Miałem wykłady, które wyjątkowo skończyły sie o 14'tej. Co prawda lekko bym sie spóźnił ale zawsze coś :wink:
Cóż, do następnego... :>>
Pozdrawiam
Kimi
Printable View
Miałem wykłady, które wyjątkowo skończyły sie o 14'tej. Co prawda lekko bym sie spóźnił ale zawsze coś :wink:
Cóż, do następnego... :>>
Pozdrawiam
Kimi
a gdzie pojechaliście na część "nieoficjalną"???
Do knajpy znanej pod nazwa Mlynec... a ile sie na zarcie naczekalismy. A najbardziej TMiNki z Amigasem na lody :D
ostanio na Rudzkiej to odrazu powiedzieli, że godzinę trzeba czekać, nawet grzańca nie chcieli mi dać :(
Dlatego od poczatku bylo wiadomo ze najlepsza nasza alfaholicka grillowa kielbasa :)
Kicha w tym Młynie-mój syn nie mógł się doczekać na frytki a biedna Beata od Scrata musiała (bo była bardzo głodna) zjeść coś innego niż zamawiała.Widać iż nie są przygotowani na taką ilość klientów.
Byliśmy w chłopskiej knajpie "w młyńcu" czy coś takiego w samym środku betonowej dżungli czyli na tyłach "batorego" na widzewie. Bardzo fajnie tylko np. na kawę się czeka 40min :shock:
Ogólnie knajpa fajna ale głodnym jej nie polecam :mrgreen: