Załącznik 284489
Tan sZałącznik 284489
Ten sam serwis, inny właściciel , drugi silnik wymieniany. Tym przejechał 27kM . Sprzedawajcie i uciekajcie
Printable View
Załącznik 284489
Tan sZałącznik 284489
Ten sam serwis, inny właściciel , drugi silnik wymieniany. Tym przejechał 27kM . Sprzedawajcie i uciekajcie
Dla 280KM kupiłem dodatkowa gwarancje - 9000 pln, diagnoza co padło była
po 3 tygodniach , przepychanki serwis - AR trwały następnie 2 miesiące . Teraz czekają na części , może pod koniec sierpnia odbiore auto.
Q - oddane, Dzieki prawnikowi. Uciekajcie od tego złomu.
- - - Updated - - -
Dla mnie tez było. Pozdrów serwis. Radzę ubezipeczenie dobre wykupić :)
- - - Updated - - -
Załącznik 284490
Załącznik 284491Załącznik 284492
- - - Updated - - -
Załącznik 284493
- - - Updated - - -
Załącznik 284494
Aaa - zdjęć , korespondencji z serwisem i AR mam tony. Dla „zaślepionych” nie ma pewnie ratunku, dla osób rozważających kupno AR warto będzie przeczytać . postaram się ogarnąć i zamieścić jak najszybciej na forum . Pozdrówka :)
Może miały być odporne na upalanie a nie są. Podaj, który to serwis taki oporny.
Wystarczy już tutaj tych żali kiedy nie wiemy co i jak, zreszta - na wiarygodna osobę nie wyglądasz skoro w każdym wątku spamujesz i wylewasz żale. Moderatorze proszę niej na uwadze tego trolla-spamera.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Mariusz jest osobą wiarygodną, mogę to potwierdzić. Nie znam szczegółów, jednak jestem w stanie w pełni zrozumieć jego rozgoryczenie (jako człowieka, który nie jest zakochany w marce, ale chce po prostu korzystać ze swojego/wynajmowanego samochodu). Osobiście znam kilku właścicieli Giulii z różnych roczników i podobnie jak ja, wszyscy chwalimy sobie bezawaryjność tych samochodów (odpukać). Fajnie byłoby poznać przyczyny usterek w tych samochodach, aby móc zawczasu zadbać o to, aby nie powtórzyły się w naszych samochodach.
Byłbym ostrożny co do wypowiadania się na ten temat.
Przypomne że był temat Giulii Quadrifoglio której nie potrafili naprawić mechanicy z włoch, chodziło o silnik. Do tego musiał interweniować prawnik by wymienili samochód.
Poczekajmy na wyjaśnienia Ja też byłbym wkurzony gdybm wydał prawie pól miliona i samochód padł po tak niedużym przebiegu.
Niestety silniki w nowych alfach mają swoje problemy i nie jest tak że są super bez awaryjne.
Ja Alfę darzę uczuciem i wybaczę jej ewentualne kaprysy, jednak użytkownik 2 samochodów uziemionych na dłuższy czas ma prawo się wkurzyć i zrazić, a nawet opisać tę sytuację na forum. Mam czasem niezadowolonych klientów (nie z mojej winy), którzy "grożą" mi opisaniem sytuacji na forum w przypadku np. braku pozytywnej odpowiedzi na reklamację (na co nie mam wpływu) i potem trafiają się negatywne komentarze, itp. Mi czytając wypowiedzi Mariusza jest po prostu przykro, że ma takiego pecha i nie zostanie alfistą, czuć duże, negatywne emocje.
No niestety , zdjęć i pisać na tym forum nie można. Admin kasuje i udziela ostrzeżeń :) alfy które miałem jeździły zajebiscie, ale PADAJĄ SILNIKi. Nie tylko w tych moich, zdjecia wstawiłem. wnioski wyciagajcie sami. Nigdy do alfy nie wroce. Wykupiłem dodatkowa gwarancje - 9k pln, myślałem , ze spox . Nie, przepychanki serwis - AR trwały ponad 2 miesiące. W końcu AR „zatwierdziła” naprawę i części (blok z cylindrami i tłokami) ma być ok 01.08. Q nie będą naprawiać (tej mojej - biała ze zdjec nie mam pojęcia), szkoda całkowita wiec zakończyliśmy współpracę z firma leasingowa. Dodam , ze Q nigdy nie była na torze - zastrzeżone przez leasingodawcę , GPS.
Kupiłem nowe auta. AR - piękne i jak jeżdżą - zajebiste. Niestety więcej stoją na podnośnikach , ujnia i tyle.
- - - Updated - - -
Moderator jest opłacany przez AR ? To by wiele wyjaśniało.
- - - Updated - - -
A mnie bawi jak ktoś tłucze 1000+ postow na forum samochodowym :)
Zdrowka !
Nie jestem opłacany. Ale nie toleruje ignorancji regulaminu. A Ty się taka wykazujesz. Do zrozumienia regulaminu też prawnika potrzebujesz? Kasuje bo piszesz o tym samym w kilku miejscach to ani nie jest normalne ani akceptowalne przez zasady panujące na forum.
