Weź hipoteczny, tak na 35 lat, wyjdzie rata, jak za Pandę. A co, żyje się raz :P
Printable View
Jak widać w Polsce niemiecka trójca ma się dobrze.Jesli inny samochód nie kosztuje dwa razy mniej niż Audi, czy BMW to oznacza że jest za drogi :)
Tak patrzac jeszcze na ceny nowej alfy i biorac utrate wartosci powiedzmy 50% po 3 latach ,to nasze forum zostanie na kilka lat zamrozone ,bo nie przewiduje,by nawet po 4 latach pojawil sie wysyp giulii na forum,ale moge sie mylic.
Po 4 latach zas 156 beda chodzily za bezcen,159 niewiele wiecej tak samo giulietty. Trudno bedzie przecietnemu forumowiczowi od tak dolozyc 60- 80 tys do ceny swojej alfy staruszki. Wnioski nie rysuja sie kolorowo. Wraz z nastaniem nowego modelu,spolecznosc marki rowniez ulegnie duzemu przetasowaniu.
Parę dni temu zadałem pytanie, ale nikt z narzekających na cenę Giulii na nie nie odpowiedział ;)
ILE MIAŁA BY KOSZTOWAĆ GIULIA, ŻEBYŚCIE NIE NARZEKALI, ŻE JEST DROGA ?
a co do Bravo - jeździłem i uważam, że w kwestii prowadzenia, jakości wnętrza, stylistyki jest lata świetlne za Giuliettą. Mimo, że mi się bravo podobało zanim wyszła Giulietta i kiedyś prawie kupiłem ;)
a co do stosowania części czy produkowania modeli pokrewnych konstrukcyjnie to jakoś nikt nie marudzi, że Cayenne to Touareg z innym znaczkiem i ludzie jakoś płacą dużo większą cenę za znaczek. Ciekawe jak się będzie sprzedawała Mazda MX-5 ze znaczkiem Fiata, bo moim zdaniem wersja Fiata jest dużo fajniejsza ;)
Co do ceny Giulii uważam że jest db skalkulowana podobnie jak pakiety ale jeden warunek - Alfa MUSI zrobić OGROMNY skok jakościowy bo inaczej będzie po wielkim wooow kolejne rozczarowanie.
W czasie gdy Wy się "strzelacie na szable drewniane" następują małe zmiany w FCA...
Harald Wester będzie zastąpiony przez Reid'a Bigland'a:)
Swoją drogą ciekawy z niego człek. Jak nie można było uzyskać żadnych informacji z FAP na temat 4C lub Giulii to najwięcej nowinek dostawałem między innymi z jego biura...
Jak widać wysoka pozycja nie przeszkadzała w kontaktach z maluczkimi:)
Siergiej tłumaczy tę zmianę w dość lakoniczny sposób. Czyli, że niby nastąpiła w związku ze zmianą podejścia (na poważniejsze?) do marki AR i Maserati.
Andrzej kiedyś siedziałem to i liczyłem. Wyszło mi tak:
1. Kupujesz (nie ważne jaka forma finansowania) masz więcej kosztów stałych, czyli więcej pracujesz.
2. Kredyt kontra leasing.
Tu nie ma co dyskutować, masz firmę tylko leasing w szczególności przy takich cena aut.
Kredyt można rozważać do 20tyś euro za auto a i tak to głupota.
Leasing idzie w całości w koszty prowadzenia działalności, więc ratę teoretycznie możesz mieć kosmiczną.
3. Leasing daje koszt bezpośredni do firmy czyli płacisz mniej podatku i tu jest najważniejsza rzecz, a propos leasingu!
4. U mnie zakup Mazdy w leasing ze stałym kosztem uzyskania przychodu jako rata to na koniec 89% ceny fakturowej auta (płacę mniejszy podatek)
5. Leasing tylko z GAP fakturowym przez cały okres leasingowania auta. GAP jest wypłacany do 100tyś złotych max. więc żeby nie stracić w razie "W" cena auta nie może przekroczyć 200-220tys za nowe. Jeżeli droższe to zaczyna się tracić przy szkodzie całkowitej w 3 roku. (wartość auta 3letniego +100tyś) do ceny fakturowej.
6. Jeżeli brać Julkę to tylko w leasing na firmę.
7. Leasing z GAP fakturowym - prywatnie czy w kredyt nigdy tak nie ubezpieczysz samochodu.
Takie są moje przemyślenia.