ja bym proponował dołożyć trochę i kupić 16v, najlepiej już po lifcie (2008). 120KM nie jeździłem, ale sam mam 16V i czasem trochę mocy brakuje...
Printable View
ja bym proponował dołożyć trochę i kupić 16v, najlepiej już po lifcie (2008). 120KM nie jeździłem, ale sam mam 16V i czasem trochę mocy brakuje...
To mój pierwszy post, jestem tu nowy zatem witam wszystkich bardzo serdecznie ! :)
Wstąpienie mojej skromnej osoby w Wasze szeregi nie jest jeszcze przesądzone z powodu wątpliwości dotyczących oferty z którą się borykam. Ale do rzeczy.
Kolega zaproponował mi sprzedaż swojego modelu 159 kombi, rocznik 2008, 1.9 JTDm 8v zaczipowany. Auto wygląda niemal identycznie jak oferta, nad którą dyskutujecie ostatnio, czyli piękny brąz.
Z wyposażenia dodatkowego różniącego ją od tej ze wspomnianej oferty (http://moto.allegro.pl/alfa-romeo-15...882061244.html) można wymienić: kierownica multi, alufelgi, zapas alu, nowe opony lato i zima, czujniki z przodu (z tyłu brak). Kolega kupił ją z przebiegiem ok 126tys, obecnie ma 140tys. Po zakupie wsadził w nią sporo gotówki w serwisie co potwierdzają faktury - czip do ok 160KM, wymiana rozrządu z pompą wody, wymiana kilku drobiazgów i węży od klimy z powodu nieszczelności, coś ze sprzęgłem (wybacznie lakoniczne stwierdzenia ale nie pamiętał sam cóż takiego, fakturze się nie przyglądałem jeszcze dokładnie, wszakże to dobry kolega ;) ). Do tego robił coś z dolotem powietrza, filtrem, oczywiście za radą serwisu bo ponoć lekko się dławił po czipie. Po tych zabiegach śmiga aż miło.
Za 2 tys. robił jeszcze turbosprężarkę - ponoć wymagała już regeneracji, silnik brał olej przez nią (?) teraz jest bodaj jak nowa, oleju silnik nie bierze grama.
I teraz najciekawsze - z usterek: auto było uderzone przodem, wyleciały przednie poduszki, bodaj 3. Ponoć nie za mocno co potwierdzili w serwisie. Skasowali tylko błąd, żeby nie świecił się ciągle, wstawili zaślepki i tak zostawili. Kolega poduszek nie wstawiał. Do tego twierdzi, że przy ostrych nierównościach coś stuknie w lewym przednim zawieszeniu więc też pewnie jakiś drobiazg się pojawi.
To wszystko z usterek i niedomagań o których sam wie i o których uczciwie mnie poinformował. Z racji jakiś tam koleżenskich relacji i braku poduszek zaproponował mi ostatecznie 30.000zł.
Auto z zewnątrz igła, zero rys, zadbane. W środku trochę powycierane srebrne plastiki - przy kółeczkach sterowania w kierownicy, kluczyk cały wytarty, na gałce biegów z cyferkami, na środkowym panelu, przy klamkach drzwi. Tu pytanie , gdyż sam jeżdzę MB i przy tym przebiegu to nie do pomyślenia, żeby było to tak powycierane - czy to norma? Raczej wygląda mi to na kiepską i nietrwałą farbę ale wolę się upewnić czy to nie aby oznaka przebiegu wielokrotnie większego...
Poza tym w artykule AŚ widnieje info, że czip tuning silników wyposażonych w DPF może się skończyć źle i to bardzo ryzykowne posunięcie - li to prawda? posiada ten silnik w ogóle DPF? jest ryzyko związane z tak mocnym tuningiem niemal 50KM?
Cóż powinienem sprawdzić dogłębniej?
Auto jak widzicie doinwestowane, zadbane, kolega ma drugą alfę, tej już nie potrzebuje więc odda za dobre pieniądze - poradźcie proszę czy warto? Wiecie, kontrola podstawą zaufania ;) Z góry uprzejmie dziękuję za pomoc !
Vin auta - zar93900007157882
Czujniki tylko z przodu oznaczają, że tył był garażowany, bo w wersjach wyposażenia czujniki istniały tylko w konfiguracji "tył+przód" oraz "tył".
Poza tym przy przebiegu 140kkm mało prawdopodobne jest aż takie zużycie wnętrza o jakim piszesz, chyba że ktoś naprawdę nie dbał o samochód. Pytanie tylko, czy skoro nie dbał o wnętrze to jak przejmował się stanem mechanicznym... Przy okazji - wytarte cyfry na gałce zmiany biegów? Przecież one są tłoczone w aluminium...
Jeśli brak poduszek i kasowanie błędów zamiast napraw jest wyznacznikiem "doinwestowania i zadbania", to ja się nie znam ;P
mój ma 160 tys przebiegu, ale nic nie jest powycierane...tylko chrom na kluczyku zszedł tak w 30. procentach...
Przepraszam, moja pomyłka, zasugerowałem się wcześniej podlinkowaną, omawianą ofertą - oczywiście auto posiada czujniki z tyłu, z przodu brak.
