Kończy się przewód. Miałem to samo i po kilkunastu dniach przestała świecić. Zerwany przewód lewego światła. Lewy otwór w klapie bagażnika, sztukowanie , lutowanie , zabezpieczenie i jest git.
Printable View
Kończy się przewód. Miałem to samo i po kilkunastu dniach przestała świecić. Zerwany przewód lewego światła. Lewy otwór w klapie bagażnika, sztukowanie , lutowanie , zabezpieczenie i jest git.
Tak zrobię ale cholera u mnie te peszele nie pękają nigdzie I nie wiem w którym miejscu ciąć....
Obstawiam że tam, gdzie najwięcej pracuje, ugina się.
Ja też ale to około 7cm długości i kombinuje jak to uciąć i cóż tym zrobić ale może po niedzieli się tym zajmę
Niebawem będę musiał zabrać się za wiązkę, wycieraczka zaczyna żyć własnym życiem.
Czy problem z wiązka może objawiać się niedostępnością S&S?
Od jakiegoś czasu S&S nie wyłącza silnika podając komunikat Start & Stop Unavailable.
Akumulator dziś po nocy 12,42V.
Zamierzam zrobić to na takich oto łącznikach:
http://konektory.pl/category.php?id_category=166
Z tego co widzę wiązka naprawcza jest na podobnych konektorach.
Edit: Dziś jednak S&S już działa, może faktycznie aqu był niedoladowany, bo dzisiejsze 12,42V jest po wczorajszej dłuższej trasie.
Dlaczego nie chcesz lutować?Cytat:
Napisał A|ex
no właśnie, tylko lutować. złączki w takich warunkach (wilgoć itp) padną prędzej czy później.Cytat:
Napisał mareksz159
Dlatego, że wiązka naprawcza jest właśnie na takich złączkach.
Uważam że jest to mimo wszystko pewniejsze rozwiązanie, przy lutowaniu są różne przekroje, raz się dobrze rozgrzeja raz nie i problem będzie szybciej niż na złączkach.
Poza tym przewód silikonowy też może się umęczyć w środku.
Zastanawiam się czy sprawdziłby się tutaj kabel od przyczepek.
Załącznik 252400
https://www.speckable.pl/produkt/419...E&gclsrc=aw.ds
Chyba mało w życiu lutowałeś.Cytat:
Napisał A|ex
Złączki są OK pod warunkiem braku korozji lub utlenienia w momencie zaciskania i pod warunkiem dobrego ich zaciśnięcia. I tu jest dopiero loteria.
Nie wiem po co pierwsze zdanie?
Nie mniej jednak za kolejne dziękuję.
Jeszcze to przemyślę.