Dokładnie tak.
Okolice 2004 - 2005r.
Printable View
Bimski co Ty do mnie z tym wnętrzem bijesz? Proszę nie wciągać mnie w gierki ;] Auta od dawna postrzegam przez pryzmat napędu, silnika, tego jak się prowadzi, i pod tymi względami bardzo mi podpasowało, szczerze miałem mu mniej do zarzucenia odnośnie prowadzenia, tego jak hamuje niż np. AR 156 z V6 pod maską w której zawieszenie i hamulce nie nadążają za silnikiem ....
Narazie alfy nie mam :) Ale interesujący jest Saab 9-3 Vector, Mondeo ST
To było pytanie retoryczne, bo osobiście tak samo postrzegam samochód.
A wnętrze e39 naprawdę jest eleganckie. Czemu porównanie e39 do 147? Przeczytajcie ze zrozumieniem, to będziecie wiedzieli.
/edit: łuk a ostry zakręt to nie to samo. Nie moja wina, że większośc leszczy wsiadająca do bmw* nie potrafi zrozumiec, że tylnonapędówka prowadzi się inaczej niż corsa z kursu na prawo jazdy i wymaga większej koncentracji. Jeśli będę miał wyścigówkę i nawet jeśli będzie to alfa, to deska rozdzielcza będzie mnie obchodziła w takim samym stopniu jak zeszłoroczny śnieg, tak więc jeśli przepisy na to zezwolą - wyląduje w koszu.
* - lub dowolnego samochodu z tylnim napędem.
Tak, na pewno, nie w tym kraju, szybciej Ci siwa broda po jajka urośnie niż doczekamy się takich zapisów prawa...
Zgłębiałem ostatnio temat zbudowania od podstaw małego auta typu AR145 z 3.0 24V pod maską tylko do zabawy na torze ale na legalnych imprezach, no i wiadomo że auto musi mieć dowód, tablice, OC, NW, przegląd itp. i jak się dowiedziałem ile papierów, jaki koszty usługi rzeczoznawcy przy budowie to mi się odechciało ...
A tak na marginesie z czystej ciekawosci. A czy w mysl obecnych przepisow silnik to nie czesc eksploatacyjna jak np skrzynia biegow czy polos? Kiedys takie to byly skladaki ale teraz to chyba swap motoru jest dowolny. To 3.0 do 145 nie mozna? Tym bardziej tez z alfy....
Z silnikiem możesz robić co chcesz, nawet od czołgu możesz wsadzić:) Grześkowi bardziej chodziło o ogólne przepisy dotyczące budowy auta, typu czy musi mieć pasy, czy musi mieć światła i inne takie głupoty a przy budowie od początku faktycznie jest tego duuuużo.
To jest paradoks zupełny i za razem temat na zupełnie inną dyskusję. :D Bo jak wyścigówka, która ma dwa fotele, brak wnętrza i rozbudowaną klatkę bezpieczeństwa, przejdzie LEGALNIE przegląd? Diagnosta się srał, jak pojechałem do niego samochodem z wyjętą tylnią kanapą, a co dopiero jak przyjechac mu takim monstrum...
Legasia jedno z ładniejszych kombii, nie licząc oczywiście 156 sw. Ale z napędem na 4 koła subaryna lepiej ciągnie. Niestety najnowszą generację faktycznie zepsuli wizualnie tak samo jak imprezę :)
chciałem 500 abarth ale mnie moja pani wyleczyła a tego pomysłu
Honda Acord, Mazda 6 - ale niestety PLNów brak na roczniki które mi się podobają
NP:Lancia Kappa ,dedra,Fiat bravo,Vw passat ,Audi 80 B2 COUPE,Bmw e26,e34
ale dobrze że jest alfa
:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D
W momencie kiedy kupowałem Alfę brałem pod uwagę każde inne autko mające mniej lat ode mnie, mniejszy przebieg niż odległość ziemi od księżyca, było w dobrej cenie i którym dało się dojechać od kupującego do domu.
Obecnie moją wierną 146 zamieniłbym na:
AR Guliettę
nową Lancie Delte,
nowe Bravo
nowego Opla Astrę lub Insignię
albo sprzedam nerkę i kupię BMW serii 5
Gdyby mnie bylo stac to Nissan GT-R albo BMW 645, ale to moooze za kilka lat ;)
Obecnie w kategoriach frajda/wyglad/osiagi/lans:ridinghorse: i cena za to wszystko - moja Gtv 3.2 nie ma sobie rownych wg mnie
Jakbym potrzebowal czegos bardziej praktycznego to 159 2.4 jtdm 200ms QV
Xedosik 2.0 v6 daje radę. Nieźle się zbiera a dźwięk to po prostu bajka... No może v6 busso to nie jest ale życzę każdemu żeby i tego posłuchał :)
Mam Xedosa 1.6 (jeszce starsza seria, 115KM), wnętrze tego auta, zawieszenie i wyciszenie są super, fabryczne audio też niezłe. Wadą są ceny i dostępność części blacharskich i nie tylko oraz to, że w dużej mierze albo bazujesz na używanych, albo na oryginalnych z ASO (bajecznie drogich). Silniki też spoko, tylko wrażliwe na przegrzanie, więc ciężko o dobry egzemplarz w Polsce :P
Ja podobnie do kolegi, bez przedostatniej pozycji :)
Choć tak naprawdę, to będzie mi się cholernie ciężko zdecydować, jak będę się żegnał z Bellą (ale to długo jeszcze na pewno), na "szortliście" byłyby dziś:
- Nuova Bravo (za nieco słabawe, a jednak ładne i ponoć solidne i młode (!) autko, płąci się u nas grosze);
- Forester (II gen) 2.5 XT, albo 2.0 XT, ale skubnięty do poziomu Imprezy STI 2.0 :P (jak zakup byłby w zimie, to forek miałby największe szanse);
- BMW 5 (e61) - za największy komfort auta, jakimi dotąd jechałem (jak dla mnie zupełnie "inna liga"), przy rozsądnych (na styk - raczej nie chciałbym auta segmentu E wymiarach) - jechałem wersją 535d z Niemcem, w mieście i mimo bezwzględnego trzymania się "Tempo 50" (chyba miał włączony jakiś limiter w iDrivie), na każdych światłach ESP migało jak wsciekłe, mimo niskich obrotów i generalnie totalnie spokojnego dla obserwatora z zewnątrz (choć mocno wgniatającego w fotel) startu - na autobany musi być miodzio;
- Citroen C4 Picasso - wersja krótka (nie wiem dlaczego - po prostu cholernie mi się podoba- szczególnie w limonce lub błękicie z karmelową skórą, którą obszyta jest też deska - jest taki jeden egzemplarz u mnie w mieście - to byłaby dla mnie dobra zachęta, żeby zrobić dzieciaka :P - oprócz perspektywicznego kupna konsoli i zabawek RC - jedna z ważniejszych :D), bo normalnie to chyba bym go nie kupił, za słabe silniki...
- Pug 406 coupe V6 (bo jest najpiękniejszym Francuzem :P);
- nowa Delta (bo się wyróżnia! i jest, wbrew temu co mówią niektórzy, piękna - szczególnie np. czarna z ładnym kontrastującym kolorem skóry Poltrona Frau, również obejmującym deskę, szklanym dachem i na dużych kółkach) :P
Choć za jakieś 3 lata być może w grę będzie wchodzić jeszcze DS4-ka, RC-Z (oba z 1.6 200KM) - to oczywiście po zobaczeniu na żywo i objeździe :P Może Abarth 500, może DS3, może... Kia Soul (nie wiem dlaczego - podoba mi się ten "badboy" i wyróżnia się nie wiele mniej od dużo droższych furek :P)
Choć dużo do powiedzenia będzie miał oczywiśćie budżet i pewnie żona, która zażąda realizacji marzenia: GT 3.2 V6 (Alfa Rosso + pelle beige), Julki, albo 159 TBi (auta poniżej 200 koni to wg. niej strata czasu :crazy_pilot:)... chyba, że w końcu zrobi prawko i budżet pozwoli, to kupi sobie Miciaka QV (albo GTVkę V6 - o tych dwóch marzy dla siebie) a ja sobie kupię Forka w wersji "potwór" :D
Ale się znowu rozmarzyłem :P
jak nie moja bella to audi a4 lub a6...
Gdyby nie Alfa Romeo
- Citroen XM - powrót do korzeni :D
- Lancia Delta I - miałem taką niebieską na oku,
- Fiat Uno - tylko się nie śmiać, 1.3 / 1.4 Turbo robi wrażenie
Jeśli nie Alfa Romeo to:
- Maserati Ghibli II 2.8 BiTurbo (piękne, rasowe auto)
- Fiat Bravo 1.4 T-Jet Turbo 150 KM
- Lancia Lybra 2.4 JTD
- Fiat Croma 2.4 Multijet 200 KM (nie, nie ten amerykański szmelc :D )
- BMW E39 525i lub 530d (od E46 > wg. mnie to już nie BMW)
- Chevrolet Suburban 6.5 V8 Duramax Diesel (to jest szaleństwo, to auto bardzo mi się podoba, a z tym motorem pociągnąłbym naczepę od ciągnika siodłowego :D )
- Chevrolet Chevelle SS '69 (396)
- Ford Mustang '67 V8 390 CiD
Jak widzicie moi drodzy, mam wiele różnych typów. Nowe auta coraz mniej mi się podobają i tym bardziej tęsknię do starych lat motoryzacji. Wszystko teraz odbieram jako takie płytkie, masowe bez smaku, sensu. Takie po prostu "tyłkowozy". Nie stać mnie na nowe auto typu Ferrari, Maserati, Bentley czy inne luksusowe marki, które starają się zachować swoje dziedzictwo, klasę, styl. Może dla wielu wyda się to głupie, szczególnie tych młodszych forumowiczów, ale ja tak to odbieram. Teraz nic tylko globalizacja, marketing, zyski, zyski...
A mnie ten temat czasem dziwi... Jak piszecie że jak nie Alfa to BMW albo Audi...
Z szacunkiem dla nich, jestem inżynierem i pod względem technicznym podziwiam obie te marki (choć w przypadku Audi dotyczy to tylko topowych modeli a nie przebranych VW), ale... nie rozumiem czym się kierowały te osoby przy wyborze marki.
Alfa - bajery, elegancja, styl, mizerna ergonomia, niezbyt wyrafinowane przeniesienie napędu, awaryjne jednostki napędowe
Audi - ascetyczne proste linie, ergonomia, brak indywidualizmu
BMW - inżynieria nad wszystko, rewolucyjne silniki, zero polotu, wnętrze ciosane siekierką, a jak już dowalili jakieś przetłoczenia na karoserii to wyszło stare 5 i maszkara seria 1.
Wg mnie - i pewnie się narażę niejednemu tym stwierdzeniem - kult marki Alfa Romeo można sobie wsadzić między bajki. Mam wrażenie, że w naprawdę wielu przypadkach nie był to wybór z głębi serca.
W zasadzie poza e61 mógłbym się podpisać pod dakoolk'iem, ale wysilę się trochę :)
Od Alfy oczekiwałem jednego - stylu. Dlatego gdyby nie Alfa, wybrałbym Peugeota 406 coupe (włoskie...) albo 607. Z nowych - Jaguar XF. C6 mnie urzeka. Uśmiecham się na widok Kii Soul. Subaru Legacy poprzedniej generacji - jedne z najładniejszych sedanów dekady. Mitsubishi Galant z zadartym nosem (gdyby nie paskudne wnętrze...). Lancia Delta - piękniejsza siostra Bravo (szczególnie bicolore - czysta elegancja). Fiat Bravo i Grande Punto - przełom stylistyki FIATa na duży + (co szybko spieprzyli wpuszczając EVO :D). Są jeszcze amerykańce - Cadillac Eldorado IV generacji a z nowszych Pontiac GTO (Monaro) - najczystsza forma samochodu GT od lat. Lubię Lagunę GT - żaden z niej sportowiec a kark mi wykręca.
.
A i tak mam dziwne przeczucie, że następna będzie 166 FL.
Hmmm....subiektywne odczucie a i tak uważam określenie wnętrza jako katastrofa za nie trafne. Kia Soul to kolejne udane auto pochodzące z Korei, które jest godne zainteresowania.
Miałem kiedyś okazję poznać Soula i wcale nie uważam jego wnętrza za nieudane...ale tak jak mówię to osobiste odczucia każdego z nas.
O wnętrzach Hyundaia np: Pony sprzed prawie 20 lat też mówiło się że są kiepskiej jakości a ja uważam że takie elementy jak plastiki na drzwiach czy deska rozdzielcza były dla mnie lepsze niż w np Europejskich autach bo wykonane z plastiku który był miękki w dotyku a nie twardy jak skała. Nie mówiąc już o tym że samochód ten mniej rdzewiał niż choćby droższe auta tej klasy np. z Niemiec.
Ale te migające głośniki :D (które były objęte akcją serwisową bo tak się grzały że mogły spalić auto...) Generalnie auto ma swój charakter. Mało który wóz oferowany jest z seryjnymi 16" lub 18" alufelgami (poza najuboższą wersją).
I nic nie oddaje tego lepiej niż reklama w HD :D
http://www.youtube.com/watch?v=kfJnqbudMzs
...i według mnie też. Ja kupiłem Alfę tylko dlatego, że bardzo mi się podobała w temacie designu. Oprócz tego podobała mi się wygoda i poręczność. W stosunku do ceny miałem młode i nietuzinkowe auto. Chciałem by było niezawodne i oszczędne więc kupiłem Diesla... i to wszystko. Nie jestem żadnym Alfisti, nie znam wszystkich modeli marki, nie znam dokładnie jej historii... Po prostu mam Alfkę i jestem szczęśliwy;) ...żeby nie robić OT dopisze, że gdyby nie Alfa to Focus ST.
...jak nie Fokus ST to Renault Megane Coupe, lub New Lancia Delta.
Ps. Żuwik ale Alfa = mizerna ergonomia?? ;) ... napewno wiekszość tak..., ale np. 147 erg. ma całkiem niezłą;)
Pozdro!
A teraz ja muszę się odwzajemnić i podpisać się pod zdaniem kolegi, najpierw "tłumacząc się" jednak z bety. O BMW generalnie mam złe zdanie (za elementy, o których piszesz), moja żona jeszcze gorsze, więc kupić by mi pewnie nie pozwoliła (po ostatnich jazdach w zimowych warunkach Forester wychodzi na podium :P)... ale mieć taką E61 jako służbówkę chciałbym bardzo - teraz raczej F11-ale chyba nic nie pogorszyli a jeszcze sporo (przynajmniej na papierze) poprawili. Zdecydowała o tym, tak jak pisałem jazda (mimo, że na fotelu pasażera). Jak się leci tysiąc kilometrów po autobanie to wygląd zewnętrzny nie ma już znaczenia (choć nerka akurat ma, jak napotkasz kretyna w Astrze I na lewym pasie - już nie raz puszczałem betę, żeby oczyściła pas jazdy:P) - tu wchodzi bajeczny moim subiektywnym zdaniem komfort (niczego lepszego dotąd nie doświadczyłem, a produkowany w tym samym czasie Mercedes W/S211, to moim zdaniem dno i wodorosty w porównaniu do E61).
