https://www.wsj.com/articles/chinas-...on-11650480857
Printable View
Zgodzę się tutaj.
Tak sobie ostatnie parę tygodni jeżdzilem po Europie, zrobiłem ponad 6 tysięcy kilometrów po kilku krajach i jakoś stacje ładowania elektryków nie są przesadnie oblegane:)
Rozbawiają mnie stwierdzenia typu: "dzisiaj wiedzą to już wszyscy". Klasyczne przerysowanie, mocne i kompletnie nieuprawione ale za to jak brzmi:)
Szkoła haseł i demagogii. Szkoda, że na naszym forum.
Mnie zastanawia czy w przypadku elektryków nie powtórzy się historia z dieslami. Kiedyś miały opinię ekologicznych aut o małym spalaniu, nikt nie skupiał się na wadach. Po latach wszyscy obudzili się twierdząc że jednak nie są eko i zaczęła się nagonka. Podobnie jest teraz w przypadku elektryków. Prawie nikt nie zastanawia się nad kwestią produkcji i utylizacji akumulatorów. Może za kilkanaście lat będzie to samo co z dieselami? Nagle wszyscy zorientują się że utylizacja jest problemem i z dnia na dzień elektryki staną się 'złe'
Poza tym jak taki napęd miałby funkcjonować np ciężarówkach albo w karetkach? Stanie się coś poważnego gdzie będą potrzebne w dużej ilości, wszystkie się rozładują i będą nieczynne do czasu ponownego naładowania? a następni poszkodowani mają czekać godzinami?
??? W sensie kiedy to jest to kiedyś? 30 lat temu?
no jak to nikt, skoro to jest policzone z kazdej strony, i recykling jest uregulowany juz przepisami?
Ok, jeszcze 10 lat temu mozna bylo zrozumiec, ze ktos powtarza stare zabobony, ale dzisiaj, jak o elektrykach wszedzie informacji pełno?
Kilkanascie lat temu to juz zaczeto wyrzucac diesle z wiekszych europejskich miast. U nas to nikogo nigdy nie obchodzilo, i nadal nie obchodzi, skoro sie ludzie chwalą wycinaniem dpfów, a naklejka "diesel musi dymic" jest dowodem męskości xD
https://scholar.google.pl/scholar?hl...ctric+cars+env
Zabobony vs Informacje z Internetów
Oczywiście te drugie to już jest prawda objawiona, jakżeby inaczej. Z tym w ogóle nie da się dyskutować, bo to jest w zasadzie dogmat.
Pierwszy artykuł, drugie zdanie i już zakłamanie:
"The focus of this article is to review and assess the energy efficiency and the environmental impact of battery electric cars (BEV), which is the only technical alternative on the market available today to vehicles with internal combustion engine (ICEV). "
ONLY? Ktoś nie zauważył Toyoty Mirai?
Tak jak już pisałem: komuś bardzo zależy na wmówieniu wszystkim, że elektryki to JEDYNA droga. Ciekawe czemu? [MENTION=53152]Tomtrz[/MENTION]: tak trudno załapać o co w tym chodzi, że tak gorąco orędujesz za elektromobilnością?
Sam jeszcze niedawno jeździłeś dieslem, wtedy nie widziałeś problemu?
Zrozum, że problemem nie są diesle, benzyniaki czy auta na LPG. Problemem są samochody nie spełniające warunków technicznych, czyli właśnie te z powycinanymi katami, zajechane, nie serwisowane itd. itp.
Gdyby w tym kraju 95% aut było sprawnych i zgodnych z normą w jakiej zostały wykonane, to jazda byłaby czystą przyjemnością.
Mirai nie jest zadna realna alternatywą. Wy sie martwicie skad sie wezmie prad na ładowanie akumulatorów, a cały proces w przypadku wodoru i ogniw paliwowych wymaga pewnie drugie tyle energii ;)
Ekomicznie opłacalne jest pozyskiwanie wodoru z gazu ziemnego, czyli w dalszym ciagu uzaleznienie od paliw kopalnych
tak, jezdzilem dieslem, bo tylko na takiego bylo mnie stać, i nie mam zamiaru sie oszukiwać, żeby sie poczuć lepiej ;) Nie, spaliny z diesla spełniającego najnowsze normy nie są czyste. One po prostu spełniają normy. Nadal są rakotwórcze.
I tez watpliwa przyjemnosc przy tym kle kle kle kle, z turbodziura, mizerną reakcją na gaz, i tak dalej.
Dokładnie, po co zacząć od tego żeby pozbyć się najgorzej dymiących trupów? Wprowadzić obowiązkowy test zadymienia pod obciążeniem podczas badań technicznych? No przecież bez sensu...
Kolega to ma widzę strasznie wybiórczą wiedzę. Chwalenie diesli i prawie powszechna masturbacja o ich zajebistości miała miejsce nie dalej jak jakieś 12 lat temu. Przynajmniej na szkoleniach produktowych i konferencjach VW, w których brałem udział.
Tak mi się wydaję, że w wielu rzeczach się pewnie wypowiadasz, a nie do końca wiedzę posiadasz, albo przyjmujesz to co pasuje do Twojej tezy.
Jakiś czas temu twierdziłeś, że przecież żadnych zakazów nie ma i sobie powtarzamy o wprowadzaniu elektryków poprzez zakazy na spalinowe, jak jakąś mantrę, a przecież jest wolny wybór i elektryki bronią się same bo są super. Po czym nie wiedziałeś, że od 2021 wprowadzono normę Euro 6d-ISC-FCM, która w praktyce wycięła wiele aut z rynku europejskiego (paradoksalnie te najmniej trujące małe samochody miejskie, bo cena systemu pomiarowego, które musiały mieć już zamontowane to był w ich przypadku, taki wzrost ceny, że nikt by ich nie kupił). Z resztą normy emisji, bez kary są już tak wyśrubowane, że nie spełnia ich bez przekraczania i kary, żadna nawet najlepsza hybryda.
Zapewne od 2025 (tak, już za mniej niż 3 lata) roku wejdzie Euro 7, które w praktyce spowoduje kompletne wycofanie diesli oraz będzie kompletnie poza zasięgiem jakiegokolwiek silnika spalinowego.
Ty dalej mówisz o możliwości wyboru i tym, że EV się sam broni? Ty naprawdę w to wierzysz co Ty mówisz?
QUOTE=tomaz;2327876]
Tak jak już pisałem: komuś bardzo zależy na wmówieniu wszystkim, że elektryki to JEDYNA droga. Ciekawe czemu? .[/QUOTE]
Lepiej zapytać Komu?
Wtedy otworzy się więcej drzwi
Wysłane z mojego Mi A2 przy użyciu Tapatalka
Te artykuły skupiają się głównie na emisji CO2, nie utylizacji. W pierwszym autor w podsumowaniu powołuje się na innego, który podnosi wątpliwości czy emisja CO2 to jedyny wskaźnik którym należy się sugerować. Pisze o potencjalnych problemach przy wykorzystaniu miedzi, kobaltu czy niklu związanych z zakwaszeniem. W innych mowa o wątpliwościach w związku z litem dotyczących dostępności i szkodliwości. Wiele zależy od źródła energii, więc dobre wyniki uzyska się tylko w określonych przypadkach. Wielu autorów pisze o optymistycznych założeniach przyjętych w pracach... Trudno wytwarzać energię obojętnie dla środowiska, nawet w przypadku elektrowni atomowej problemem jest składowanie odpadów. Więc sprawa nie jest oczywista. Tym bardziej że nie wszyscy będą pisać rzetelnie, niektórzy wolą podjąć tylko chwytliwe tematy które dają szansę na przyszłe granty, przemilczeć niewygodne aspekty. Poza tym z wyszukiwarki każdy może skorzystać sam
No fajnie, ze na szkoleniach VW, tego, co jak sie pozniej okazało, oszukiwał w testach, masturbowali się nad dieslami. W tym samym czasie miasta wprowadzały strefy niskich emisji skąd sukcesywnie wyrzucali diesle o coraz to wyższej normie emisji.
