Auto które nie skręca? E, nieee...
W każdej plotce jest ziarno prawdy ;)
Printable View
moze i troche w tym racji, moze ałdi czy benc to tez nie moj gust ale M3/M4 to wg mnie porzadne pojazdy do przyjemnego jezdzenia ... cisnalem kiedys 335i coupe i nie powiem, radocha była nieziemska ...
a co do Giuli mozei bedzie wczesniej skoro miala byc na bazie Ghibli ktore juz jest testowane wiec czasami to moze byc kwestia karoserii czy innych detali ale baza techniczna juz bedzie gotowa ... to chyba to ziarnko prawdy ... :)
http://www.motofakty.pl/artykul/alfa...d-ferrari.html
Być może Ferrari dostarczy silniki dla AR.
Już pół roku temu pisaliśmy o tym na AlfaNews :D
http://www.alfanews.pl/2012/09/13/gi...fy-od-ferrari/
W ramach spekulacji i przypuszczeń, warto temat rozwijać.
- - - Updated - - -
I w owym artykule, Alfa już gotowa hahaha
Moim skromnym zdaniem podejście Marchionne do Alfy Romeo jest dokładnie takie, jakie być powinno każdego CEO dla tej konkretnie marki. Bo jeśli faktycznie wierzyć jego słowom, nowa AR ma być czymś wyjątkowym. To nie powinien być kolejny "podpicowany" Fiat, a zupełnie inna jakość. Stworzenie natomiast takiego samochodu w czasach kryzysu, szczególnie widocznego w motoryzacji, jest bardzo, bardzo trudne. Bo warto zwrócić uwagę, iż to jego poprzednicy skazali markę na dzisiejszy los, tworząc samochody kiepsko się sprzedające na tle konkurencji. Dziś Alfę Romeo budować należy niemal na nowo, a czasy są wyjątkowo niesprzyjające.
Osobiście wolę, aby nowy model nie powstał wcale, lub aby powstał odpowiednio późno, a był natomiast świetny i konkurencyjny. Bo gdyby na siłę chcieć wypuścić go dzisiaj, to nie byłoby to nic innego, jak Fiat Linea z domieszką Chryslera 300C (czy jak kto woli- Lancii Themy) w nowej budzie. A chyba nie o to tutaj chodzi.
Nie zgodze sie z Toba. Idac tym tropem mozna stwierdzic, ze alfa giulia nigdy nie powstanie bo w odczuciu serdzio zawsze cos bedzie nie tak i nigdy nie bedzie na tyle doskonala zeby byc godna tej marki...To taka utopia z tym autem doskonalym, takich aut nie ma no moze poza brera i fatazjami CEO SM ;-)
JA wolabym zeby sie nie zaslaniali autem doskonalym, tylko zeby je wreszcie zrobili i zeby bylo jak najblizsze idealowi.
Pomysl z zarzuceniem calej koncepcji 159 i zaprzestaniem produkcji dziweiatki byl od czapy, teog sie nie da nadrobic.
Mieli swietnie wygladajace auto: 159/Spidera/Brere, wystarczylo miec strategie, dlubnac troszke odswiezyc na zasadzie ewolucji, odchudzic i dac odpowiednie silniki... Jak nie umieja wyprodukowac sami na czas to z innego koncernu (BMW np), ale zeby auto powstalo, na przekor tym wszysktim co mowia ze jak AR to wszystkie czesci musza tez byc z Wloch :)
Jakos alians z MAzda nikomu nie przeszkadza.
Moj kuzyn ktory praktycznie od dziecka sie wychowal w USA/Kanadzie jak zobaczyl 159tke to sie prawie posikal i od razu chcial zebym mu ja sprowadzil.
Co chce przez to powiedziec - ze za oceanem to auto sie podoba.
Naprawde przy odpowiedniej strategii sprzedazowo-marketingowej i przy odpowiednim podejsciu mozna to bylo przekloc w sukces.
Gadanie o tym co to nie stworzy maserati i ferrari to takie tam pitu pitu wg mnie. Konkrety prosze w postaci gotowego samochodu i silnika.
Nei jest tez tak, ze ja chce naskoczyc na zarzadzajacego Fiatem - naprawde na poczatku bylem za nim, wydawalo mi ze bedzi edobrze, ale patrzac na to ile czasu uplynelo i slyszac rozne sprzeczne wypowiedzi, wydaje mi sie ze nie ma zadnej koncepcji, a model giulii jest bardziej wirtualny niz nam sie wydaje.
Obym sie myli.
JAsne, w pracy jeszcze i chyba rozmarzylem sie (juz poprawilem), ale wezmy taka Mazda 6stke chocby - oni cos robia, AR nie robi nic.
No bo egzystowanie z dwoma modelami + wyprodukowanie niszowego malego roadstera tj. smiesznie wygladajcego 4C (niebrzydkie, ale troche jak auto Cruelli De'mon z 101 dalmatynczykow - takie mialem pierwsze skojarzenie) i sprzedaz roczna w liczkie kilku tys sztuk - jak inaczej mozna nazwac...
Ja wierzę jeszcze w Sergio, ale tak jak mówi Szewi, 159 samo w sobie było świetnym samochodem. Brakowało tutaj takiej konkretnej ewolucji modelu, nie koniecznie w wyglądzie (choć, dlaczego nie), ale przede wszystkim zrobienie z tego samochodu BARDZIEJ PRESTIŻOWEGO, sięgającego w klase premium (cena też by za tym poszła), odciążyć samochód (ciężka płyta podłogowa z GM) i dodać jakieś nowe silniki.
Najbardziej mnie nie pokoi to, że wydaje mi się, że inni pracują ciężko, a włosi jak zwykle mają na wszystko czas...