I taką nazwę powinien mieć ten wątek, bo temat to to nie jest.
Moderatorze już czas otworzyć nowy dział "Giulia".
Printable View
O widzisz, ja tego (wycieczek na Daleki Wschód ) nie czuję kompletnie, zdecydowanie wolę skoczyć na półwysep czy nad Gardę. Czy nigdzie :) . A inny bez 8mio tysięcznika (choćby w planie) nie przeżyje pół/roku bez depresji .
I nie sprzeczajmy się może czy to czy tamto dla kogoś jest drogo, a dla innego nie (domyślnie - paaatrzcieee jaki gość że dla niego nie, wow i klękajcie narody). Bo _zawsze_ , zawsze jest ktoś bogatszy dla kogo ta Giulia to jak golf dla Alfisty. I to żaden powód do WOW.
Jersey - do takich celów bezsens totalny Giulię kupować. W zależności od ilości osób/bagażu - jakiś fajny, niezawodny, praktyczny kompakt najeżony bajerami ułatwiającymi przemieszczanie A->B i już. Większe pokroju C5/ Mazdy 6 / Mondeo - to jak trzeba coś/kogoś więcej wozić. Podkreśliłbym _niezawodny_ i skierował w kierunku japońskich/koreańskich marek. Coś tam nawet stylistycznie zaczynają raczkować powoli (mazda), oczywiście do Włoskiego stylu ma się to nijak, ale może być przyjemne w odróżnieniu od wytworów germańskich.
Kolego jersey jak to powiedział Orazio Sato Puglia (mam nadzieje że Wiesz o kogo chodzi) Alfa- To rodzaj chorobliwego entuzjazmu do środka transportu
Jak dl Ciebie Alfa to dupowóz - to raczej zmień forum
Może jest takie www.dupowóz.pl
Pozdrawiam forumowiczów
Sto lat temu (czyli wtedy, gdy SaTTA Puglia funkcjonował na rynku każdy automobil był wyrazem chorobliwego entuzjazmu do środka transportu.
Dzisiaj - czy to pod względem mechanicznym czy stylistycznym... Wszystkie samochody z półki niskiej i średniej są takie same.
Niektórzy po prostu dorabiają filozofię nie chcąc pogodzić się z tym, że mają auto jedno z setek tysięcy takich samych.
To bardzo dobra wiadomość.
Dziękuję.
Pozdrawiam też wszystkich, którzy z powodzeniem pisali tu o Giulii.
Jeden lubi zapach róż drugi jak mu śmierdzą nogi. Jak auto ma być tylko środkiem transportu to jest duży wybór ale to nie podstawą by narzekać,że auto drogie. W szczególności gdy się patrzy jak w środku jest wykończona i nie odbiega od niemieckiej konkurencji.
Wysłane z mojego SM-J100H przy użyciu Tapatalka
Sposób odpowiedzi definiuje piszącego. Nie rozumiem dlaczego przez pryzmat ceny większość z piszących chce udowodnić wyższość jednego samochodu nad drugim. Rozumiem, że gdyby Gulia kosztowała tyle co Mondeo to niewielu z was by ją kupiło bo by była ZA tania? Nie rozumiem tego ani trochę. Dla mnie Gulia nie jest rewelacyjna z wyglądu. Wnętrze mi się podoba, technicznie również świetnie się prezentuję ale uważam, że żeby zawojować o klienta musi być większa zachęta a w obecnych czasach cena jest w większości przypadków pierwszą rzeczą, która decyduje o tym co wybrać (szczególnie w naszym kraju). Nie miałem osobiście styczności z samochodem i jak tylko będzie można to wybiorę się do salonu obejrzę, podotykam, jak będzie można to się przejadę. I wtedy sobie ocenię czy jest warta tego żeby za lusterko fotochromatyczne dopłacić coś koło 600PLN. Pzdr.
Poprzedni wpis miał być moim ostatnim tutaj. uznałem jednak, że niegrzecznie będzie nie odpowiedzieć.
Przez głowę mi nie przeszło, że to na poważnie. Stąd taka, a nie inna forma odpowiedzi. Każdy ma prawo ją ocenić jak uważa, moim zdaniem jest zabawna.
Nie będę dowodzić, jak niektórzy próbują na takie "wrzutki", że czarne jest czarne, a białe - białe.
Dla mnie oczywiste jest, że jedyne mające sens porównanie Giulii musi być odnoszone obecnie do BMW i MB - z uwagi na RWD.
Ty piszesz o Fordzie, i niższej od jego cenie .
Jak to skomentować na poważnie.
Ty i większość piszących tu o swoich potrzebach, przeżyciach, odczuciach (i to po wielokroć, to samo i to samo) - słowem wszystkim tylko nie Giulii w sferze faktów - dla mnie nie szanuje pozostałych forumowiczów, zwłaszcza tych którzy próbowali tu pisać na temat lub dowiedzieć się czegoś o obecnie najważniejszym projekcie marki (przynajmniej do pojawienia się SUV-a).
Nikomu nie odmawiam przez to prawa do opinii, sam też ją wyraziłem. Ale w tym wątku nie ma dyskusji, tylko plebiscyt. I mantra, jakby powtarzanie tego samego i w ten sam sposób miało przekonać nieprzekonanych. Przy czym krytyka Giulii jest ok, a przeciwne zdanie to już bywa "rzucanie się", bo czym niby jest AR itd.
Ale nie jesteśmy na forum motoryzacyjnym na onecie, wp, czy jeszcze innym podobnym - tylko Alfaholikach. Dla mnie to ciągle coś znaczy, i do czegoś zobowiązuje. Choćby do tego, że tam gdzie ktoś bezmyślnie opluwa to co jest mi bliskie, to nie będę udawać że tego nie widzę - i uznam, że pada deszcz.
Jest też tutaj co jakiś czas "gra na aferę", czyli jak to w sieci, pisze się co chce, jak chce (najczęściej poza tematem), bez zastanowienia, że na naszym forum to ten temat może być odwiedzany przez potencjalnych zainteresowanych Giulią.
Jakie świadectwo wystawia to o nas.
Ile tu znajdziesz faktów o Giulii?
Do czynienia z nią miało jeszcze mniej osób, a ich doświadczenia choćby z Frankfurtu opisane i zilustrowane zaginęły w zalewie śmieci, których moderator nie miał szans poczyścić.
Dla mnie to nie do przyjęcia tutaj, bo nie jesteśmy w Hyde Parku.
To na koniec coś co ucieszy "kolegów Alfistów" (ja się śmiałem, patrząc z przymrużonym okiem), choć po doświadczeniach tego wątku, nie mam pewności czy niektórzy nie uznają tego za dokument):
https://www.youtube.com/watch?v=RrccB3vBME0
Zgadzam się z kolegą mklimko. Jak będzie, już wkrótce się przekonamy. Jednak mam duże wątpliwości co do prezentowanej tutaj często postawy ale wynika ona pewnie z faktu bycia fanem marki. Trudno wtedy realnie i obiektywnie oceniać rzeczywistość. Sporo rozmawiałem z ludzmi, mającymi lepsze, droższe bryki. Jeżdżą nowymi paskami, audi, volvo, mazdami dużymi. Nikt z nich w ogóle nie bierze pod uwagę zakupu alfy romeo, która ma ogólnie marną opinię a jak ktoś ma wydać dwie stówy na auto, nawet w leasingu, nie kupi marki z marną opinią.
Taka prawda, a jak będzie, okaże się.