Coraz bardziej restrykcyjne normy emisji przecież nie są żadną nowością. Wycinały, i będą wycinać silniki starych genreacji, i zastepowac je nowszymi, drozszymi, bardziej skomplikowanymi. Ten trend juz istniał zanim ktokolwiek poważnie podchodził do kwestii EV. Wtedy silniki spalinowe rozwijały się, bo nie miały innego wyjscia. Dzisiaj mają.
- - - Updated - - -
ale zaraz zaraz, bo nie rozumiem. Co ma mirai do elektryków? W jaki sposob ma niby miec wplywa na wyniki analiz dotyczących aut z akumulatorem? Juz pomijajac fakt, ze jeszcze raz - jest ciekawostką, a nie realnym rozwiazaniem.
Obiektywne rozumiem bedzie, kiedy wyniki ci sie spodobają? xD Jakies konkrety na podparcie tej tezy? Bo ja tak jak znam kilka analiz, to one zawsze przyjmowały mocno pesymistyczne zalożenia dla elektryków. I znam tez kilka takich, ktorych wyniki były przeciwne, i tam nikt nawet nie ukrywa, ze pisze głupoty.
- - - Updated - - -
konkrety, konkrety. Jakie to optymistyczne założenia?
https://www.transportenvironment.org...pdate-June.pdf
tu przykładowo, co ci sie nie podoba?
\
Sorki, odpadam. Dyskusja z Tobą jest z góry skazana na niepowodzenie. Sam chcesz konkretów, a jak piszesz że diesle są już złe od co najmniej 30 lat, jak dostajesz dowód, że jeden z największych koncernów (raczej zawsze wpasowywał się w aktualne trendy, teraz masturbuje się elektrykami) jeszcze 12 lat temu promował diesle bo taka była ogólna narracja, to mówisz, że fajnie.
Tak, ale było to stopniowe. Teraz kolejne normy są robione czysto pod EV, nie biorą pod uwagę całościowy wpływ na środowisko od produkcji po utylizacje, co byłoby najuczciwsze, tylko emisję w czasie jazdy, która ewidentnie wali w spalinowe. Nie widzisz tego, czy nie chcesz widzieć? Oczywiście przytoczysz kolejny przykład, z du..y i powiesz, że to bez sensu. Ja wymiękam bo to kopanie się z koniem
no tak, bo przeciez skoro czołowy producent diesli opowiadał swoim klientom, ze diesle są super, to przeciez to jest najlepszy dowód na to, ze one rzeczywiscie są super xD a jakies tam WHO, ktore powiedzialo, ze spaliny diesla sa rakotworcze, to kogo to obchodzi, nie? xD
- - - Updated - - -
oczywiście, że biorą. Od samego wyciagniecia surowca z ziemi, az do recyklingu, i tak samo dla kazdego zrodla energii.
https://www.transportenvironment.org...pdate-June.pdf
i mogę wrzucic dziesięc innych. Odniesiesz się do nich konkretnie? A moze masz taka uczciwą analizę, która pokazuje całościowy wpływ? Czy może takiej po prostu nie ma nawet jednej?
Diesle tutaj przez kolegów przytoczone padły nie jako przykład obojętnego w sensie spalin pojazd, a jako przykład marketingowego wciskania ich na lewo i prawo. I to się zaczęło znacznie wcześniej niż 30 lat temu, powoli, gazety ( wtedy ) motoryzacyjne się rozwodziły nad momentem, wszędzie moment i moment (tylko nie na kołach...) , i _nie taka duża_ ( ;) ) turbodziura itd dydrymały. Agresywny marketing, później efekt umoczonych w diesle i szły. Później turbinki w benzynach bo lud już przyzwyczajony do krótkiego popchnięcia w plecy i później nic do zawrotnych 5 tys obrotów. Wsiada do wolnossaka i opowiada że "nie jedzie" .
