o to chodzi. bo te 280KM to nadaje się do szybkiego ruszenia z pod świateł, a nie do szybkiej jazdy. bo długo szybko tym nie pojedziemy. jest jakaś grupa odbiorców takiego produktu i są z niego na pewno zadowoleni.
Wczoraj miałem okazję zrobić trasę 330 km w jedną stronę i z powrotem.
Uznałem że to dobry moment by dotrzeć silnik bo zakładam że pomimo nowszych technologii pierwsze 1500 km jest dobrze go ułożyć.
W jeździe miejskiej zajmie to jakiś rok :-)
Tak więc moje spostrzeżenia.
Jazda Dom - Miejsce docelowe - wyruszyłem z bateriami na 100 %. Jazda w trybie N. Tak jak pisałem - docieranie więc bez pałowania.
S8 - odległość około 130 km , tempomat ustawiony na 120 km/h
A1 - odległość około 200 km , tempomat ustawiony na 125 km/h
Wnioski - akumulator pokazał 0 po przejechaniu 103,4 km. Komputer wskazywał wtedy 36,4 km na samym prądzie reszta na spalinowym. spalanie w tym momencie średnie 4,3 litra
Po dotarciu do celu - przejechane 328 km z czego na samym prądzie 45,6 oraz 282,8 km na spalinowym
w tym momencie średnia 6,7 litra
Zatankowałem na Shell - 22,34 litra czyli spalanie z samego spalinowego 7,89 litra
Średnia z podróży 105 km/h , w tym jeden postój na stacji bez gaszenia silnika więc trochę średnia spadła, plus oczywiscie wyjazd z Warszawy i potem jakieś 10 km na miejscu jazdy miejskiej
Powrót - nieco inna pogoda bo ze 100 km w naprawdę solidnym deszczu
tryb D
odległości te same tylko odwrotnie
najpierw
A1 - około 200 km - tempomat 125 km/h
S8 - około 130 km - tempomat 120 km/h
Z A1 - komputer pokazał średnie spalanie 9,3 l/100 km
Po S8 - pokazał 8,3 l / 100 km
z tankowania wyszło 8,34 l / 100 km
Wnioski
do 120 km na h niezależnie czy w trybie N czy D spalinowy pali około 7 litrów na 100
powyżej każde 5 km to spokojnie dodatkowy litr
na pokładzie byłem ja + 2 osoby
W trakcie jazdy w trybie N - elektryk włącza się w czasie zwalniania, hamowania, jazdy w korku itd. Widać też że prędkości powyżej 100 skutkują tak o 50 % szybszym zużyciem energii z akumulatora. Widać że na pozostałych 230 km na elektryku z doładowania w trasie dołożył jeszcze kilkanaście km.
Tryb e-safe był cały czas wyłączony, muszę dojść do tego jak on działa.
W trakcie jazdy w trybie D. Każde mocniejsze depnięcie to działanie obu silników i to czuć. Wyprzedzanie tira to mocniejsze przyśpieszenie wzrost prędkości ze 120 do 150 momentalne. Oba silnik pracują. Po osiągnięciu docelowej prędkości i jej ustabilizowaniu działa sam spalinowy.
Nie widzę szansy by wyczerpać silnik elektryczny w trakcie jazdy na autostradzie. Chyba że ktoś będzie non stop zwalniał do 50 km/h i przyspieszał do 150 km/h. I tak ze 200 razy
Pomimo wyłączonego e-safe akumulatory na tej trasie naładowały się do 20%. Każdy dojazd bowiem do wolniejszego auta, każde hamowanie to odzysk.
Argumenty że wcześniejszy model miał lepiej od 0-200 jest absurdalny bo nie widzę sytuacji w czasie jazdy gdzie mógłbym to wykorzystać.
Spójrzmy prawdzie w oczy - nie ma już w zasadzie miejsc gdzie można jechać więcej niż 140km/h. Tak wiem Niemcy i jakieś 20 % autostrad bez ograniczeń. Niedługo jak sądzę.
Wg badan w Niemczech - ponad 60 % kierowców autostrad porusza się w zakresie do chyba 120km/h . Tylko 1 % jeździ powyżej 160km/h.
Przejazd przez np AT z prędkością 140 km/h będzie w mandatach kosztował równowartość auta :-). Na samej trasie ST.Polten - Salzburg jest chyba 36 radarów i wszystkie działają.
- - - Updated - - -
Mylisz się.
te 280 km jest dostępne w zasadzie w każdym momencie gdy przyśpieszasz.
Do utrzymywania prędkości wystarczy silnik spalinowy.
No chyba że jeździsz non stop 0-100 , 0 - 100.
Z pełni naładowanym akumulatorem nie widzę szans by go w trybie D rozładować podczas normalnej jazdy. Tak jak opisałem wcześniej
robiłem teraz trasę i startowałem z pustym akumulatorem. Pomimo tego iż trochę wyprzedzeń miałem to dojechałem z doładowanym na 20% a każde przyśpieszenie pokazywało iż działają oba silniki czyli jest pełna moc.
