I to jest prawidłowa odpowiedź. A temat dotyczy zużycia paliwa w Stelvio i Giulii.
Printable View
ok wróćmy do spalania To oficjalne dane ze strony alfaromeo.pl :D
Załącznik 242534
Te 5,9 to cyk pozmaiejski. Tej zimy wracałem z 20 km poza miastem w warunkach mgły, gdzie ludzie jechali przepisowo a nawet w wolniej (80-90 kmh na 90) i wszyscy bez wyprzedzania, udało mi się uzyskać ok 7-7,5 l :D
Realnie w testach jakoś nie odstaje od innych :)
http://www.auto-swiat.pl/testy/porsc...lnikami/1gm853
https://autogaleria.pl/testy/alfa-ro...first-edition/
Choć chciałbym widzieć, jak oni testowali, że wyszło im tak małe spalanie ;)Załącznik 242539
Tryb A i jazda przepisowa - wiem, nie do pomyślenia w Polsce. Do tego delikatne operowanie gazem i brak gwałtownych zmian prędkości (hamowanie, przyspieszanie, wyprzedzanie) i taki wynik można uzyskać na odpowiedniej trasie "mieszanej".
Tym niemniej to i tak ekonomiczne silniki jak na to, co oferują w kwestii osiągów. Jak ktoś chce mniejsze spalanie to niech kupi auto ze słabszym silnikiem albo dizla. Nie można zjeść ciastka (280KM) i nadal mieć ciastko (5l/100km).
Kurcze, ale wyobrażasz sobie, że pracujesz w gazecie i dostajesz w miarę mocne auto do testów, a spalanie jest takie, jak ja bym ćwiczył ekojazdę? :D
No chyba, że oni test robią głównie poza miastem na trasach 70-90 kmh.
W trybie A w Stelvio nigdy nie miałem mniejszego spalania, on zamula (wręcz dławi) silnik i dodaje tryb żeglowania, który mało gdzie idzie wykorzystać. Nie mówiąc o tym, że czasam większe oszczędności sa na paliwie, jak hamuje się silnikiem a nie na żeglowaniu.
No ale test spalania to test spalania, chyba nie oczekujesz że test spalania w trybie mieszanym będzie robiony z butem w podłodze i na pełnej piździe, bo wtedy słupki by się zaczynały od 15 litrów...
Producent tak robi test, żeby wykazać jak najniższe spalanie i g CO2/km (bo ekoświry mają na tym punkcie fioła) a gazety czy inne instytucje robią tak, żeby symulować "typowe warunki użytkowania", a że każdy użytkuje po swojemu, to każdemu wyjdzie co innego, komuś będzie palić tyle co w teście wg gazety X a komuś tyle co w teście kanału jutup Y. Stąd mój wcześniejszy komentarz, że wątki typu "ile tobie pali" mają nikły sens bo zawsze kończą się tym samym.
Sory ale ja się poddaję i nie dam rady zejść poniżej 8l :D To niewykonalne!
Zastanawiam się nad jeszcze jednym aspektem: w poprzedniej Alfie miałem program zrobiony na ok. 230 KM (2,4 JTD 200). Pewnego dnia, po założeniu kolektora z usuniętymi klapkami zażyczyłem sobie wgranie z powrotem programu fabrycznego (ściągniętego wcześniej z tego auta). Uzgodniłem z wykonawcą, że pojeżdżę tak jakiś tydzień i zdecyduję, na którym zostaję. Wyjechałem z warsztatu, zrobiłem ok. 2 km do obwodnicy 3Miasta, a potem jeszcze z 10 obwodnicą i szybko wykonałem telefon, że nie wrócę za tydzień tylko na drugi dzień. Po prostu auto "nie jechało", a co najważniejsze w tym wątku - paliło ok. 1 l/100 km więcej przy porównywalnym stylu jazdy i w zasadzie na tej samej trasie (tylko w drugą stronę). Jak uzgodniłem tak zrobiłem. Auto oczywiście wróciło do życia, a spalanie do wcześniejszych wartości. I tu pytanie: czy czasem w trybie D nie będzie można uzyskać lepszego wyniku niż w N, wykorzystując wyższy moment i hamowanie silnikiem.
Wydaje mi się, że nie. Po pierwsze w D skrzynia trzyma wyższe obroty a to oczywiście więcej ruchu tłoków i więcej paliwa. Po drugie w trybie D wykorzystywane jest 100% mocy i nawet delikatne naciśnięcie pedału gazu powoduje szybkie przyspieszenie i wysysanie paliwa.
Imho najlepiej/najekonomiczniej jeździ się w trybie A w manualu. Nikt nie zdecyduje lepiej kiedy zmienić bieg jak kierowca który z wyprzedzeniem wie jaka jest sytuacja na drodze. W dodatku silnik jest zdławiony i nawet mocniejsze depnięcie skutkuje płynnym przyśpieszeniem. Mam w planach przejechanie dokładnie takiego samego odcinka w D N i A oraz w A w manualu.
Btw zauważyłem jeszcze jedną ciekawostkę. Jak ustawie na tempomacie 80km/h w trybie A to skrzynia wachluje biegami bez sensu zmieniając wyższy niższy jakby nie mogła się zdecydować i to tak co kilkanaście sekund. Rozumiem że czasem z górki i pod górkę delikatnie ale bez przesady. Nie wiem czy to sprzyja oszczędnościom ale z pewnością komfortowi nie.
Ja robiłem 3 rundy po 5 km w mieście wieczorem, płynna jazda za każdym razem z 4-5 ruszeniami, spalanie w każdym trybie było identyczne, tyle że w trybie A aż bolało serce, jak muliło. Musiałeś dawać gaz na 50%, by uzyskać przyspieszenie jak w D na 10%.
W trybie A ma aż absurdalnie niskie obroty, za każdym razem jak chcesz przyspieszyć, to jak byś go zarzynał.
W trybie D obroty są trzymane chyba na początku maxa Nm, więc jest to efektywne. Ja jednak staram się jeździć zazwyczaj w trybie N, bo układam D pod dynamiczną jazdę. Gdybym z 80% czasu spokojnie jeździł w D (w korkach), to mi automat się nauczy stylu muła, a chcę czuć róznicę jak wrzucam z N na D :)