Chodzi myślę o to, że jest tu pewna analogia "promocji" elektryków. Mocno na siłę . A wystarczyłoby przedstawiać ich zalety które jak najbardziej mają przecież.
No i co z tym transportem , wojskiem i służbami gdzie vehicle musi coś poważniejszego zrobić niż zawieźć pracownika do pracy i noclegowni z powrotem ? nie ma tem elertyfikacji z jakichś powodów a produkcja spalin raczej spora.
Co do wodoru to zdaje się Orlen dość mocno inwestuje w stacje ładowania. A to tylko nasze podwórko. To faktycznie niegłupie by było - jako że energochłonna produkcja, można ją przeprowadzać w godzinach nadprodukcji energii czy na tej wyłożonej panelami przysłowiowej Saharze .A sam wodór transportować chyba łatwiej niż tak potężne ilości kabli prowadzić do każdego miejsca postoju samochodu.
No to według mnie taka analogia niezbyt dobra. Wtedy sobie sami producenci wymyslili takie slogany, wbrew temu, co mówiła rzeczywistość. Dzisiaj to własnie ci producenci dostosowali się do tego, co mówiła ta rzeczywistość, i świat nauki.
Przeciez jeszcze kilka lat temu czołowi producenci bali sie elektryków jak ognia i sami byli częścią nagonki, ze się nie da, że to mrzonki ;) Dopiero teraz oni nagle promują, jak już ich rzeczywistość rynkowa do tego zmusiła.
- - - Updated - - -
chyba bardziej konieczność odniesienia się do konkretnej analizy utwierdzila cie w tym w przekonaniu ;) Jak pojawiaja się dane, to cała narracja nagle zaczyna upadać.
no tak, to przecież się kompletnie nie opłaca, a wycena tesli doskonale o tym świadczy xD
Ludzie wcale nie zapisywali się w kolejkach po elektryki jeszcze przed premierą auta. GM wcale juz nie ma prawie 100 tysiecy zamowien na elektrycznego hummera.
zaklinanie rzeczywistości. Ludzie kupują elektryki z własnej, nieprzymuszonej woli. To, ze wam sie coś nie podoba, nie zmienia faktów. Pogodzcie się z tym w końcu.
A Shell stawia na wodór - jego produkcję i stacje ładowania. To tak też trochę w temacie "Mirai, która nie jest alternatywą". Ja bym powiedział, że "nie jest promowaną alternatywą".
- - - Updated - - -
Jaka sytuacja rynkowa? Sytuacja prawna. Zmusili ich, zero wolnego rynku, tylko sankcje i wymuszona zmiana zachowań - cały czas tego nie rozumiesz.
- - - Updated - - -
W Polsce jeździ tyle samochodów na LPG też z własnej, nieprzymuszonej woli, prawda? Nikt ich nie zmuszał do ingerencji w samochód, zmniejszenia bagażnika i częstszego tankowania.
Zrobili tak, bo takie auto jest obiektywnie lepsze, tak? :D
To Ci biedniejsi / oszczędniejsi.
A z drugiej strony masz tych, co lubią modne. Popatrz ile ludzi kupuje ajfony. W kategorii "wartość technologiczna do ceny" ten wyrób jest daleko za telefonami z androidem.
no trudno sie dziwić koncernowi shell, który kontroluje pokazne złoża gazu ziemnego, zeby nie próbował walczyć ;)
już nawet nie chce mi sie tłumaczyć, czemu to jest po prostu obiektywnie głupie, bo liczby tutaj do nikogo nie docierają. Albo, ze produkcja wodoru metodą elektrolizy jest skrajnie nieefektywna, i droga, a pozyskiwanie go gazu ziemnego emituje dwutlenek węgla.
