-
A co oni tam kręcili? Monty Pythona?
To jakaś farsa. Choinka za uszkodzony lakier... Zupełnie jak w jednej z reklam... Człowiek wraca po kilku godzinach z choinką zapachową...
A tak na poważnie to faktycznie nieciekawie. Ty to masz chłopie chyba jakiegoś pecha z tymi mechanikami.
-
Mam pecha do mechaników, gdzie nie pojadę to szajs odstawiają. Czuje się trochę jak królik doświadczalny.
-
motofan -Wszędzie Cie okłamują i wyganiają... może czas zmienić uczesanie, hehehe -sorki za ten mały sarkazm... masz racje troche z tymi wszystkimi usługami. 3eba radzić sobie samemu bo jak ja zauważyłem to ciężko liczyć na pomoc mechaników (same złodzieje i nieuki) jedynie takie fora i nasze garaże mają moc!
-
Powiem ci że jak patrze na tych mechaników wszystkich to mam wrażenie że lepiej się znam niż oni chociaż nie jestem mechanikiem. Szczyt bezczelności jest kiedy taki pan Tadziu z komputerem weźmie 50zł i nic nie stwierdzi (nie napisze kto bo to w dodatku znajomy), a zapłacić musisz bo w końcu podpiął się pod komputer. Takich jełopów jest cały Słupsk, gdzie nie pojadę do partolą robotę. Nawet taki pit-stop na Konarskiego wydawało by się że dobry serwis, a rozrządu sprawdzić nie mogą bo nie mają czym, płynu wspomagania sprawdzić nie mogą bo nie mają czym i tak dalej, po prostu to miasto to żenada. Serwis BOSCH na Kopernika wziął 400 stówki za serwis i tak: uje**li mi drzwi z lakieru, mieli naprawić obudowę filtra powietrza- nie naprawili, mieli naprawić falowania- nie naprawili, mieli sprawdzić wtryskiwacze- nie sprawdzili. Za to powiedzieli że z autem wszystko w porządku bo czasy wtrysków są na poziomie prawie 4ms!!! haha debile. A myślisz że we FIACIE na poznańskiej to jest lepiej??? to czytaj dalej. Byłem u znajomego "mechanika" i przy okazji był u niego mechanik z ASO Fiata Alfa-Romeo, no i ja mówię że chyba przyjadę do FIATA na sprawdzenie auta bo mam problem ze spalaniem, falowaniem itp, on się wtrąca i mówi "dam ci radę po przyjacielsku, nie przyjeżdżaj lepiej do FIATA i daj sobie spokój z Alfą, bo ja robię Alfy i to straszny złom jest" jak to usłyszałem to prawie mnie powaliło, żeby ktoś taki co pracuje w Alfie mówił takie rzeczy. Mało tego, to jeszcze powiedział że robią w ASO tak, że niedoświadczonego użytkownika Alfy naciągają na części bo wykorzystują to że Alfa jest trudna w naprawie i klient nie wie co jest konkretnie zepsute i można go naciągnąć. Załamka totalna. Straciłem zaufanie do mechaników. A ASO FIATA również przegięło dla mnie kiedy zażądali 750zł za zwykłą diagnostykę ze wskazaniem problemu. Teraz wiem że te 750zł jest zwyczajnie naciągnięte. Dla mnie ASO i Ci wszyscy partacze mechanicy to zwykli naciągacze i złodzieje wykorzystujący niewiedzę użytkowników pojazdów.
-
Że się wtrącę.. nie polecam Wam warsztatu "Wiktoria Auto- Elektro- Mechanika". Z większymi naciągaczami się nie spotkałam... (teraz chyba zmienili adres, a ich zakład mieścił się przy ul. kościuszki)
-
macie racje- a co do serwisów to przecież tam nie ma żadnych geniuszy, a nawet wręcz odwrotnie. Najczęściej widze majstra i młodych leniwych uczniaków. Zwykli mechanicy na dodatek słabi. Ja nie miałem żadnych kłopotów z moją alfą a jeśli nawet to robiłem to sam w garażu z pomocą kumpla i forum a wyczytać w necie można wszystko. Mam komputer a nawet dwa programy (VAGi) ale do niemców to sie z kumplem bawimy szkopami ale musze pomyśleć o programie go alfy. Jak uda mi sie otworzyć zakład to was zaprosze ;P
---------- Post dodany o godzinie 19:03 ---------- Poprzedzający go post został napisany o godzinie 18:55 ----------
apropo naciągaczy- znam przypadki że klienci odbierali auta bez KATALIZATORÓW! hehe jaja nie? były sprytnie wycięte z góry że z pod auta nie było nic widać- a każdy taki stary środek katalizatora może być warty nawet koło 300 zł. (Ćwokom mówimy NIE!!! dziś katalizator... jutro co? silnik?) hehe pozdro
-
Ja po wyjechaniu z tego serwisu BOSCH na Kopernika mam takie wrażenie nie przyjemnie, że muszę sprawdzić czy mam swoje oryginalne świece NGK bo coś mi się wydaje że mogli je podmienić. Jak zaszedłem do nich sprawdzić jak im idzie robota to przy moich świecach leżały inne zamienniki. Jak się okaże że podmienione, to im spale tą budę. Mój znajomy wyjechał z serwisu ASO bez swojej oryginalnej sondy.
-
Sluchajcie znajdzie sie ktos kto bylby chetny na chwilową podmiane przeplywomierza?
-
http://allegro.pl/alfa-romeo-156-2-5...394859241.html
Witajcie, prosiłbym bardzo o oględziny tego autka, wygląda ze zdjęć i opisu na dość zadbane no i skrzynia 6 bardzo pasuje. Sprawa troszeczkę pilna bo za kilka dni nie będę mieć czym jeździć a już przejechałem prawie 2tys km i żadnego auta z sensem;)
-
no to ja ci powiem tak, nikt z oglądających nie stwierdzi Ci stanu technicznego auta, kupując Alfę z obrazków bez oględzin to samobójstwo, ale
-na pierwszy ogień idzie diagnostyka komputerowa, sprawdzenie czy jakieś czujniki nie są padnięte,
-odczyt parametru odometer- faktycznego stanu przejechanych kilometrów (+-5%),
-ze zdjęć chyba widzę pęknięty wąż gumowy,
-widzę założoną instalację audio po bezpieczniku przy aku, a to oznacza dla mnie po primo, że ktoś coś tam już robił z instalacją, po duo jeździł tym człowiek typu "umcyk umcyk" a więc auto może być lekko "zakatowane",
-trzeba jechać na podnośnik i obejrzeć podłogę, bo jak się okazuje nawet w 156 są rude od dołu, co z tego że przepływomierz wymieniony jak rdza wpierdzieli to auto za dwa lata,
-sprawdź jaki olej, czy był wymieniany ostatnio, jeśli czarna smoła to właściciel niezbyt dbał o auto,
-zrób jazdę testową i buta do podłogi, jak auto mułowate to coś nie tak,
-wsłuchaj się w pracę silnika,
-sprawdź stan hamulców, szczególnie tarcz hamulcowych, jeśli tarcze są zdeformowane lub popękane to właściciel oszczędzał na samochodzie, a za tym idą tanie zamienniki,
-gaz w samochodzie to dodatkowe problemy, rozjeżdżające się mapy, różnice w czasach wtrysków itp itd,
-jaki jest stan sondy lambda, zrób pomiary żeby wymiana nie trafiła na Ciebie, albo będziesz mieć podstawy do targowania,
-jeśli gość pisze że gaz do wyregulowania, a tego nie zrobił mimo tego że przecież kosztuje to tylko 150zł to masz powody do podejrzeń że jest coś więcej prócz wyregulowania gazu bo ktoś nie może sobie z tym poradzić,
A na koniec napisze że w mojej 156 nie ma dnia bez zaglądania pod maskę, może ja mam pecha, do dziś walczę z falowaniem i wysokim spalaniem, choć wymieniłem już z pół silnika, świece, przepływka, sonda, dolot i nic, na dodatek przepływomierz zakupiony miesiąc temu BOSCH chyba padł. Teraz skończyło mi się paliwo i auto stoi, bo cała kasa poszła na części.
Sprawdź dokładnie swoją Alfę bo będziesz się bujać jak ja.