Napisał
slavol
:) Jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego. Pomykam tym czym w danej chwili (życiowej) chcę. Jak chcę przewieźć pralkę to wynajmuję transport lub pożyczam, jak będę chciał taplać się w błocie...... nie tego nie lubię.
Wybrałem to co najbardziej lubię i co w największym stopniu potrafi mój samochód, godząc się na jazdę tylko po asfalcie i niewielkie możliwości ładunkowe. I szkoda by mi było poświęcać te cechy dla uniwersalności.
Cytując klasyka...... nie jestem klientem docelowym.
Ja tylko zwracam uwagę że suv w niczym nie jest dobry, a próbuje we wszystkim.
No i kijkiem w mrowisko...... stylistycznie żadna nowa alfa niestety nie chwyta mnie za serce. A te starsze wręcz wyrwały.... ;)
Oczywiście nic mi do wyborów innych ludzi ale wyrazić swoje zdanie przecież można :)