Skupmy sie na "głosie ludu". Auta na wodór są dostępne na rynku od wielu lat, i sie ludzie na nie jakoś nie rzucają.
Aha, czyli ci ludzie, którzy dzis kupują elektryki, to ktoś ich zmusił do tego?
- - - Updated - - -
No tak, ludzie dla zabawy wydali po 200-300k na samochody "które sie do niczego nie nadają, bo mają mały zasięg". Serio? Tak daleko można zajść w zaklinaniu rzeczywistosci, bo zmiana tak was przeraża? Przecież nadal będą 4 koła, kierownica, gaz hamulec. Tylko smrodu i klekotu nie będzie. Warto dla tego robić takie intelektualne wygibasy?
Może i nie bezpodstawnie :)
Nie, mają same zalety...
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/...oSwd9AC9KYVhfE
Co do pierwszego - nie rzucania się na "wodorowce" to proste - nie ma stacji. Ale gdy będą ?
Jakie CO2 , jego udział z transportu osobowego przy potężnych innych produkcjach. Przy rozwijających się biednych krajach gdzie już widzę jak się kto ogląda (a to ciut więcej ludności niż Europa pikuś) czym pali i ile CO2 emituje. Czy przy metanie z krów pożeranych namiętnie przez rozkomercjalizowane społeczeństwa. Przestanie być istotny CO2 gdy interes wodorowy okaże się możliwy i wykonalny.
Co do drugiego - po części tak, dla zabawy / próznosci / poczucia wyższości i z tym podobnych pobudek się kupuje drogie auta zawsze czy to niedawno wymarketingowane suvy czy teraz elektryki, dokładnie to lezy w poteznym stopniu u podstaw -komercja czysta. Bo dla oszczędności to by te osoby rowerami jeździły czy suzuki swift na lpg.
Jak dla mnie żeby była jasność niech sobie będą te elektryki czy suvy (suv konieczny bo baterie gdzie w jakieś lekkie EV coupe upchnąć...) , mają masę plusów i fajnych motoryzacyjnie i uzytkowo cech , i urozmaicenie jest dobre i pożądane i popędza rozwój w tym spalinówek, ale tak z boku niech sobie bedą . Ale trochę mnie niepokoi ta wszędzie włażąca poprawność polityczno klimatyczna zaczynana od nie tej strony co trzeba trochę -jakichś osobówek na drobnym skrawku świata.
Takich przypadków jest mnóstwo. Wystarczy wpisać podobne hasło.
Tutaj też wydźwięk jest nieokreślony?
https://youtu.be/4i3wWVdd7eg
Jak w wakacje złapałem na obwodnicy gumę, przyjechał wóz obsługi i czekał za mną dla bezpieczeństwa aż przyjedzie laweta. Rozmawialiśmy podczas tego czasu. Mówili, że od początku roku na tym ich odcinku,paliło się trzy. Biorąc pod uwagę ilość samochodów elektrycznych , to według Ciebie dużo czy mało?
no czy ja wiem? Mirai kosztuje tyle co tesla czy inny dobry elektryk. Też waży dwie tony, miejsca mniej, dynamiką nie powala, a koszt przejechania 100km jest porównywalny z dieslem. Tak ze tego, obiektywnie, uzytkowo to raczej nie ma argumentów za. No i tak, stacji "tankowania" nie ma, i wbrew temu co pisałes wczesniej, logistyka wodoru vs logistyka prądu, to tak nijak się mają do siebie, na niekorzyść wodoru. Już pomijając energochłonne pompowanie to wolumetrycznie wodor ma dużo nizsza gestosc energetyczna, niz benzynka czy diesel, wiec wiecej cystern, wieksze magazyny.
Jak by było tego mało, to wodór ma tendencje do wnikania w materiały i niszczenie ich struktury, przez co nie mozna zbiornikow zrobic z byle czego -> koszty.
Kable kładziesz raz, i zapominasz.
Jakby bylo łatwo to nie byłoby tylko jednej tej Toyoty. A jak będzie więcej, to czy ich miałby rozwój nie dotyczyć ?
