Printable View
Nie nawidzę jeżdżących tabletów oraz parcia na elektryki i wmawiania że jest to mega ekologiczne, ale jak Alfa będzie odstawać za bardzo od konkurencji to o duszy będziemy mówić w kategoriach, że duszyczka poszła do nieba i niech spoczywa w pokoju...Cytat:
Napisał daro1906
Odnośnie sprzedaży to gdyby samo FCA i dealerzy wzięli w dupę w troki i się wzięło do roboty to na bank myślę że sprzedaż spokojnie byłaby o te 10% z palcem wiadomo gdzie.
Też tak mam.Cytat:
Napisał Kurynio
Na Youtube jest fajna reklama Giulii " Alfa Romeo Giulia last Chance to drive" odnosząca się do naszych spostrzeżeń.
Zgadzam się z wcześniejszymi wypowiedziami , ale jednak wzrost sprzedaży w Polsce jest , a to się wiąże również ze zmianą stereotypów dotyczących awaryjności ALF i to jednak cieszy. Ludzie powoli dostrzegają że Alfy wcale nie psują się bardziej jak inne samochody a wręcz przeciwnie.
Myślę,że masz rację i ludzie coraz częściej mnie o Alfę pytają bo chcą kupić...
Rozwiązaniem mógł by być salon i serwis importera, tak jak Dom Volvo na Puławskiej. Wysoki standard obsługi, duży wybór samochodów nowych na miejscu, dobrze skonfigurowanych ;) i używki. Do tego duża przestrzeń, kawa itp. Jak ktoś płaci za samochód 360 tys (wersja Q) to naprawdę trudno mu się dziwić że ma wymagania co do wyglądu i standardu serwisu. Mi to w ogóle nie przeszkadza i wole mniej płacić za przeglądy, ale rozumiem gości którzy maja do wyboru piękny serwis BMW i widzą (z całym szacunkiem) ale dość vintage serwisy Fiat Alfa
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Z tym serwisem w BMW nie do końca jest tak jak można by sobie wyobrażać. W moim przypadku zaliczyli wiele wpadek, od tych prostych typu rysy, brudna tapicerka do tych mocno denerwujących jak np. problem otwierających się drzwi w czasie jazdy (mam system dociągania drzwi). Toczyłem wtedy niezłe boje z dealerem i z centralą bo problem był dla nich wyimaginowany, nie było żadnych informacji o błędzie etc. Po pół roku udało się awarię usunąć. Sytuacja w BMW zmieniła się diametralnie dopiero w momencie zmian przepisów końcem 2018 roku. Od tego czasu zrozumieli, że muszą zacząć dbać o klienta i jakość obsługi poprawiła się znacząco. W Fiacie, no cóż nie jest źle ale też nie jest fantastycznie - rzekłbym normalnie. Można na to przymknąć oko bo koszty serwisu w porównaniu do wspomnianego BMW są nieporównywalne, a zdecydowanie lepszej i tańszej kawy można napić się w innych miejscach niż u dealera BMW w oczekiwaniu na samochód :)
Moja Stelvio wczoraj przekroczyła barierę 50 tysięcy km (od 18.01.2019). Nie padło nic. 3 przeglądy, dołożone manetki, ACC. Wymieniłem tylko klocki oraz szybe bo dostałem kamieniem. Nic, co nie mogłoby się zdarzyć innemu pojazdowi. Mnie też pytają o Alfę, tym bardziej że w mojej miejscowości długo byłem sam ze Stelvio (teraz widuję jeszcze dwie inne, ale nie wiem czy to moja miejscowość czy powiat).Cytat:
Napisał izan10
Ile zapłaciłeś w ASO za manetki?
koledze dokladal chyba Lio. w aso koszt manetki z pajakiem 2.8tys
Mojemu Stelvio z 2017 r. stuknęło 61 tysi. Zero problemów.Wymienione klocki przód 47 tys. i teraz tarcze i klocki tył, poza tym tylko okresowy serwis. Przeżyło z maleńkim szwankiem spotkanie z sarenką (strzeliła kratka atrapy i odpadł srebrny element "V" - założony po naciągnięciu kratki przeze mnie ha..ha.. i tyle. Nie jest tak źle z jakością (nic nie trzeszczy i skrzypi) a i serwis - Długołeka - niczego sobie.Cytat:
Napisał duke75