Napisał
Tomek_KRK
Masz rację, może mi ktoś w końcu wytłumaczy, co to jest hamownia??? To jakiś lokal, gdzie ludzie obrzucają się wulgaryzmami?
A ja nie robiąc wywodu stwierdzę, że nie trzeba się brać za wszystkie roboty, które są "w okolicy" i wtedy się żyje spokojniej. Robi się to, w czym się człowiek czuje dobrze. Mocne mody i zmiany osprzętu robi się po coś - żeby przekroczyć granicę, którą wyznacza Ci fabryczny osprzęt. I do tego hamownia jest niezbędna - bo jeśli policzysz sobie, że określona turbina + określone wtryskiwacze + określony słupek silnika powinny Ci wygenerować c.a. 300 KM - to fajnie byłoby zweryfikowac na ile teoria pokryła się z praktyką. I zawsze jest niebezpieczeństwo, że coś przy testowaniu takiego "mocnego modu" wystrzeli - i też lepiej, żeby się to stało gdy auto nie jest w ruchu drogowym.
A ja obstawiam, że jeśli sam nie popatrzysz w soft na to, co zrobił tuner, to auto świetnie wystrojone na hamowni może równie dobrze pożegnać się z tym światem np. na większych wysokościach n.p.m. Tajemnica tkwi w tym, że im bardziej zbliżasz się do granicznych wartości, przy których dany podzespół może pracować - tym gorzej dla tego podzespołu. A nie jest jakąś straszną tajemnicą np. wiedza dot. wydajności danej turbiny czy danego wtryskiwacza. Robisz bezpiecznie i z zapasem - i szansa, że coś wybuchnie jest mniejsza, niż przy ostrych modach. Nie każdy chce mieć wyciśnięte z silnika ostatnie konie, jakie jeszcze żyją.
U nas w okolicach chłopaki hamowniami robią wydechy z nierdzewki. Serio. A kreski to wciągają, czy coś...