Jak już dotarłeś - zmień mu olej. Ja w swoim wymieniłem na 800 i na 3000. W filtrze po pierwszej wymianie było trochę opiłków, po drugiej wymianie jeszcze kilka się znalazło.
co do spalania - potwierdziły się moje szacunki i utwierdza mnie w przekonaniu, że dobrze zrobiłem kupując mocna benzynę zamiast PHEV-a. Ja po prostu nie mam prądu za darmo i nawet ładując się z gniazdka przedłużaczem z 2 piętra..... różnica w cenie zwróciłaby się w bliżej nieokreślonym czasie. A spalanie przy 120 w zasadzie takie same przy 2-litrowej 300-konnej benzynie (lekko powyżej 7). Przy prędkościach 140 z lekkim + mam 8,5-9. miasto okolice 11,5.
ps. w Polsce do +20 patrole nie reagują. sprawdzone wielokrotnie.
- - - Updated - - -
Ja mam go gdzie rozładować :) okolice Wałbrzycha - góry i odcinki starego rajdu polski, słynny Walim i okolice. I nie trzeba 100km/h przekraczać (ostatnio, już po dotarciu przejechałem góry ze średnią spalania 28l/100 :) z trasy 15 km). Ale w codziennym użytkowaniu wyładowanie baterii - to tak jak piszesz pewnie jakiś skrajny przypadek.
Fajnie, że ktoś uczciwie rozpisał te spalania :)
Wynika z tego, że auto typowo do miasta, jakieś małe traski i najlepiej naładować tanim/darmowym prądem. Inaczej nie ma sensu. Nie nadaje się też na dłuższe trasy.
Spalanie rzędu 8-8.5 przy 120km/h to ja mam w swoim 4-litrowym V8, więc ten wynik nie jest żadnym osiągnięciem.
Dobrze, że chociaż pełna moc jest dostępna przy wyprzedzaniu, aczkolwiek rozumiem, że to tylko dopóki w aku jest coś jeszcze prądu. Jazda mając z tyłu głowy "przed wyprzedzaniem sprawdź, czy masz pełną moc" to nie dla mnie :P
Nie wyobrażam sobie sytuacji by miało tego zabraknąć.
poziom naładowania 0% oznacza że w akumulatorach jest jeszcze 20%
Tak jak napisałem. tempomat na 125 nie oznacza jazdy stały tempem.
jak jedzie kolumna tirów to wiadomo że przyśpieszam żeby szybciej ją minąć. A zapas energii pomimo wielu takich sytuacji wzrósł.
Można zresztą sobie włączyć e-safe i zawsze będzie ładował do ustalonej wartości.
przy 120 pali 7
myślę że raz do roku spokojnie można na narty wyskoczyć w 2-3 osoby. to że na 1000 km w jedną stronę spali powiedzmy 20 l paliwa i tak się zwróciło wielokrotnie na spalaniu 1.0 w mieście :-)
Aczkolwiek jestem w tej dobrej sytuacji że Tonale ma być/jest autem dla żony więc typowo jazda miejska. W trasy jest OBK
Sumując jednak - to fajne auto, fajnie się jeździ, ma genialne światła, niezłych asystentów jazdy ( chociaż w ostrym deszczu często się niektóre systemy wyłączają ). W trybie N jazda pozamiejska jest też w miarę ekonomiczna. Średnie spalanie z 330 km 5,7 jest ok
- - - Updated - - -
No ja ładuję za darmo - panele. I jeszcze deczko nadwyżki zastaje - na dzień dzisiejszym mam coś 1060 Kwh w zapasie.
No z tym +20 to może w Twojej okolicy - dzisiaj kolega przyszedł w pracy z prezentem za + 12.
Ja za AT - 50 euro za 6km/h powyżej
W tym roku 3 x zrobiona trasa Jawor-okolice Kołobrzegu (S3/S6), z prędkościami ~140, z włączonym ogranicznikiem na 150 (na wszelki wypadek, jakby się noga omsknęła za bardzo), w tym na długi sierpniowy weekend, gdzie SPEED-u było całe mnóstwo na drogach. Większość kierowców jedzie podobnie, ale tych wyraźnie szybszych co mnie wyprzedzali szybko zwijali na parking. na krajówkach i w mieście wiadomo, że +20 nie przejdzie.
Za granicą - "uwielbiam" Szwajcarię i te ich fotoradary w strefie 30 pomalowane w maskująca zieleń. Szwajcarzy chyba też, bo w na autostradzie jak tylko miną Bregenz i wjadą do Niemiec, to walą ile fabryka dała.
Przy takim założeniu to jasna sprawa :)
Jak lecisz w trasę raz w miesiącu to już nie bardzo.
To jest dobra wiadomość. Po mieście zresztą czasami człowiek nie ma ochoty się spieszyć i wtedy takie auto pokazuje swoje zalety :)
Tryb elektryczny w korkach też spoko sprawa.