Printable View
AR2300 bardzo dobrze czyści silnik. Po 5000 km z tym specyfikiem mój 2.2 JTS przestał brać olej i dobrze wyczyścił dno miski, ponieważ pojemność układu wróciła po czyszczeniu do katalogowej 5.4 litra. Polecam.
Osobiście szkoda mi by było silnika na płukanie ropą w takim stężeniu.
Dlatego właśnie zapytałem aby nie narobić ambarasu :D w takim razie zamówię sobie tego AR2300, tylko w silniku mam już AR9100, nie będą się gryzły ze sobą te srodki?Cytat:
Napisał magil
Z tego co pamiętam jak mówił [MENTION=34864]wlyszkow[/MENTION] to nie, ale nie wiem czy nie trzeba z proporcjami uważać.
Ile km można zrobić z tym środkiem?
Można razem ale do 9100 w pełnej dawce wystarczy pół dawki 2300 bo samo 9100 też myje
Ja robię płukanki praktycznie co wymianę, tak zrobione ponad 110 tyś. km od kiedy zacząłem tak robić i silnik ma się wyśmienicie:rolleyes:. Teraz ma ponad 273 tyś przelotu i śmiga. Tak więc moim zdaniem nie ma co się bać tych płukanke. Dodam tylko ze po takim zabiegu olej jest czysty do jakiś 5, 6 tyś. kilometrów dopiero po tym przebiegu zaczyna się zasyfiać. Zalewałem różnymi olejami jak Millers, LMoli, Motul a teraz jest Ravenol. Najsłabszy jak dla mnie to Motul ponieważ go normalnie łykał, następny to LM, Millers i Ravenol.
Twierdzisz, że po płukance olej w dieslu jest czysty (nie czarny) przez 5-6 tys. km? :) :)
Rzepakowy?
Jeśli silnik "łyka" Ci olej, to raczej nie jest to wina oleju, ale silnika.
Łyka Ci mniej tego oleju, który jest gęstszy. Wlej motodoktora, to przestanie łykać. Czy to znaczy, że Motodoktor jest OK?
W dieslu to praktycznie nie możliwe, żeby olej nie był czarny na takim dystansie. Realnie olej jest już czarny po krótkiej pracy i żadna płukanka tego nie zmieni, bo barwi go sadza powstała w trakcie spalania i tego nie jesteśmy w stanie w całości wypłukać. Dla zobrazowania wystarczy spróbować rozpuścić trochę syfu z kolektora, wiadomo że nie ma takiej ilości kitu w samym silniku, ale wystarczy go trochę do zabarwienia oleju na czarno. Płukanka oczywiście usuwa trochę syfu z silnika, ale nie ma co liczyć, że silnik będzie jak z fabryki zresztą absurdem jest oczekiwać perfekcyjnej czystości bo to niemożliwe. Moim zdaniem warto je stosować dla przedłużenia dobrej kondycji silnika, chociaż największą rolę odgrywa dobrej jakości olej wymieniany regularnie i często (na pewno nie tak jak zaleca fabryka co 30kkm, bo wtedy, ani filtr z reguły nie filtruje, ani olej niema odpowiednich właściwości).
Nie do końca. Możesz kupić olej niskiej jakości lub w ogóle podróbę odbiegającą parametrami od zadanych i też olej będzie znikał.Cytat:
Napisał destikero
Dokładnie tak jak piszesz, dodam tylko że ten Motul to był napewno oryginał i nie znikało go na 1000 km 1 litr tylko z tego co pamiętam to dolałem może 0.5 litra od zmiany do zmiany . Reszta wymienionych olej ma ubytki praktycznie niezauważalne 100, 200 mili litrów. Najpierw zalewałem 5w30 a później 5w40 .Cytat:
Napisał magil
Co do reszty wypowiedzi to nie musicie wieżyć. Olej wymieniam co 12 a 15 tyś. km . Może źle trochę to opisałem przytym przebiegu zaczyna być widać że się syfi. Kiedyś też bym w to nie wieżył że olej w dieslu się nie syfi juz po zalaniu ale moja praktyka mówi co innego, tak więc jedyne co wam pozostaje jak mi nie wieżycie to zrobić tak jak ja:P.
P.s.
Co do łykania oleje to każdy silnik spalinowy to robi tak są skonstruowane. Poczytajcie sobie trochę wątek o olejach ale więcej niż jedną czy dwie strony tego forum.
Pozdrawiam :victory:
Wieżyć to od "budować wieże"?
Jeśli tak, bo mój synek jest dobry w wieżeniu, lubi budować wieże z klocków :P
https://olejeklimowicz.pl/czarny-ole...ak-sie-dzieje/
Szybkie czernienie oleju w Dieslu to nie jego syfienie się, a jego prawidłowa praca.
