-
Słuchaj kolego, tu nie chodzi o to żeby się obrażać i odrazu się od PANÓW wyzywać.
Każdy kto zabiera tu głos jest sympatykiem tej marki i coś nas łączy, minimum chęć podzielenia się swoją Alfą tutaj na forum i identyfikowanie się z pewną społecznością oraz funkcjonowanie w niej.
Ja przedstawiłem Ci swoją opinię, co podkreślałem.
Wiadomo decyzja co do zasadności remontu lub wymiany silnika jest zależna od uszkodzeń motoru.
(Jeżeli byłaby to "tylko" panewka to wg mnie lepiej byłoby naprawić ten motor).
Jednak fakt działania w świecie wirtualnym, na odległość wypacza trochę punkt widzenia.
Nie znamy faktów, szczegółów.
To co napisałeś (opiłki w oleju, przytarty tłok) rzuca nowe światło na sprawę.
Na początku walczyłeś sam ze sprawą, zasugerowaliśmy z kolegami konsultację z fachowcem.
Jeżeli jest tak jak on mówi, to faktycznie lepiej może być wymienić motor na inny.
I proszę nie bądź zły na mnie, ja nie chcę Cie urazić (ani żaden z tu obecnych kolegów) kibicujemy Ci i trzymamy kciuki za pozytywny finał tej sprawy.
-
W żadnym wypadku nie chciałem cię kolego obrazić, nie taki był zamiar. Bardzo cenię wasze zdanie i wiele mi pomogło i rzuciło światłą co i jak brać i z czym jeść za co wielkie dzięki :D mój błąd nie wspomniałem o nowych faktach a dowiedziałem sie wczoraj o nich więc sorry ..
-
Jak opiłki w filtrze oleju to panewki raczej zrobily papa
-
Cytat:
Napisał
kamaraldo
Pożyczyłem Auto koledze
Kochanki się nie pożycza...
kupuj silnik nowy , ogólnie ciężko zakatować tą jednostke
-
Ze swojej strony mogę dodać, że sam ugotowałem mojego JTD 115. Na trasie zaczął zwalniać i temp na 130. Też myślałem, że to koniec, ale o dziwo od tamtego wydarzenia minęło 6 tys km, tysiąc temu wymieniałem olej z bp 5w40 na motula też 5w40. Przed wylaniem silnik dostał płukankę z osadów itp - zanim zaczniecie krzyczeć, że to zło - syntetyki też wypłukują syfy, tylko wolniej.
Co mogę powiedzieć po czasie? Silnik jedynie na zimno zakopci przy niskich obrotach na czarno, poza tym wszystko ok. Oleju nie bierze, płynu nie ubywa - jest (póki co) jak powinno w dieslu być.
Mój ojciec kiedyś kupił silnik do omegi, z angola wyciągnięty - jak się okazało kiedy wiózł go na szlif do gościa w lublinie, silnik ten przechodził zabieg u niego już 2. raz. I do końca był ch**owy.
Dlatego, albo bierzesz silnik z pewnego źródła, albo rób ten. Jeżeli jest z nim tragedia, zrób jak kolega z lubelskiego forum - kupił całą, powypadkową 156, zabrał sobie co mu potrzeba, a reszta na części - jak na szybko liczyłem, awaria wyszła mu na zero - nic nie stracił, lub bardzo niewiele (a może i zarobił :p).
Życzę powodzenia!
-
Dzięki serdeczne Panowie za optymizm, kończę rozmontowywanie i na dniach go wywalę to obejrzę co dokładnie padło ale i tak chciałbym wymienić silnik, będę spokojniejszy, po tych stukach i opiłkach odechciało mi się wszystkiego. Powiedzcie mi: mogę kupić od kolego z forum silnik 1.9jtd ale 105 km. Czy mogę ten słupej zamontować z osprzętem od 115km? Jaka jest różnica i czy to opłacalne? Robił to ktoś już kiedyś?
-
ogólne to coś tam się różni, inne wtryski to na 100%, bodajże głowica jest nieco inna ( jej wysokość ), inny stopień sprężania... szukaj takiego jak masz u siebie, bo to może nie chodzić jak pierwowzór i będziesz później szukał przyczyny...
-
kurtka.. miałem nadzieję... może orientujecie sie kto pchnie 115km? słupek sam?
-
Witam wszystkich ponownie. Odnawiam temat ;) silnik wymieniony <jupi> ale.... zawsze jest jakieś ale. Silnik pracuje pięknie, nie kopci nawet na obrotach, pracuje równo, nic nie stuka, ale coś dziwnego się dzieje, gdy dałem większe obroty silnika przy przyśpieszaniu- konkretnym, wszystko ok lecz po puszczeniu gazu na chwilę zapala się czerwona kontrolka silnika! Na postoju raz spadła mi rura od intercoolera- może za wysokie ciśnienie doładowania? Zauważyłem, że jak spada już obrotów to mam wrażenie jakby coś te ciśnienie dławiło i taki odgłos zasysania jest. Zgłupiałem ..... Pomocy... Wszystko podłączone jak należy. Czy trzeba zrobić strojenie elektroniki? Silnik dostałem z wtryskami. A i jeszcze jedno, okazało się że miałem jednostkę 110km a nie 115 jak było na tabliczce. Czyli włożyłem 115km zamiast 110. może to być powód? Podkreślam silnik miał tylko swoje wtryski. Wszystko resztę moje przełożone ze starego silnika... Każda rada i pomoc mile widziana. Pozdrawiam wszystkich..
edit: Usterka zlokalizowana, zobaczymy za kilka kilometrów czy to było to, mianowicie zamieniony był przewodzik od sterowania geometrią turbiny, tzn podłączyłem go przez przypadek bezpośrednio do rurki na obudowie klawiatury zamiast do zaworku na pasie przednim, teraz zamienione i bulgot znikł a i kontrolka nie mruga :D:crazy_pilot:
-
"zapala się kontrolka" -- a komp i rodzaj błędu i jego opis ??dodaj w profilu "skąd jesteś" - zawsze ktoś miły może z lapkiem podjechać i sprawdzić