ale jakie znaczenie ma tutaj kolor (?), zakładając że problemem jest sam lakier bezbarwny ( a nie żrąca chemia ma myjkach bezdotykowych) to nie wydaje mi sie aby był on akurat jakiś inny w rosso alfa
Printable View
Nie wiem dokładnie, jakie to były problemy, ale raczej nie z warstwą "kolorową" pod klarem... Raczej nie ma problemów "pod spodem", jeśli klar jest na miejscu...
Kianki cedd też sie łuszczą Hyundai i 30 tez więc nie wiem takie są dzisiejsze farbki i tyle. Oszczędności.
Miałem Stilo seicento teraz mam punto 2012 i julkę nigdy nie miałem problemu z lakierem i korozją.
To samo dzieje się w krajach morza śródziemnego do tego przyczynia się słońce więc włosi Piszą na forach. Powtarzam lakiery wodno-rozcieńczalnie są mniej trwałe i są miększe.
P.s
Jaką masz pewność ze dany element był fabrycznie malowany a nie wymieniony albo pomalowany powtórnie bo był uszkodzony w czasie transportu.
No przecież alfa słynie "od wieków" z wyblakniętych znaczków i z łuszczącego się bezbarwnego. To jest tak specjalnie pomyślane, żeby już na pierwszy rzut oka nikt nie miał wątpliwości, że to złom ;)
No jeśli takie prestiżowe marki mają Twoim zdaniem problemy z lakierem to czego możemy wymagać od alfy...
Jaka pewność odnosnie naprawy elementu? Dziwnym trafem kilkanaście samochodów choćby na moim parkingu i zawsze obleziona maska i dach. Tez myślałem najpierw, ze moze naprawiane. Ale za dużo tego dookoła i uszkodzonego w ten sam sposób. W tym samym klimacie nie widziałem żeby niemieckie, francuskie czy inne auta tak samo łuszczyly klar. przykro mi.
Zly morał. Bo morał to powinien wyciągnąć producent, włoski, który raczej się zwija i za chwile pozostanie tylko wspomnieniem. Marchione pogrzebał Lancie, zaraz pójdzie w te ślady Alfa. A na końcu zniknie Fiat z kiczowatymi wariacjami na temat 500tki. A szkoda bo wystarczyłoby pomyśleć i wziąć przykład z vag.
Znam wieś gdzie wszyscy mają VW :) dla nich nie ma lepszego i nic że stawia zasłony dymne za sobą i druciarstwo z kilometra. Jestem zaskoczony że koleżeństwo po kupnie Alfy od razu narzeka. Ja osobiście znam tylko jedną wieczną rzecz - wieczne pióro.
nie panikuj , ja akurat nie zauważyłem jakiejś zmasowanej akcji łuszczących się lakierów we włoskich autach a tu gdzie mieszkam jest ich wyjątkowo dużo nie wyłączając w tym alfy. Nie sądzę też aby Twój klimat różnił się drastycznie od mojego. Jeśli widuję auto z łuszczącym się lakierem to jest to może jeden na kilka tysięcy spotkanych samochodów i dotyczy różnych marek, w większości ich stan wizualny wskazuje na to iż są to auta po przejściach i nie pierwszej młodości. Z pośród osób z mojego otoczenia widuję dwa takie auta i oba to seicento już kilkunastoletnie. Trzeba pamiętać że lakier to nie jest rzecz niezniszczalna i jak o wszystko trzeba o niego zwyczajnie dbać. Szczerze mówiąc nie spotkałem jeszcze nigdy auta z odpadającym bezbarwnym które :
1. Nie było myte na szczotkach
2. Nie było myte na myjkach ciśnieniowych gdzie chemia i zbyt wysokie ciśnienie potrafi narobić więcej szkód niż się nam wydaje
3. Było myte tylko ręcznie szamponem z neutralnym ph
4. Było woskowane przynajmniej 2 razy do roku
5. Nie było ponownie (źle) pomalowane
Zapytaj więc właścicieli tych w/w aut jak dbają o lakier oraz gdzie jak i czym je myją -a dopiero potem wyciągaj wnioski
Kia ma lepsza bazę rozwojową nowo wybudowaną USA niż cała grupy VAG, ale to mały szczegół obecnie jedyna marka która się rozwija i robi to bardzo owocnie. Z reszta nie ma o czym prowadzić dyskusji skoro uprzedzenia decydują. Apropo 2003 -2006 prestiżowa marka Mercedes Klasa A rdza na błotnikach i purchle lakieru. 2001-2006 Skoda Suberb problemy z lakierem na tylnej klapie. Każda marka ma problemy z powłokami w dzisiejszych czasach o tym decydują księgowi i Kochane dyrektywy unijne.
Pozdrawiam