Te transporty logistyka itd hm to chyba "w to mi graj" dla biznesów. Po przyzwyczajeniu do bulenia za prąd, może nie będą to szokujące koszty? Wodór mimo konieczności tych kompozytowych zbiorników przy powszechnej skali łatwo będzie przechować, a prąd jak przechowywać ten wyłapany ze słońca. Może własnie w formie wodoru . Nie wiem , ale tej drogi chyba tak szybko przemysł nie zamknie, zwłaszcza jeśli jak piszesz potęgi trzęsące światem jak Shell mają w tym interes. Elektryki to dla kogo największy interes - Chin ? (produkcja) jak tak to żeby nie było jak z ruskimi i ropą.
no tak ,statystyka pi razy oko zawsze wygrywa nad twardymi danymi, jak na przykład tutaj:
https://www.autoinsuranceez.com/gas-...ric-car-fires/
jest to całkiem logiczne. Pozar nie bierze sie przeciez znikad, tylko z awarii jakiegos podzespołu. Hybrydy maja dwa uklady napedowe, wiecej rzeczy, ktore moga pojsc nie tak.
- - - Updated - - -
a niech sie rozwijaja, tylko po co, skoro to slepa uliczka? Przeciez poza szybkoscia ladowania takie auto w niczym nie przewyzsza elektryka, ani nawet aut spalinowych. No i elektryki maja nizsze emisje.
A kto ma w czym jaki interes? Na pewno jest to w naszym interesie, bo dzieki temu resetowi na rynku cos sie zaczyna ruszac. Jak konkurencyjna i innowacyjna jest stara gwardia, to wlasnie pokazuje, jak sie dali wydmuchać tesli. Przeciez musk nie wymyslil silnikow elektrycznych ani akumulatorów. Po prostu schylil sie po pieniadze, ktore juz lezaly na drodze. Minęło 10 lat, a oni nadal nie potrafia konkureowac z debiutantem, pomimo stu lat doswiadczenia i miliardow na koncie. Z drugiej strony nowe firmy, jak lucid motor, czy rivian, rozpychaja sie na rynku produktem lepszym od tesli przy ułamku tych funduszy.
Czy ślepa nie wiemy, ślepą przez dziesięciolecia (czy więcej, pierwsze elektryki chyba w XIXtym wieku się pojawiały? ) to elektryki były ślepą uliczką. Jak wymrą spalinowce to oznacza że były ślepą uliczką? homo sapiens też nią jest.
Na tym polega ewolucja - na wielu ślepych uliczkach tylko krótszych lub dłuższych.
Co do "poza szybkością tankowania" toniezłe pominięcie : ) no chyba nie można tego pomijać,bo to podstawowa wada elektryka przecież (i związana z tym masa) , jakie "poza" ? jak z tym nie będą miały problemu to nie będzie żadnych dyskusji większych . To się wiąże z zasięgiem i "udźwigami" i famktyczną użyteczniścią , kolejny raz przywołam wojsko, transport kołowy, lotniczy, kolejowy i służby. Są tam jakieś ruchy z elektrykami?
Natomiast w swojej niszy - dojazd do i z pracy czy dla jakiegoś hobby wymagającego raptem przewiezienia rakietek czy kijów golfowych to czemu nie , w dodatku autonomiczne - jadące same czemu nie, sam bym chętnie zaspany jechał do pracy czy po niej wsiadł powiedział dom i zmrużył oczy, bo i tak żadnej frajdy obecnie z prowadzenia auta po drogach nie ma a bedzie tylko gorzej . Ale to miasta i krótkie odcinki. Sporo jednak ludności mieszka poza nimi , a torchę coś więcej niż kijki wozi i jeszcze wciąż uważa że samochód jest synonimem poszerzania wolności a nie ograniczania jej godzinnym ładowaniem, czy udźwigiem / uciągiem raptem 200 czy 500 kilo .
na ewolucje to bym sie nie powoływał. Jest głupia, bezrozumna, nieefektywna. Człowiek jest istotą rozumną, i nie pcha sie w slepe uliczki, jesli zdaje sobie z tego sprawę.
