Ja stosuje sonaxa bsd i nie narzekam:)
Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka
Printable View
Ja stosuje sonaxa bsd i nie narzekam:)
Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka
30zl z fibra :-)
Autofinese qd - na mokre psikasz i dwa ruchy fibra. Albo na suche. Ładnie podbija blask i dobrze działa przy wycierania po myciu. Zero problemów.
Wybór QD jest ogromny. Warto zakupić np Spray and Gloss, QD+, Auto Finesse Finale. Z tańszych Morning Dew, niektórzy narzekają na mazy ale trzeba psikać oszczędnie i zmieniać microfibre na suchą. Niektóry pozbyli się wszystkiego i zostawili tylko Sonaxa BSD. Warto go mieć ale raczej na zimę a latem spróbować czegoś innego.
Ja tam osobiście BSD się pozbyłem i mimo, że kropelkowanie nie do pobicia - to skłaniam się ku czemuś innemu. No i chyba zdecyduje się właśnie na AF Finale.
Chociaz ze względu na cene zastanawiam się też nad Fukupiką od SOFT99, ewentualnie - coś antystateczynego od FinishCare, ale nie wiem czy przypadkiem ta "antystatyczność" to tylko na papierze Bo kurde mam dość przyciągania kurzu przez KoGa
Jak szukasz czegoś antystatycznego, to zdecydowanie Duragloss #921 lub CarPro Reload. A KoG to przereklamowany produkt. Zresztą jak i duża część produktów Soft99, ale to tylko moje prywatne zdanie.
A na czym polega przereklamowanie KoG?
Nawet w ramach tej samej firmy - aplikuje się gorzej niż Fusso, gorzej wygląda, krócej siedzi ... wszystko testowane przez chłopaków z KA z Bydgoszczy na jednym aucie.
Co do QD to ja tam Sonaxa BSD nie zamienię na nic innego - środek 1000 zastosowań i we wszystkich co najmniej daje radę :)
Miałem ostatnio Fusso na połowie auta na drugiej połowie KoGa po środku maski dodatkowo na próbę wjechał Dark Angel. Wszystko kładzione na szybko - bo auto i tak szło do korekty. O ile kropelki i wytrzymałość w takich warunkach - okej faktycznie dla Fusso + maskuje niesamowicie - to jednak ogólny wygląd jak dla mnie - dla KoGa. Dark Angel mnie nie przekonał zupełnie. Tyle tylko, że to pierniczone przyciąganie kurzu mnie doprowadza do szewskiej pasji.
KoGa chce jak najszybciej wykończyć - bo planuje właśnie Fusso na zime + na wiosnę coś z wyższej pólki, skoro i auto po korekcie.
Może i Soft99 przereklamowane, ale nigdzie nie dostane takiej ilości produktu, za taką cenę. A przy założeniu, że masz 7 aut do obskoczenia to jednak wydajność i pojemność jest ważna.
BSD wyleciał z jednego powodu, który zauważyłem u siebie i pisali gdzieś o tym w internecie chyba właśnie na KA.
Zacieki po deszczu na drzwiach, których nie szło usunąć szamponem przy myciu, wyglądało to tragicznie, denerwowało przeogromnie. Ja mam problem z głowy, a kumpel cieszy się z BSD za pół ceny
KoG to kurz, nie ma na to rady - podobno u kogoś po myciu przestał się kurzyć, ale ja nie zauważyłem. KoG kurzy się niewiarygodnie, w porównaniu do fusso żeby zostać w obrębie jednej firmy, jest przepaść, fusso jest praktycznie wolne od tej wady. Wyglądem KoG też nie zachwyca - powiedziałbym że szklistość na poziomie ciut lepszym niż 1000p, doopy na pewno nie urywa, nie wygląda o wiele lepiej niż fusso które na dodatek kryje rysy więc na aucie które nie jest po korekcie może się okazać że fusso będzie sprawiać lepsze wrażenie. Do Dark Angel przepaść pod względem wyglądu, angelwax daje głębię i "mokry wygląd" (wetlook), KoG jest szklisty.
Ja właśnie sprzedałem Dark Angel (w 30 min od wystawienia poszedł :D ), na przyszły sezon celujemy w coś z wyższej półki: może Titanium a może Glasur, chyba że coś innego ciekawego się objawi. :P
Do nakładania zaraz po umyciu Finale albo Angelwax QED: psikasz, przecierasz i zapominasz.
a możesz napisać coś więcej bo właśnie dotarła do mnie paczuszka z Dark Angelem (mały słoiczek) i planowo miał iść na 159 czarną po korekcie, ale że jeszcze mam 2 tygodnie do zabawy więc mam czas na zmianę DA na coś lepszego.
