To pojechałeś z tym zawieszeniem 147 a Giulietta.
W 147 zawias robiłem co 30 tyś w giuliettcie ludzie robią powyżej 100 tyś.
A że zaskrzypi rano trudno ja traktuję to jak strzelanie w stawach przy porannym przeciąganiu [emoji14]
Printable View
To pojechałeś z tym zawieszeniem 147 a Giulietta.
W 147 zawias robiłem co 30 tyś w giuliettcie ludzie robią powyżej 100 tyś.
A że zaskrzypi rano trudno ja traktuję to jak strzelanie w stawach przy porannym przeciąganiu [emoji14]
Jeśli was to pocieszy to u kumpla w nowszym Suzuki Swifcie też skrzypi:D.
2 giulietty łącznie prawie 200 tkm - w żadnej nic nie skrzypiało.
U mnie skrzypi ale to od pogody zależy zawieszenie było sprawdzane i brak luzów.
U mnie 74 k km, czasem skrzypnie, ale to już muszę naprawdę ostro przejechać przez leżącego policjanta, czego zazwyczaj nie robię.
A u mnie jak już pisałem dobrze popsikałem przedni zawias smarem silikonowym i już nic nie skrzypi :)
Nawet jak przejeżdżam przez taką śmieszną uliczkę na Bielanach, na której leży gdzieś ze 20 policjantów.
Tylko dobrze trzeba spsikać te tuleje wahacza przykręconą śrubą w pionie bo tam na 90% występuje problem. Jest to jakaś wada konstrukcyjna bo jednemu użytkownikowi z forum jakiś serwis poza granicami kraju podcinał gumy tych tulejek i to pomogło na skrzypienie definitywnie.
Ja pewnie będę musiał powtarzać psikanie tych tulejek co jakiś czas