Kolego, silnik żyje?
Wysłane gołębiem pocztowym.
Printable View
no chyba jest kolega który teraz sprzedaje V6 z szlifowanym wałem:D
To ja opiszę swoją przygodę.
Wał po 1 szlifie na korbowodach, nominał na głównych.
Oleje tylko do sportu + dodatkowo wolfram do oleju.
2 wypady na tor - wszystkie panewki korbowodowe wytłuczone.
Silnik zawsze sobie trochę postukiwał, ciśnienie było zawsze w normie, nawet przy piłowaniu na hamowni.
Nie wiem kto i kiedy to robił, ponieważ tak już kupiłem, i wyszło to przy okazji innej awarii .
Teraz silnik leży w kawałkach i czeka na wolny czas, a w aucie siedzi kolejne V6, tym razem złożone na nominałach ;)