Na moją Bellę lubię patrzeć na parkingu, lubię wkręcać silnik na obroty - ale w mocnej wersji bety po prostu wsiadasz i ciśniesz, a wszystko dzieje się samo :) Do dłuższych podróży uważam to za bezcenne :)
No i niezaprzeczalna zaletą "dużych" marek premium są silniki - jak się ma maszynownia M5 do 3.2 V6 TwinPhasera? :P Zobaczymy jak Wejdzie Julia z Pentastarem :D
Co do pozostałych, to z wymienionych przez kolegę zapomniałem napisać o Lagunie Coupe (bo GT to oznaczenie modelu z silnikiem 2.0T), a i Holdena Monaro z V8 też bym przygarnął :P
A Kia Soul jest ładna i tyle, ale też bym jej nie kupił, bo za małą, chyba że jako 3 auto, oprócz Forestera i Miciaka/GTV :P Hehe, chociaż taniej by mi wyszło chyba Foresterem do roboty śmigać, niż 3 kupować :)
Aha zapomniałem napisać dlaczego kupiłem Bellę - właśnie z potrzeby serca - najpierw wirus Alfa połknęła żona, potem zaraziła mnie nim i to ja mam większe objawy, ale mam też wiele innych chorób wynikających ze świra na punkcie 4 kółek, więc stąd aż tyle typów :D
O Audi nie mam zdania. Co do BMW to ta technologiczna wyższość... Hmm... mnie trochę się zdanie zmieniło odkąd wizytowałem fabrykę BMW w 2008 r. Wszystko było fajnie, klimatycznie dopóki nie przeszliśmy od sali wykładowej, prezentacyjnej do stanowisk monterskich, wytłaczania blachy, testów silników, wyposażania wnętrza, lakierowania etc. - normalna fabryka, jak każda inna. Nie ma tu cudownych, magicznych technologii - ta sama stal, aluminium, miedź w przewodach, komponenty kupowane u firm trzecich. Ta technologiczna wyższość to przede wszystkim: a) dobór materiałów b) proces testów technologii c) staranne wykończenie.
Swojej Alfie nie mogę nic zarzucić, pomimo iż moim wzorem jeśli chodzi o wnętrze jest BMW, także Audi. Mam 156-stkę po FL i powiem, że wszystko jest tam gdzie powinno być, tego oczekiwałem. Nie jest to pewnie ergonomia wzorowa, na pewno nie, ale jest w porządku - w końcu trzeba było iść na kompromis ergonomia - styl. Wszystkiego mieć nie można.
Co do BMW 1 oraz E61 i wszystkich nowych, to mam podobne zdanie :D
Mój wybór chyba padł z serca :rolleyes: Do końca Alfa walczyła dzielnie z BMW o miejsce na parkingu. Co do kultu - nie no, kapliczek nie będziemy budować :D Przy wyborze Alfy zadecydowała także historia marki, chciałem mieć auto o sportowych korzeniach, auto ze smakiem, klimatem. Dlatego też poszukiwałem BMW, może wydawać się komuś dość zimny, taki techniczny, ale nie można tej firmie odmówić że robią specyficzne auta. Po prostu nie wyobrażałem obie kupić normalnego auta z dopiskiem "sport", "gti" czy inne, bo akurat producentowi się przywidziało aby ze zwykłego przedstawiciela klasy C, D czy E zrobić sportowe auto, zbudować historię. Tego się zrobić nie da, a Alfa Romeo ma to dziedzictwo, podobnie jak BMW i kilka innych firm. Czy to kult? Nie wiem, pewnie na forum BMW znaleźliby się radykalni fanatycy, wyznawcy kultu. Jak napisałem, kapliczek nie będę stawiał, ale nie można AR domawiać jej sportowego dziedzictwa.