Mi najbardziej zależy aby przyciągało jak najmniej kurzu bo wygląd to nawet przy obecnym Collinite 476 mi odpowiada.
Może dlatego, że to było testowo położone na kawałek elementu (50/50) na masce - nie było ogólnego wrażenia jak wygląda np całe auto zrobione DarkAngel.
Fakt faktem, że w zestawieniu z KoGiem i Fusso - przegrał jak dla mnie, ale to tylko moja opinia. Co ciekawsze - Fusso bardziej przyciemnił lakier niż DarkAngel.
Wiadomo, że z opinią jest jak z :dupa: każdy ma swoją, ale no nie przekonało mnie.
Mam resztkę KoGa spróbuje go jak się tylko da zużyć i będę szukał czegoś co nie przyciąga tak kurzu.
Na pewno na zimę wpadnie Fusso - bo cenowo na zimę chyba nie ma konkurenta, a jak będzie się sprawdzał to może zostanie też na lato.
Póki co - czekam na rękawice, żeby umyć auto i na Cromę położyć AngelWaxa - może on mnie przekona :D zobaczymy.
Fusso 12 months nie podbija wg mnie looku. W porównaniu do wosków carnauba jest słabo. Chyba każdy syntetyk tego typu tak ma. Nie mam dużego doświadczenia ale kilka wosków wypróbowałem i dla wyglądu tylko carnauba a dla trwałości syntetyk. Z lenistwa własnego wole syntetyk :) mam lepsze zajęcia niz comiesięczne woskowanie aut :D
Nie każdy syntetyk tak ma. Są sealanty, które dają świetny efekt. Poczytaj co piszą w UK: http://www.detailingworld.co.uk/foru...d.php?t=338455
Tak, duragloss. Jest tez Zaino. Kiedyś wypróbuje jak sie fusso skończy.
Poki co minęły 2 z 12 mcy i fusso daje rade.
A meguiars premium quick wax? Lepsze od tego sonaxa?
Poorboy's Natural Look Dressing. Jakie są wasze opinie? Efekt zadawalający jeśli chodzi o pielęgnację wnętrza auta? Co polecacie do pielegnacji skory? Ostatnio miałam Duragloss Leather Conditioner.
Wysłane z mojego D5103 przy użyciu Tapatalka
PB NL = dobry dressing, dobry efekt wykończeniowy
Do skór masz np. Colourlock'a, Furniture Clinic. Ew. masz też zestaw Zymol'a do skór (co kto lubi)
Nałożyłem na maskę DG #111 żeby porównać z KoG. Po dwóch dniach DG jest tak samo zakurzony jak Soft99. Nie ma co się oszukiwać, że na czarnym lakierze jest jakiś super wosk, którego kurz się nie ima. Może na jasnych lakierach jest jakaś różnica, ale na czarnym żadnej. Ewidentną przewagą #111 nad KoG jest bajecznie łatwa aplikacja i równie łatwe docieranie. Nakładanie i ścieranie KoG na ciemnym jest wyjątkowo upierdliwe - szczególnie na jałowym lakierze wychodzą mazy i trzeba cudować żeby to jakoś wyglądało (na niespecjalnie przygotowanym lakierze nie było większych problemów). Acha, fusso też mam i nie zauważyłem, żeby na czarnym kurzył się mniej niż KoG.
Albo jest straszny rozrzut jakościowy, albo mieliśmy inne woski, bo mój KoG do ciemnych lakierów nakładał i docierał się banalnie, pod tym względem był praktycznie idealny niezależnie na jak przygotowany lakier wchodził. Za to kurzenie się niestety - KoG mocno trzyma kurz podczas gdy na takim angelwaxie body, czy dark angel wystarczy się kawałek przejechać i kurz automatycznie znika, a mam ciemne auto. Do angelwaxa różnica jest kolosalna - niestety też w cenie.
Będę się jednak upierał, że ciemny, a czarny to jednak nie jest to samo jeżeli chodzi o utrzymanie lakieru w czystości...
Co do rozrzutu jakościowego, to jednak stawiam, że to Tobie się trafił wyjątkowy :) W wątku na KA poświęconym KoG, większość raportuje problemy z KoG jeżeli chodzi o "mazy".
Jeśli położysz cieniutko KOG i wyczujesz idealny moment na docieranie to nie będzie mazów. Ważne jest tez dobranie odpowiedniej microfibry, najlepiej dwóch. Ale to nie jest takie proste w praktyce bo nieraz trzeba coś na słoneczku poprawić. Użytkownicy jasnych lakierów mogą problemu w ogóle nie zauważyć.