Elektryki nie były slepa uliczka. Po prostu ropa była doraznie lepsza, nie uwzgledniajac kosztow srodowiskowych i zdrowia publicznego.
Wodor w autach osobowych nie ma sensu. Mirai sie juz rozwiał zanim ktos myslal powaznie o elektrykach. Stoi za nim olbrzymi koncern, i po tylu latach to nadal kupa. I bedzie kupa. Podczas gdy baterie zwiekszaja sukcesywnie gestosc energii, tak w przypadku wodory to pozostaje dorzucac kolejne butle. i tu sie niewiele zmieni. Wodor wolumetrycznie ma niska gestosc energii no i nic nie poradzisz. Skroplonego przeciez woził nie będziesz. Cisnienia znaczaco nie podniesiesz. Sprawnosc samych ogniw pewnie, mozna podniesc, o 15-20%, pozniej juz termodynamika zaczyna przeszkadzać. I koniec.
A z baterią, to juz dzisiaj elektryki jesli chodzi o osiągi nawet przekraczaja oczekiwania (i mozliwosci kierowców).
takie gornolotne banialuki, to sobie mozemy wymyslac w nieskonczonosc ;) A wolnosć innych ludzi od spalin i hałasu, to sie nie liczy, nie? ;)
Górnolotne banialuki to Ty piszesz. Przy okazji odnieś się w końcu do transportu i wojska. Przy okazji spróbuj wytłumaczyć ludziom, którzy chcą być wolni od spalin i hałasu, że będą wówczas też wolni od pożywienia, leków, niezbędnego sprzętu, materiałów budowlanych, służb ratowniczych itd.
Do dzieła!
Regulacja rynku przez Unię nie podlega wątpliwości.
Tak jest już na pewno od ćwierćwiecza.
Właśnie z dieselami tak było. Chodziła zasadniczo o ekologię - większa efektywność, mniej CO2.
To jest "ironia historii" że to się sprawdziło, poza efektem który właśnie też zawsze istniał, tzn trucie ludzi (PM, tlenki azotu).
Argument ekologiczny nie istnieje w ogóle w Polsce gdzie ślad węglowy energetyki jest wyższy niż diesla (nie VW-gena).
Ludzie chcą elektryków bo mają zielone tablice i nie płacą Orelnowi.
To ma sens w miastach.
Nie ma żadnego w trasie.
I to dotyczy nie tylko Polski ale tez np Stanów.
Polityka Unii jest nakierowana na preferowanie transportu publicznego, ludzie jeżdżą dookoła komina, więc wszystko się zgadza.
Ktos chyba dawno w wiekszym miescie nie był, gdzie elektryczne autobusy od jakiegos czasu juz jezdza i sie całkiem niezle sprawdzaja. Kurierka tez juz czesciowo elektryczna. Lokalna ciezsza dystrybucja - tez juz pilotazowo kilka wiekszych operatorow robi. Dalekobieznie - pierwsze tesle semi maja juz w koncu w tym roku dojechac do klientów. Inne marki pewnie za 5 lat tez cos zaoferuja.
A czemu niby służby nie moga elektrycznymi jezdzic? To karetki ratunkowe, radiowozy, to codziennie jezdza na słynne wycieczki z warszawy do krakowa, czy raczej jezdzą najwyzej w granicach jednego powiatu? Dla karetek tylko kierowcy musieliby zrobic prawko na kategorię C, ale i tak juz czesto musza, bo karetki od dawna maja problem z wyrobieniem w DMC 3,5T. Albo przepisy mozna zaktualizowac.