Wysłane z mojego moto g(7) plus przy użyciu Tapatalka
Ja Ci WIEŻĘ ale mi po ok.13 tys.nie lyka nicoleju, no czasami doleje profilaktycznie setunieCytat:
Napisał krzystof
Mi też raczej tyle co tobie, tylko mi jeszcze trochę puszcza olej na łożysku w turbinie wiec delikatnie mam większy ubytek.
P.s
Ja to ogólnie nic nie dolewam między zmianami mimo ubytków.
Ja genormalnie tez nie ale czasem kapnę profilaktycznieCytat:
Napisał krzystof
Motul 8100 Eco-clean 0W-30 C2 do 2.0 JTDm, dobry pomysł?
Viscosity grade SAE J 300 0W-30
Density at 20°C (68°F) ASTM D1298 0.845
Viscosity at 40°C (104°F) ASTM D445 51.2 mm²/s
Viscosity at 100°C (212°F) ASTM D445 9.8 mm²/s
HTHS viscosity at 150°C (302°F) ASTM D4741 2.9 mPa.s
Viscosity index ASTM D2270 181
Pour point ASTM D97 -45°C / -49°F
Flash point ASTM D92 222°C / 432°F
Sulfated ash ASTM D874 0.79% weight
TBN ASTM D2896 8.0 mg KOH/g
Teoretycznie można, ale czy jest sens to nie wiem.
Owszem można ale wg. mnie w tym konkretnym przypadku lepkość w 100 stopniach ciut za niska. OW30 z C2 często są na lepszych bazach niż 5W30. Jak jest w tym wypadku nie wiem. Parametry niezłe ale jakoś nie powalają i znam lepsze 0W30 C2.
Przy konstrukcji uszczelki smoka pompy oleju to chyba nie jest najlepszy pomysłCytat:
Napisał Marczy
Czy taki olej będzie dobry
Millers Oils EE Longlife 5w40 ?
Mam AF 1.9 16 v 150 km która ma 108 tyś przebiegu.
Nie wiem czy ma wywaloną ekologie. Przez prawie 1.5 roku nawet raz nie wypalał się dpf. Zrobione 10-12 tyś kilometrów.
Głównie do roboty odcinki po 10 - 15 km.
Będzie bardzo dobry.
Panowie ja juz zglupialem co z tymi olejami.Auto mam 4 lata caly czas leje do silnika olej 5W30 taki byl zalany jak kupilem samochod, a teraz przypadkiem trafilem w instrukcji ze powinien byc 5W40.Krzywdy chyba nie ma na 5W30 i nie wiem czy przy nastepnej wymianie lac dalej ten sam czy zalac mu 5W40.Olej wymieniam max co 10tys.km.Posiada pelna ekologie.Podpowiedzcie co i jak z tym olejem.
W zależności od instrukcji Fiat zalecał do 1.9 olej 5W30 lub 5W40. Jeśli auto użytkowane w miarę spokojnie i bez chipa to możesz zostać przy 5W30, chociaż 5W40 z reguły daje lepszą ochronę.Cytat:
Napisał lukasz83
W tej instrukcji co mam jest 5W40.Dzieki magil za odpowiedz
W nowszej z 2010 do wszystkich JTDM jest FIAT 9.55535-S1
Cooo?Cytat:
Napisał kobe83
Na stronie 267
W wydaniu z 10/2007 - 1 edycja, publikacja nr 60389119
W wydaniu z 02/2011 - 2 edycja, publikacja nr 604.38.276PLKod:do wszystkich diesli był 9.55535-N2 - Selenia WR
Jak nie masz "ekologii", to ja polecam Shell Helix Ultra 5w40 bo:Kod:2.4 JTDm - 9.55535-N2 Selenia WR
1.9 JTDm 8v, 1.9 JTDm 16v, 2.0 JTDm - 9.55535-S1 - Selenia WR P.E.
- spełnia wymagania najostrzejszej normy FIAT 9.55535-Z2.
- Olej ten po delikatnej zmianie formuły w 2018r. jest czymś pośrednim pomiędzy 5w40 a 5w30
- jest bardzo dobrym olejem na bazie GTL
- ma bezkonkurencyjny stosunek cena/jakość
- jest dostępny dosłownie wszędzie, nawet w selgrosie
- jest przy okazji dość tani :cool:
Jak jest dostępny w takich miejscach to ja bym podziekowalCytat:
Napisał piotraskvw
Negowanie produktu tylko ze względu na ogromną dostępność jest co najmniej nieracjonalne ;)Cytat:
Napisał Czarny_28
Tak samo psioczenie na Castrola (który nie jest zły, ale ma strasznie wysoki "podatek od marki"), że to gówno tylko dlatego że trochę osób nacięło się (na własne życzenie) na podróbki tego oleju.
