Napisał
jersey
Alfa żyje, bo FCA (w tej chwili głównie Jeep) pompuje w markę hajs. I robi to od wielu, wielu lat. Gdyby nie FCA to Alfy nie byłoby już dawno, bo sama by się nie utrzymała. Z Lancią im się w końcu znudziło, z Alfą jeszcze nie. Pytanie jak długo będą chcieli tracić pieniądze. Alfa dla FCA to nie to samo co Bugatti dla VAGa, niszowej marki SUVami i sedanem nie zrobią. Zresztą wbrew chciejstwu dumnych posiadaczy 156 od pół roku Alfa nigdy nie miała być marką niszową. Inaczej nie planowano by sprzedaży na setki tysięcy egzemplarzy rocznie.
Zestawcie plany z niecałymi 30 tysiącami w pół roku. Jak do końca dobiją do 100 tysięcy to będzie mały cud, ale wieszczę że ledwo ledwo 50000 przekroczą.
I 360045 sztuk łącznie wszystkich modeli na całym świecie. Alfa nie sprzedała 30000 na całym świecie. Co więcej wyłączając Japonię Lexus zanotował wzrost sprzedaży na wszystkich rynkach łącznie o 10% w stosunku do pierwszego półrocza 2018.