Mazy pod Kogiem też mi się robiły - ale nakładanie cieniutkiej warstwy i to 2x pomaga i mazów nie ma
a co polecacie do czerwonego???i zeby mikro rys usunąc
Żeby rysy usunąć to raczej korekta chyba że masz duży biceps i podziałasz UC
Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka
spolerowania:),bo takto ich nie widac ale ja widze
No różnica jest ewidentna, bez dwóch zdań, ale chyba nie powiesz, że to co jest po prawej jest fajne :D
No zdecydowanie jest fajne, bo to jest po 30 dniach bez mycia auta :)
Co do wosków, to ktoś tu sobie sprawił Angelwaxa i teraz jest on lekarstwem na wszelakie potrzeby (czy to QD czy woskowe) widzę :)
Akurat ta fotka z brudzenia i efekt MP UNC-R'a jest nieosiągalna dla żadnego wosku, nawet Angelwaxa ;)
Popatrz na wspaniałe filmiki na kanale Chemical Guys na youtube, popatrz na filmy instruktażowe/reklamy Meguiars, masz tego samego kalibru głupoty - to, że ktoś pracuje w fabryce kosmetyków nie znaczy z automatu że jest doświadczonym detilerem. Ba, popatrz sobie na filmiki gościa z /DriveClean który ma swoją firmę detailingową i własną linię kosmetyków, a i tak wyłapiesz w niektórych filmach jakieś babole. ;)
Szczególnie że Dark Angel dzisiaj powinien paczuszką dojechać do nowego szczęśliwego właściciela, bo na jesień/zimę wpada u mnie fusso, a na wiosnę celuję w półkę wyżej i nie będzie to angelwax. Wyluzuj, w odróżnieniu niektórych nie jestem żadnym dystrybutorem, nie prowadzę sklepu, nie mam potrzeby wpychania dura, tfu... angelwaxa innym do gardeł. ;)
True, jednak nawet w tygodniowym przejeździe jest kolosalna różnica w kurzeniu się KoG-a a innych wosków, tym bardziej że KoG przegrywa w tym względzie z fusso - innym woskiem tego samego producenta.Cytat:
Akurat ta fotka z brudzenia i efekt MP UNC-R'a jest nieosiągalna dla żadnego wosku, nawet Angelwaxa ;)
Bardziej chodziło mi o to "(..) i wyczujesz idealny moment na docieranie to nie będzie mazów. Ważne jest tez dobranie odpowiedniej microfibry, najlepiej dwóch. Ale to nie jest takie proste w praktyce bo nieraz trzeba coś na słoneczku poprawić (...)". Przecież to nie technologia rakietowa tylko kuźwa wosk na lakier. Z DG #111 czy choćby z FK1000 nie trzeba było żadnych czarów odczyniać - standard: nakładam cienko, czekam, scieram i voila (microfibry tez nie muszę w tym celu z kosmosu zabierać). Tylko KoG się maże, choćbym ultracienkie warstwy nakładał. Po prostu nie wypada u mnie na czarnym jako user freindly (mimo, że wcześniej większych problemów nie było). Na srebrnym lakierze w ogóle tego rodzaju komplikacji nie widać, co nie znaczy, że ich na pewno nie ma :)
mój skromny arsenałhttp://www.forum.alfaholicy.org/atta...029_204006.jpg na początek małe co nieco
Gdzie tu widzisz "wycieczkę osobistą" ???
Stwierdziłem fakt, że jak Ty nie handluję chemią detailingową i nie mam interesu w polecaniu konkretnej firmy.
Więc co to za "wycieczka" ?
- - - Updated - - -
Jak na prywatnego użytkownika to raczej nie skromne.
DLS 9H :top:
Ok, nie będę drążył. Zostawiamy temat i od tego miejsca gadamy merytorycznie bez osobistych docinek?
Z innej beczki, dla wszystkich którzy się zastanawiali nad sensem dedykowanych środków do czyszczenia opon. Wcześniej stosowałem dressing (megs endurance, gyeon tire) na opony tylko myte apc i generalnie trwałość była mniej-więcej 1000 km, po tym przebiegu trzeba było przesmarować opony żeby kolor wrócił. W tej chwili mam raz nałożony po porządnym wyszorowaniu opon dedykowanym cleanerem megs endurance i po 3000 km nie widać potrzeby żeby smarować ponownie, a jeżeli wytrzyma jeszcze raz tyle, to już będzie rewelacja.