Masz rację, nie zobaczysz. Jako typowy przedstawiciel polskiej klasy średniej musiałbym odkładać przez dziesięć lat żywiąc rodzinę pędrakami i korzonkami i mieszkać w szałasie, a i tak brakłoby mi na zatankowanie:). Ale pomarzyć można.
Printable View
nie chodzi mi o to że nie masz pieniędzy, tylko że gdybyś miał dokładnie tyle ile kosztuje (a nie dużo więcej) to znalazłbyś dziesiątki lepszych sposobów na ich sensowne spożytkowanie...
Kupujący Alfy nie kierują się rozsądkiem;). Moją obecną kupiłem pod wpływem emocji mimo że przekraczała założony budżet i nie żałuję. Fiacika Bravo dla żony też kupiliśmy pod wpływem emocji (miało być malutkie damskie autko: Ford Ka albo Twingo. Tańsze i oszczędne.) A mędrcy mówią że na starość najbardziej żałuje się tych błędów, których się w młodości nie popełniło.
Tak tylko popatrz na to z innej strony. Mając ograniczony budżet, kupując np. taką 147 dostajesz auto oryginalne, lepiej wyposażone od innych hatchbacków z tamtego okresu, ładne itd. A mając 200 tyś na samochód masz ogromny wybór i wtedy kupno Alfy przynajmniej dla mnie nie było by już taką oczywistością.
za 147 czy bravo nie można wybudować domu...
Chłopaki, nie zaperzajcie się tak. Pewnie macie rację. Pewnie nigdy nie kupię 4c, chyba że za 20 lat starego trupa za 5 tys. Ale faktem jest, że to piękne auto i na pewno kupiłbym go chętniej niż jakiegoś SUVa za tą samą kasę. Niestety większość kalkuluje i wybiera akurat odwrotnie. Dlatego tak piękne samochody są tylko dla bogatych, dla których jest to piąte auto w garażu, a masy jeżdżą bezbarwnymi wozidłami. Alfa wyszłaby finansowo lepiej produkując Kamala zamiast 4c.
...bo nie ma Alf za taką kasę :). Ale byli tacy, co kupowali nowe 166 albo Themy i żyją... Dla mnie w tej klasie cenowej nie ma lepszych aut. Wyżej (w kategorii auta w miarę użytkowe) stawiam Maserati i Astona, ale to trochę inna półka już :).
Akceptowałbym BMW, gdyby nie były takie nijakie wizualnie. Mógłbym rozważać Saaba, ale ich już nie ma :(.
Myślisz, że jest to ich jedyny SPORTOWY samochód w garażu?
Mając 599GTO, Galardo, 458, R8, 911, czy McLarena też bym sobie kupił 8C. Bo ludzie posiadający taki status społeczny zdają sobie sprawę z unikatowości Alfy 8C i kupują ją, żeby tylko mieć. Oczywiście, zapewne znalazła się wśród nich garstka osób, którzy kupili 8C kierując się historią marki, czy dlatego, że kochają włoszczyzne.
@Radek - Oczywiście, że gdyby Alfa stała na równi z BMW czy Audi i oferowała podobną ilość modeli w każdej klasie, to zdecydowałbym się na nią bo mi się Alfy poprostu podobają. Jednak, porównywanie 166 czy Themy do 4c jest IMO trochę nietrafione bo dwa pierwsze mogą służyć jako jedyne auto w rodzinie, a 4C niebardzo. I tu dochodzę do sedna. Otóż nie jestem milionerem, tylko mam oszczędności z połowy życia (ok. 200 tyś), żonę, dwójkę dzieci i psa. Idę do salonu i kupie 4c ? Nie. Bo nie zawiozę dzieci do szkoły, nie zabiore rodziny na narty, żona nie będzie jeżdzić bo zła widoczność. Pójde i za te pieniądze kupie Q5, albo (wymarzonego), Evoque :) Czysty pragmatyzm.
Dlatego podtrzymuje swoje stanowisko, 4C jak najbardziej jako 2, 3 auto w domu. Ewentualnie dla osób takich jak my - czyli zapaleńców. Chociaż tu też pojawia się wątpliwość bo nie wiem czy nie wolałbym czegoś w starym stylu z wolnossącym silnikiem np. http://www.google.pl/imgres?imgurl=h...9QEwAQ&dur=212
A za pozostałą kasę poleciałby na wycieczkę dookoła świata.
FerraEnzo
nie chce się wtrącać, ale chyba najlepiej to podsumowałeś.
swoja drogą koncept 6c widzieli?:)
http://www.alfanews.pl/2013/02/28/al...eo-6c-koncept/