Przy włączonej klimatyzacji coś brzęczy, nasila się wraz z obrotami
U mnie sprężarka brzęczala przez kilka miesięcy, kilkukrotne próby kombinowania z ilością czynnika nic nie dały aż w końcu klima przestała działać i okazało sie, ze sprężarka sie spaliła. Teraz wskoczyła nowa - zamiennik Nissens. Dziś odebrałem auto, klima ładnie chłodzi i w ciagu dnia nie miałem uwag.
Wieczorem jednak zaczęła powarkiwac podczas ruszania. Nie był to dźwięk wiertarki a jakby drugiego silnika rozpedzajacego sie rownolegle do wzrostu obrotów diesla Alfy. Efekt słyszalny tylko podczas przyspieszania na jedynce i czasem na dwójce. Chyba to jeszcze nie czas na spokój z klima...
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Przy włączonej klimatyzacji coś brzęczy, nasila się wraz z obrotami
Cytat:
Napisał
ArcoMancino
U mnie sprężarka brzęczala przez kilka miesięcy, kilkukrotne próby kombinowania z ilością czynnika nic nie dały aż w końcu klima przestała działać i okazało sie, ze sprężarka sie spaliła. Teraz wskoczyła nowa - zamiennik Nissens. Dziś odebrałem auto, klima ładnie chłodzi i w ciagu dnia nie miałem uwag.
Wieczorem jednak zaczęła powarkiwac podczas ruszania. Nie był to dźwięk wiertarki a jakby drugiego silnika rozpedzajacego sie rownolegle do wzrostu obrotów diesla Alfy. Efekt słyszalny tylko podczas przyspieszania na jedynce i czasem na dwójce. Chyba to jeszcze nie czas na spokój z klima...
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Klimatyzacja po naprawie nie przestaje zadziwiać.
Musiałem naprawiać klime, bo rozsypał mi sie kompresor, wiec wleciał nowy zamiennik Nissens, ale na początku wywoływał więcej obaw niz radości - klima bardzo warczała przy przyspieszaniu, w upalny dzień obroty silnika przy włączonej klimie wyraźne falowały na postoju, sama klima zaś wydawała w tych warunkach odgłos przypominający uszkodzone koło dwumasowe. Niestety odebrałem auto tuż przed wyjazdem na majówkę, wiec nic nie mogłem zrobić. W trasie, gdy licznikowa temperatura otoczenia zaczynała oscylować w okolicach 28-30 c, klima w ogóle przestawała chłodzić i oferowała jedynie warkot. W temperaturach poniżej 25 stopni chłodziła w marę Ok, ale głośno warcząc podczas przyspieszenia auta.
Od majówki zrobiłem 1500 km i zastanawiające jest to, ze ostatnio wszystko zaczelo sie cywilizować. Nie ma problemów z chłodzeniem nawet w największy upał. Na postoju cisza i obroty juz nie falują a podczas przyspieszania tylko delikatnie sobie powarkuje (w zupełnie nieprzeszkadzajacy sposób) a w chłodniejsze dni, to właściwie prawie wcale jej nie słychać.
Miałem jechać z nią na reklamacje a teraz taka zagwozdke mi zrobiła. Normalnie sprężarka klimatyzacji z dusza, charakterem i humorami.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk