To fakt, ale przecież tych rzeczy nie wymieniasz raz w miesiącu. Jak już znajdziesz odpowiedni egzemplarz to sam mówisz, że go prześwietlisz, możesz podpiąć pod kompa i ocenisz wszystko jeszcze dokładniej. Jeżeli turbinka, dwumas i wtryski okażą się być w super stanie to czym się przejmować? Wszystko się musi kiedyś zużyć, ale ile lat będziesz jeździł tym autem i jaki przebieg zrobisz przez ten czas? Policz to sobie, dodaj do przebiegu, który już jest i sprawdź czy w tym przedziale można spodziewać się wymian tych droższych podzespołów. Oczywiście sposób użytkowania też ma na to wpływ, ale jak używasz auto zgodnie z jego przeznaczeniem, a nie piłujesz na placu z kolegami, to czemu coś ma się szybciej zepsuć. Najważniejsze to dobrze wybrać auto, tak aby jego stan techniczny dawał podstawy do dłuższego użytkowania, bo elementy eksploatacyjne będziesz musiał zawsze wymieniać, niezależnie od auta.
No i co zauważyłem na swoim przykładzie. Pomimo wyższych cen ON, spalanie mam znacznie niższe niż w aucie o tej samej mocy, ale z silnikiem benzynowym, także w dalszym ciągu jestem do przodu. Diesle w alfach są bardzo oszczędne, dzięki czemu można osiągnąć bardzo niskie spalanie. Ostatnio ktoś wrzucił na stronie alfaholików na facebooku zdjęcie ze spalanie w 166 2.4JTD i miał tam wynik 4.7l/100km, co jest może i osiągalne dla benzyny ale o pojemności 1.3 i mocy 75KM.
Jak dla mnie warto się zastanowić nad dieslem. To jest krążąca opinia, że diesle są droższe w utrzymaniu, ale to wszystko trzeba przeliczyć indywidualnie, a nie wierzyć "znawcom" na słowo. Alfy ponoć strasznie się psują, a ja jeżdżę swoją już 10 miesięcy i wszystko ok, a weszła już w 11 rok życia. Te wszystkie kontrowersyjne opinie wyrażane są przez ludzi, którzy w danym temacie nie mają pojęcia, a jedynie coś od kogoś usłyszeli i przekazują dalej. We wszystkim oczywiście jest trochę prawdy, ale odpowiednio eksploatowany samochód, musi odpłacić się bezawaryjną jazdą.