Wojsko to mozna zostawic w spokoju, a sami i tak do tego dojda, z własnej woli. Na morzu juz od dawna sie czasem z diesla rezygunje :D
- - - Updated - - -
W gazie był, i wydech miał cały ;) a to jeszcze nie koniec. Obiecałem sobie, ze pred elektrykiem zalicze quattroporte.
Może i nie byłeś. Nie sprawdzam Cię.
itd...
Aha. A do miast to te wszystkie towary się teleportują. Bo widzisz, ja dawno poza duże miasto się nie wychylałem, to mogę nie wiedzieć.
A co do karetek czy wozów straży pożarnej - uchroń nas borze zielony od pomysłów [MENTION=53152]Tomtrz[/MENTION]a.
Ooo, trochę gloryfikujesz homo sapiens naprawdę. Rozumny jasne . Jak najbardziej te same mechanizmy co slepej ewolucji go dotyczą jak i ścieżek rozwojuotoryzacji. Człowiekowi tylko zdaje się że coś kontroluje i ma wpływ. Pycha kroczy przed upadkiem jakoś tak to bylo.
Samochód poszerzaniem wolności byl w czasach jakich pewnie nie pamietasz- bidy z nędza. Teraz się społeczeństwom europejskim w d przewraca . Hałas i spaliny ograniczają czyjąś wolność. Nie ma sprawy jest wolność w przenoszeniu się do lasu i w pola. Mieszkając w mieście godzin się z jego niedogodnościami.
Jak poprawia jakość życia narzucane utopijne normy w krajach potężnej biedy np ponad miliarda w Afryce? Pogłębia ich biedę jedynie.
Ja rozumiem argumenty o wygodzie (poza zasięgiem i lądowaniem), wsiadamy w ciepłe/zimne auto (choć to moglibyśmy i w spalinowkach mieć odpalanie zdalne jakoś w USA można a w EU 2 minuty. Ford jakoś przepchał u siebie coś 10 czy 15 min. Czy brak potrzeby grzania oleju. Chłodzenia turbiny. But i moment od razu. Płynność itd
Ale trucie i hałas, poważnie?
Naprawdę sądzisz że nie ma ważniejszych czynników ryzyka zagrożenia zdrowia niż dymek z rury? Cygary i wódę jakoś rządy tolerują z radością. Brak edukacji również.
Olewają systemy ochrony zdrowia sypiące się wobec starzenia społeczeństwa.
Dla zdrowia znalazłyby się inne obszary na poprawę. Mi się coraz bardziej zdaje że to element uciszania sumień konsumpcjonizmu do porzygania. Wykorzystywany komercyjnie Tak, moim życiem tworzę tyle zanieczyszczeń i szkodzę planecie eksploatując jej zasoby ale kupię elektryka to się odkupie. Takie coś o funkcji spowiedzi w kk. I tak jestem świnia grzesznikiem czy trucicielem ale są sposoby na odpuszczenie. Mogę taki sposób kupić. Bo naprawdę jak nie slyezy się w argumentacjach tych użytkowych zalet elektryka a trucie o truciu osobówek gdzie wciąż przemilczany przez Ciebie transport wojsko pali ile wlezie?
Nagle wszyscy popierają wzrost wydatków na zbrojenia i tu nie liczy nikt CO2 jakoś? Do produkcji wojskowej ćwiczeń utrzymania armii i wojen? Armie są bezemisyjne?
człowieku, taksiarze, ktorych robota polega na jezdzeniu jak najwiecej, jakos z tymi elektrykami żyją.
https://motoryzacja.interia.pl/news-...ch,nId,5112566
dane, jak zakladam, sa prosto z samej policji.
i uwaga uwaga, sredni roczny przebieg radiowozu "osobówki" to 20 663km. Co daje nam, przy zalozeniu uzytkowania nawet niech bedzie 6 dni w tygodniu, daje nam całe
66 km dziennie. Sześćdziesiąt sześć kilometrów dziennie. Łolaboga, no trzepią tych kilometrow, a trzepią.
jutro poszukam jak z karetkami i wozami strazy pozarnej ;)