeś też zepsuł działanie DSG jak chyba tylko mógł. Co z tego, że DSG szybko zmienia biegi jak lagi ma takie, że można usnąć (doświadczone osobiście w Arteon 280KM/4Motion). Wrzuć tam kick-down przy 60km/h - to zobaczysz, względnie popatrz filmy na YT.
Pewnie stąd wysyp miękkich hybryd? Co prawda nie jeździłem osobiście ale wyobrażam sobie, że silnik elektryczny właśnie jest tam m.in. po to żeby zniwelować w jakimś stopniu ten problem. W Tonale ma szanse być z tym bajkowo, a czy jest?
Alfa/Stelvio reaguje na gaz całkiem szybko (oczywiście poza startem z zatrzymanego gdzie opóźnienie jest bardzo wyraźne), dużo lepiej niż w/w Arteon.
PS. Bezprzewodowy Carplay, jeśli już masz ładowarkę (nie grzeje Ci się ona potwornie i telefon?) to łatwa sprawa do ogarnięcia - sporo względnie tanich modułów do CP na Ali. Z AA jest dużo gorzej.