To powiem wam Panowie, że długo myślałem nad tym patentem, aż dziś się odważyłem.. Wlałem 10L ropy na CPN do bańki, przyjechałem do domu wlałem dobrego oleju 2T STHILLA, a dokładniej 140ml, wymieszałem tą bańkę i z tym, że w baku miałem jeszcze niecałe 20L paliwa wlałem tego 140ml oleju (dla hejterów, że za dużo). Tak więc na niecałe 30L paliwa wlałem 140ML oleju Sthilla.
Przez pierwsze odpalenie zero różnicy. Przejechałem 3km i auto postało odpalone 15min samo sobie.
Teraz jest różnica - czuć efekt silnik pracuje znacznie ciszej oraz czuć tak jakby nie wiem.. Miał jakoś lżej, ale nie wiem do końca jak to określić :)
Zobaczymy jutro bo lecę do Wronek i z powrotem mam 280km też wleję oleju i sprawdzimy po tym przebiegu jak będzie :)
W każdym bądź razie polecam - mam 2.4JTD 150KM :)