Napisał
Belfer27
Ten Twój znajomy to następny pan ze strzykawką zamiast pojęcia. Chyba nie liczył na to, że przez dziurkę od strzykawki nie dostanie się pod gumę sworznia woda i sól po jakimś czasie..? Poza tym skoro on nie potrafi Ci zdiagnozować, co skrzypi mając auto na warsztacie, to o czym my piszemy?!
Wjedź na kanał, niech Ci ktoś rozbuja auto na boki i słuchaj skąd dochodzi skrzypienie. Oczywiście to dość prymitywny sposób badania zawieszenia, ale w moim przypadku zawsze się sprawdzał z tym, co wychodziło na szarpakach. Sprawdź też wcześniej wspomniany przeze mnie stabilizator.