Fakt, zbyt radykalnie :) Styl kosztem ergonomii ;)
Thx za sprostowanie, oczywiście chodziło o Lagę Coupe :)
To i ja się pochwalę czemu Alfa. Zawsze chciałem mieć 166, ale tak bardziej "chciałem" niż "mieć". Za co? Za tylne światła, podwójne pozycyjne. Tak, ten detal najbardziej pokochałem w tym aucie, to jest taka ikona 166, po kliknięciu w którą dostrzegam resztę samochodu. Ale nie chciałem mieć FIATa ani diesla, więc na Alfy nawet nie patrzyłem. Chorowałem na Safrane vs. 406 coupe. Aż się okazało, że stać mnie na 166. Kaboom - od tego czasu robiłem wszystko żeby ją mieć. I mam, na dodatek diesla :)
BMW jakie miało osiągnięcia w sporcie?
BMW, Audi, Mercedes oferuje komfort na swoich jak kamień twardych zawieszeniach, nie rozśmieszajcie mnie, przejedźcie się Kappą lub Cytrynką XM i poznacie co to komfort.
Twarde plastiki czy miękkie plastiki? A po co jedne czy drugie? Worki mosznowe na nie wykładacie? Jakie to ma znaczenie?
Ergonomia-bez przesady, jaka ergonomia? To jest sztuczny twór lansowany przez media, wystarczy się przyzwyczaić.
Audi, BMW, Opla tolerujecie a na VW plujecie, nie jest to obłuda?
Większość ma ciśnienie na napęd 4WD, tylko dlatego, że teraz jest taka moda. Kiedyś mieli ciśnienie na RWD a później na FWD.
Podsumowując, każdy się próbuje lansować i pluje na globalizację i gdzieś zostawia indywidualizm, który sobie przypisuje (no, kilka wyjątków z forum bym wskazał, którzy trzymają się zasad głoszonych przez siebie, ale reszta to szkoda pisać).
Hehe Wujek jak zwykle radykał, ale masz rację w niektórych sprawach :)Też mnie zawsze śmieszą te gadki, póki plastik nie skrzypi to jest OK, i tak ich nie macam.
Są rzeczy nie do przyzywyczajenia. Np. w 166 kierownica zasłania mi diody od świateł przeciwmgłowych przednich i tylnych a na desce nic się nie wyświetla. Uwierz mi - masakra. Włączam tylne p-mgłowe i muszę się wychylać żeby sprawdzić czy trafiłem w dobry przycisk, a potem zapominam i tak jadę z włączonym aż sobie nie przypomnę... I wiele aut ma takie pierdoły.Cytat:
Ergonomia-bez przesady, jaka ergonomia? To jest sztuczny twór lansowany przez media, wystarczy się przyzwyczaić.
PS. Media nie lansują ergonomii :) To duża dziedzina nauk medycznych i technicznych :)
Sama plastikologia i "guzikologia" rzeczywiście jest mocno naciągana (ale są i plusy designu z tubami w 156 SW - właśnie w stronę ergonomii - ja sobie telefon do nawigowania wstawiam dokłądnmie między zegary :) A że nie widzę kontrolek hamulców i czegoś tam jeszcze :P? Nie są takie istotne :)
Jak dla mnie cholernie istotne są za to wygodne siedzenie - czy 1000-1500km w "kubłach" od Sportpacka jest wygodniejsze od seryjnych foteli w 156? Bo na seryjnych to się cieszę, że rekord zasięgu miałem tylko niewiele ponad 600 km:P (a i tak dokupiłem sobie w sklepie rehab. poduszkę lędźwiową :P)
Jakby nie moje ukochane 166 powodów do uśmiechu to pewnie wróciłbym do Fiata Coupe i to na pewno do modelu turbo tylko nie do końca wiem czy do 20v czy 16v. Zresztą to auto pokazało mi jak się jeździ więc wrócę do niego na pewno jak tylko środki pozwolą.
Pozdrawiam, Michał
W grudniu sprzedałam swoją AR145 i za jakiś czas chciałabym coś kupić...tak mi chodzi po głowie Lancia Lybra Kombi 1,9 lub 2,4JTD. Jako,że mąż ma AR156,to ja mogę się śmiało przerzucić na inną włoszkę:). Lybra <gdzieś tak 2000r.> to chyba nie jest zły pomysł,co??? :D