Wnętrze nie jest zużyte - zwróciły moją uwagę jedynie te powycierane srebrne elementy o których pisałem. Cyferki na lewarku - już sam nie wiem, może był tylko podrapany ale i tak zwrócił moją uwagę. Srebrny kokpit dookoła lewarka biegów też jest porysowany więc kładę to raczej na karb niedbałości któregoś z poprzednich właścicieli.
Brak poduszek nie jest wyznacznikiem doinwestowania - jego oznaką jest masa innych rzeczy, które wymieniłem. Powody dla których nie chciał póki co inwestować kolejnych tysięcy w uzupełnienie poduszek odłóżmy na bok. Jak twierdzi wolał mieć auto idealnie sprawne mechanicznie, poduszki do sprawnego poruszania potrzebne nie są a ja po zakupie mogę to zrobić już na własną rękę - tu pytanie : z jakimi kosztami muszę się liczyć, żeby uzupełnić 2 górne i jedną kolanową?
Miło gdybyście się odnieśli do pozostałej części elaboratu aniżeli tylko wytarte sreberka ;)
Uprzejmie dziękuję za porady.
Szczerze Ci powiem - walona Alfa 159 bez poduszek przednich z 2008 roku za 30 tysięcy to jakiś super szpas nie jest. Po 140 tysiącach kilometrów raczej nie powinieneś mieć aż tak bardzo powycieranego samochodu, co więcej - jeżeli auto po przebiegu rzędu 120 tysięcy brało olej przez turbo - to mocno bym się zastanawiał nad realnością tego przebiegu. Pytanie - co się stało z deską rozdzielczą, która po wywaleniu poduszek ulega rozpruciu i możesz ją tanio regenerować, albo drogo wymienić. Droga wymiana oznacza prawidłowe zadziałanie poduszki pasażera po ewentualnym jej montażu, tania regeneracja - jest po prostu tania. Co się stało z napinaczami pasów? Wymienił, czy też wstawili oporniki jak przy poduszkach?
Alfa bez historii wypadkowych, z mocą 120KM, z 2008 roku, jest osiągalna na poziomie 38-40 tysięcy złotych.
Komplet deska + poduszki + napinacze to jest wydatek rzędu 4 tysięcy złotych. Przy czym ja mówię o aucie z PEŁNYM liftem (czyli masz m.in. wzmocnione hamulce), a nie modelu 2007, zarejestrowanym w 2008 i z taką datą w dowodzie rejestracyjnym - bo po numerze nadwozia to wychodzi 2007 rok wyjazdu z linii produkcyjnej. Więc chcąc doprowadzić tą Alfę do kultury musisz liczyć, że będzie ona kosztowała w okolicy 34 tysięcy złotych (ze sprawnymi poduszkami). Za 4 tysiące więcej dostaniesz taką bez wypadków. Warto te 4 tysiące oszczędzać? To sobie odpowiesz już sam. Za 36 tysięcy kupisz 159 z 2006 roku, z podobnym przebiegiem, ale z silnikiem 150KM. I też bezwypadkową.
To, że ktoś wpakował w auto ileś tysięcy złotych w serwisie, to jest średni argument. Znam takich, co płacili w serwisie jak za zboże za usuwanie nieistniejących defektów, albo defektów, które poza serwisem można było zrobić za 1/3 tej kwoty. W tym przypadku zastanawiałaby mnie deczko przedwczesne problemy z turbo i sprzęgłem - podważają dla mnie prawdziwość przebiegu. Poza tym może się okazać, że masz w samochodzie jeszcze kilka uśpionych niespodzianek, będących efektem wypadkowej historii - i już cała oszczędność z zakupu bierze w łeb.
artur1976 --> nie ma reguły przy zakupie, ale na pewno jak kupisz samochód z jakąś tam sensowną historią, będziesz miał kilka problemów mniej rocznie.
Kolega najwyraźniej się przeliczył z kosztami eksploatacji samochodu. Po wypadku nie wstawił poduszek, więc pewnie nie miał AC (jak można nie mieć AC...?). Wymienił elementy, które w samochodzie z przebiegiem 120-140tkm nie powinny wyskoczyć...
Niech kolega sprzeda alfę, najlepiej jak najdalej od miejsca zamieszkania komuś, kto nie będzie miał na paliwo, żeby przyjechać dać w zęby.
Uśmiechnij się do Tomka_KRK, niech coś wyciągnie z garażu i sprzeda. Narazie nie wpadł (jak co niektórzy na tym forum), więc opinie znajdziesz dobre :P:P:P
twardy - AC, czyli klimatyzacja? no miał i ma nadal, ponoć wymagała jedynie wymiany jakiś drobiazgów, połączeń... mam nadzieję, że mówimy o tym samym :)
Dziękuję bardzo za fachowe i rzeczowe diagnozy - wszystkie znaki na ziemi i na niebie wskazują jednak, że ta "koleżeńska" cena podyktowana jest raczej chęcią sprzedaży szrota... może robi to nieświadomie ale mnie to już niewiele interesuje. Dziękuję Wam za poświęcony czas i chęć pomocy, mam nadzieję, że jednak dołączę do Waszego grona bo ziarnko już zostało w sercu zasiane ;)
pozdrawiam serdecznie !!
AC w tym przypadku = AutoCasco
artur1976 kup normalne auto a nie powypadkowego szrota co Ci kumpel próbuje wbić, bo wie że normalnie to jej w życiu nie sprzeda !!