U mnie ze ma 140km a nie 115:) chłopaki na komisie nie wiedzieli co maja a ja co kupuje hehe
Printable View
U mnie ze ma 140km a nie 115:) chłopaki na komisie nie wiedzieli co maja a ja co kupuje hehe
Ja dostałem 30KM gratis w postaci modułu oraz torebkę trawy pod dywanikiem z tyłu ale niestety zwietrzałej.Aha no i płytka w CD została.Nawet ok.
Witam,
Myślę, że mam całkiem dobrą historię :) Jakieś 8 lat temu kupiłem Forda Fiestę (wersja Futura) 1.6 16V DOHC z 94 roku. Samochód "w dobrym stanie technicznym, bezwypadkowy". O ile w jego bezwypadkowość nie do końca wierzyłem, o tyle silnik nie zawiódł mnie przez całe 4 lata aż do sprzedaży.
W każdym razie po roku od zakupu wymieniałem amortyzatory i okazało się, że z przodu są dwa inne! Dalsza analiza wykazała, że auto miało też uszkodzoną jedną "nogę" (krótka belka spawana pionowo w dół od podłużnicy do mocowania zawieszenia) - była powyginana i krótsza o jakieś 3cm! To ci psikus - wyszło na to, że auto miało wyrwane koło ;)
Jakiś czas później miałem w miarę mocną stłuczkę po której okazało się, że poduszek oczywiście też nie ma :D Ale przynajmniej przy okazji kazałem sobie wszystko ładnie wyprostować.
Morał: Sprawdzajcie auta przed zakupem!
hehe ciekawy temat
zaskoczeń po zakupie w moim przypadku nie było, jestem trzecim właścicielem Alfy
poprzedni ją serwisowali, dbali i pieścili, byli osobami nie palącymi wiec auto w środku czyściutkie. Kupując auto dostalem rachunki za wszystkie wykonane przy niej prace i naprawy a i kilka rzeczy takich jak cały rozrzad i filtry kabinowy i oleju. właściciel wskazał kilka mankamentów typu przetarty przewód lączący bagażnik z karoserią i nie odbijający kierunkowskaz.
zakup uważam za udany
No to ja skasowałem moje ukochane Clio '91 :(. Mechanik powiedział, że nie opłaca się remontować. Autko wystawiłem na otomoto, stało i stało i stało. W końcu znalazł się jakiś gość, który powiedział, że to się tylko na części nadaje, ale weźmie za 700 zł. Wziąłem kasę, a koleś auto. Po kilku miesiącach dzwoni do mnie jakiś facet i pyta, kiedy ostatnio był olej wymieniany, bo autko jeździ bardzo fajnie, ale on nie wie, czy już powinien wymieniać, czy nie...
hahahahhaha dobra historia !
Hmmm no to teraz moja kolej:
Moją Belle kupiłem rok temu, powiem szczerze teraz... nie była jednak w najlepszym stanie ale 6000 zł pomogło jej odnowić urok :D
Co się okazało?
- z tyłu mam klape z jakiegoś innego auta, bo malarzą nie chciało się odkleić nawet starej naklejki z bagaznika na której było napisane (Rosso) czyli czerwona i zamalowali Ją lakierem Blue-Cosmo do koloru auta :) szyba tylnia oryginalna więc wnioskuje wjechanie w słupek.
To tak na minus,
a na plus to bardzo zadowoliło mnie to że:
na zlocie dowiedziałem się że mam ciekawego sportpacka który wiąze się z tym że moja Bella jest obniżona, ma spoiler przez to, progi boczne, środkową console w "carbonie", pogrubiony wydech, siedzenia MOMo skórzane i jakieś tam inne pierdołki.
(myślałem że każda Alfa oprócz spoilera, tak ma)
- oryginalny przebieg :D
- podgrzewane lusterka (w zime bardzo mnie to zadowoliło)
W jednej alfie znalazłem worek zioła i kiedyś w bagażniku z tylnej półki przez otwór na lampkę wyleciała mi paczka ruskich fajek, jeździł tym autem ukrainiec wiec możliwe że przemycał je przez granice. W innej alfie znalazłem zajebistą kominiarke i oprócz niej małe zdjęcie jakiegoś chłopca i rodzica. podejrzewam że był to wcześniejszy właściciel auta bo wyglądał mi na włocha bo własnie z tego kraju zostało przywiezione auto. Jednak auto miało ciekawą historię. Alfa była w 100procentach standardowa czerwona z silnikiem 1.8 TS i laweciaż który ją przywiózł mówił że ta alfa jest odkupiona od policji ponieważ kilku włochów robiło nią napad na bank czy sklep , już nie pamietam. Także fajna historia auta, w środku zajebiście zalatywało gangsterką:) Miałem też lawete zakrytą od spodu blachą w której przemycano papierosy, jest ona całkowicie płaska więc dużo ich wchodziło. W innej zaś alfie przy rozbiórce zauważyłem w schodku kilka ulotek pań do toważystwa. Co do stanu auta to tylko raz byłem zaskoczony gdy kupilem alfe i przy rozbiórce okazało się że jest ono połączone z 2 alf w części za kanapą kierowcy. A więc musiała być wczesniej tak uderzona ze musieli pół auta wstawić. dobrze ze auto poszło na czesci.