Napisał
aro_1977
Wystarczy 8 godzin jak postoi i juz zamula - jak przejade 500m to juz lepiej, a jak wskazowka ruszy z 50st. to jezdzi ok. Kiedys bylo tak, ze jak byl zimny to jak na lekkim gazie na 2gim biegu jechalem (wtedy bylo najlepiej czuc) to przy mniej wiecej 2200 obr. tak jak by mi ktos reczny zaciagnal i jak doszlo do 2400 obr. to puszczalo jakbym nagle wcisnal pedal gazu. Teraz jak zimny to prycha i muli tak do 1800 bo jak wyjde ponad to jest lepiej.
Wyglada to tak jak ruszam ze wciskam gaz i auto nie chce jechac jak przekroczy 1800obr. dostaje kopa.