Wszystko to co jest wyżej opisane to jest efekt tylko jednego - nie dbania o to co się ma.
Piszecie, że nawet dbane TSy się psuły - a ile tych teesów jest w rękach właścicieli obecnych od początku ?
W większości to fury z demobilu, których historii traktowania nie ma możliwości żeby ustalić. I nawet jeżeli jest wszystko okej mechanicznie - to tego czy ktoś nie butował na zimnym się nie potwierdzi.
Prawda jest taka, że i w wielu vkach leciały różne rzeczy - i nie ma na to recepty.
A co do diesla - bądźmy szczerzy - kupiłem diesla, nawet licząc się z tym, że będę musial coś w nim naprawić - ale przy przebiegu które to auto ma założone u mnie (czyli około 50tyś na rok) mogę sobie na to pozwolić.
Przy twoim przebiegu, nie brałbym w ogóle pod uwagę diesla.
Bo strzeli ci dwumas czy turbo - i cała oszczędność pójdzie ci w pisdu, i będzie płacz i zgrzytanie zębów.
A co do remontu czy wymiany TSa czy vki - przy pierwszym to wymiana silnika to okolice sprzęgła i dwumasu + świec żarowych w dieslu.
Remont vki - to już troszkę kosztowniejsza sprawa - ale mimo wszystko diesla przy takim przebiegu bym wywalił z wyboru - bo przy przebiegu 5-6 tyś rocznie to ani nie zaoszczędzisz, ani przyjemności.
- - - Updated - - -
Powiedz mi jedno - ile kilometrów zrobiłeś TSem, a ile kilometrów zrobiłeś vka?
Sądzę, że jednak troszkę więcej się najeździłem Teesami, bo 147 ma u mnie 65tys obecnie, 166 około 40tys.
Vka - w momencie jak miałem na sprzedaż zrobiłem koło 10tyś ...
I czy TS jest słaby ? 147 dostaje w dupe non stop. Ale dostaje też dobry olej co 10tyś km albo i częsciej, dostaje nowe filtry, zawsze rozgrzana + inne częsci eksploatacyjne. Jednym słowem - ma być tak, żeby auto było cały czas gotowe do drogi.( i nie wydaje jakiś kokosów, ot wszystko co idzie w koszta normalnego użytkowania) Drugi TS - na początku był problem, kupiliśmy z mąło dobrego źródła - pech chciał na dzień dobry poleciała panewka.
Wsadzony drugi sprawdzony silnik. Od tamtej pory lane najlepsze oleje, podobnie jak w 147 raz na 10tyś albo i częsciej - i jakoś ani jedna, ani druga alka nie strzela już fochów ? Cud no nie.
Nie powiem, że vki są awaryjne - ale widziałem osobiscie 4 z pukającą panewką, jedną z pękniętymi głowicami i około 2-3 po zerwaniu paska.
?Niby nie wiele - ale te silniki również nie są takie złote.
i w większości jest to efekt tylko jednego - nie dbania o auto.
i tyle - jak ktoś ma pewne auto - niech bierze.
Ja zrobiłem wiele kilometrów TSem i nie powiem na ten silnik złego słowa.
Na vke tak samo - ekstra motor, ale stwierdzanie, że jest w cholere wytrzymalszy niż TS - no nie.
Warto dodać jeszcze jedno - zadbana vka swoje kosztuje. i w wiekszosci to co mamy na allegro - ze stwierdzeniem zadbana - nie ma za wiele wspólnego