Ja używałem olej Shella kupowanym w Tesco w Suzuki Grand Vitara 2.0 i nie było żadnych problemów ;)
Ja olej kupuje na bazarku u Pani Jadzi. Oprócz tego ma dobry kalafior i pomidory. Nigdy nie miałem problemow
Jeszcze o jajkach z chowu wolnowybiegowego zapomniałeś :DCytat:
Napisał Czarny_28
Możesz się z nami podzielić informacjami co jest złego w tym że dany produkt jest dostępny w tak wielu miejscach (w tym w marketach)?Cytat:
Napisał Czarny_28
Wedle mojej wiedzy markety są jednymi z bezpieczniejszych miejsc do zakupu oleju, bo biorą produkt bezpośrednio od dystrybutora (inna kwestia, to że jest w nich dużo drożej - chociaż i tu bywają wyjątki).
A to że czy produkt motoryzacyjny znajdzie się w markecie zależy w dużej mierze od rozpoznawalności marki i niestety, ale dla przeciętnego Kowalskiego marki typu Red Line, Penrite, Millers "to jakieś wynalazki", których on nie kupi na 100%. Mało tego nawet wspomniany Shell jest w marketach raczej produktem niszowym, tam większość mają Mobil z Castrolem ;)
Akumulatory z marketów tez są ok?Cytat:
Napisał piotraskvw
Nie rozumiecie istoty problemu. Ludzie którzy projektują silnik dokładnie znają potrzebne parametry redukcji tarcia, temperatury, absorbcji sadzy itd. itd.Cytat:
Napisał piotraskvw
Najważniejsze w oleju są specyfikacje, powiedz mi, czy w markecie sprawdzałeś czy olej ma ACEA C2 czy C3? Czy ktoś Ci doradzał co musisz wziąć, tak żeby zmaksymalizować życie silnika? Pamiętaj, jeśli miałeś C2 i wlałeś C3 to możesz zapomnieć o powrocie do poprzedniej specyfikacji.
Silnik pojedzie na każdym oleju, nawet jak wlejecie tam WD-40 czy rzepakowy ale po paru latach okazuje się, że
A) Panewki w kawałkach pływają w misce olejowej.
B) Pierścienie nie żyją.
C) Tłoki zatarte.
D) Głowica pęka od złej wymiany temperatury która była przez lata.
w dowolnej kombinacji. Taki proces trwa latami, pewnie Ty tego nie zauważysz, może następny właściciel.
Może trochę faktów a nie tylko Twoje "widzi mi się" ;)Cytat:
Napisał Czarny_28
A przykład z akumulatorem straszenie nie trafiony, bo to zupełnie inny typ towaru, mający inne wymagania odnośnie przechowywania (należy je doładowywać). Osobiście nie miałbym nic przeciwko akumulatorowi z marketu pod warunkiem wcześniejszego sprawdzenia go zwykłym multimetrem.
Ależ rozumiemy, że olej ma być właściwie dobrany do silnika, jednak ja staram się wyciągnąć informację co złego jest w oleju kupionym w markecie.Cytat:
Napisał lucassith
Producentom niestety też nie do końca można wierzyć, wystarczy zobaczyć jakie są zalecane przez producenta interwały serwisowe. Albo historia z obracającymi panewkami w TS-ach jeżdżących na 5w30.
Olej nie ważne gdzie kupiony. Ważne by był oryginalny.
Pomijając wszystko, shell ultra jest bardzo dobrym olejem na solidnej bazie, niewiele jest innych mających lepszy stosunek jakości do ceny. Dostępność też jest rewelacyjna (z innymi różnie bywa -swego czasu zalewając Penrite'a miałem problem ze zdobyciem go w PL a zbliżała się wymiana). Jeżeli jest w 100% oryginalny i z pewnego źródła to do normalnej eksploatacji samochodu przy racjonalnym interwale wymiany wystarczy w zupełności. Nie wszyscy muszą zalewać PAO czy estrami, tym bardziej że nie wykorzystują ich potencjału na codziennie.
Zreszta większość "specjalistycznych" sklepów olejowych ma Shell'a w swojej ofercie. Lepsze oleje też są, ale skreslanie go tylko ze względu na szeroką dostępność to jakiś żart.
Wysłane z mojego HTC U11 przy użyciu Tapatalka
Jeśli żartujesz, zaznaczaj to proszę. Bo jeszcze ktoś weźmie to na poważnie.Cytat:
Napisał lucassith
Moim zdaniem nie wykorzystują ich nawet w 15%, wydając kasę na olej po prostu czują, że dobrze dbają o samochód.Cytat:
Napisał alfalfa
Moim zdaniem lepiej zalać shella i zmieniać go co 15 tysięcy niż lać penrite i zmieniać go co 30 tysięcy, mało tego sumaryczny koszt wychodzi bardzo podobny.
Czyli można żonglować dowolnie klasą ACEA? To przyznaję, zawsze miałem w świadomości fakt, że koniecznie trzeba wybierać taką jaką się ma i nigdy nie można schodzić niżej niż aktualna :rolleyes:.Cytat:
Napisał magil
Można bez przeszkód, można nawet żonglować klasą lepkości w rozsądnych granicach. Ważne żeby mieć świadomość czego i w jakim stopniu dana specyfikacja dotyczy.Cytat:
Napisał lucassith