Ale Ty czlowieku spamujesz bez ladu i skladu. :) Rozumiemy, ze jest Ci przykro i jestes rozżalony bo na podnosnikach stoja auta bankow, ktore powinienes uzytkowac za pewnie 800-900 tysiecy... ale nie podajesz zadnej argumentacji, ani nawet informacji co dokladnie sie stalo (tak zeby moze ewentualnie ktos mogl uniknac takiej sytuacji lub po prostu wiedzial na co ma zwrocic uwage). Siejesz jakis ferment i zale bez ladu i skladu. Nie jestem zaslepiony marka bo decyzje o zmianie samochodu tez juz podjalem (a nawet juz cos zamowilem) tylko obiektywnie widze, ze nic sensownego nie napiszesz. Jak masz jakis bol, ktorym chcesz sie podzielic to opisz dokladnie sytuacje co sie wydarzylo. To, ze padl silnik sie zdarza (pozdrawiamy slynnego Mercedesa-AMG :D ), gowniane serwisy tez sie zdarzaja (pozdrawiamy BMW x5m sciagniete z USA). Spamujac w taki sposob jedynie sie wyglupiasz i pchasz w te posty niepotrzebne emocje. Moderatorowi to Ty mozesz byc wdzieczny, ze nie zaproponowal Ci przerwy na 2-3 miesiace dla ochloniecia i zebrania mysli.Cytat:
Moderator jest opłacany przez AR ? To by wiele wyjaśniało.
@Mariusz11
Dlaczego nie założysz nowego wątku zadedykowanemu Twoim problemom. Wsadzisz tam opis, zdjęcia i cały przebieg sprawy w jednym miejscu. Będzie ciekawe i pewnie pouczające dla wszystkich. Wszyscy to przeczytają i nikt się nie będzie wkurzał o śmiecenie, powielanie itd itp
Dokładnie- chętnie byśmy się dowiedzieli co się stało (to jakaś tajemnica?). Że padło i Stelvio i Giulia to trochę dziwne.. Z tego co piszą na forum Quadrifoglio to te silniki nie są awaryjne ( u mnie jeszcze za mały przebieg to się nie wypowiadam), i to nawet w przypadku częstego ich pałowania- gość , który wymienił już kilkanaście kompletów opon i ma ponad 80000 km, pisze że dobrze że to Alfa, bo BMW by nie dało rady..
Ja mam trzecią alfę, robię rocznie po 25 do 30 tysięcy, nie padł mi nigdy żaden silnik.
Nie wyciągnę więc z Twoich wynurzeń żadnych wniosków, może poza podejrzeniem, że Ty po prostu NIE UMIESZ jeździć.
Lata temu poznałem gościa, który podpalał się dźwiękiem boxera. Kiedy kupił sobie 145 w tej wersji silnikowej, wstał rano w zimie, poszedł na parking i piłował zimnego boxera do czerwonego pola, stojąc na tym parkingu. Rozwalił silnik.
Ja też miałem boxera, też w 145. Jeżdziłem nim 4 lata, zrobiłem 100 tysięcy, sprzedałem potem z ogólnym przebiegiem 285 tysięcy. Nie padł mi silnik.
Daruj sobie, bo tego jęczenia nie da się czytac. Nie chcesz wracać do alfy to nie wracaj. Twoja sprawa, nie musisz nam się tu robić coming outu :)
Ale jaja. O Alfie jak o zmarłym. Albo dobrze albo wcale.
Skojarzenie ze zmarłym nieprzypadkowe w obecnej sytuacji.
Nie umie jeździć...Alfą.
Jeszcze kilka związanych z tradycją marki wytłumaczeń nie padło: zły olej, złe paliwo, złe drogi.
A no i podstawowe " to tylko eksploatacja".
Po takim odzewie dziwne by było gdyby piszący o tych padniętych silnikach nawet mając już wiedzę co było przyczyną ,zechciał się tym dzielić z fanatykami.
Swoją drogą ASO AR mogą sobie tak rozbierać silniki Q ? Nie jadą nieotwierane na diagnozę do Włoch?
a co to jakaś wiedza tajemna? silnik jest silnik - nie róbmy sobie żartów. NA początku produkcji owszem producenci bardziej pilnują pod katem chorób wieku dziecięcego a potem- normalna prawa coś się spsuje - naprawa i po temacie.
a co do problemów jednego z piszących- co się dziwisz reakcji pozostałych userów - jak za przeproszeniem sra w każdym wątku głupotami- widzi auto na lawecie wniosek - złom- to przypadek do psychiatry- zero konkretów same inwektywy.
Ostatnio na grupie FB było właśnie Q pakowane na lawetę w tym kolorze z powodu ..........przebitego koła wiec..... :-)
Zamiast pisania bzdetów i spamowania tak trudno opisać swój przypadek a nie pieprzenie o prawnikach i inne frazesy nic nie wnoszące do tematu . Tu nikomu nie trzeba wiedzy kot co gdzie komu naprawia tylko jaka była przyczyna i co się w sprawie dzieje - naprawdę tak ciężko kilka zdań sklecić. Oby się nie okazałą że z dużej chmury mały deszcz a piszący "se" wpadł aby zrobić gównoburzę. Wybacz ale tak mniej więcej wiarygodność tego usera wygląda.
Zmieniając nieco wątek wróciłem ostatnio z wakacji z Chorwacji i powiem szczerze po drodze jak i na miejscu spotkałem stelvio w ilości które mogę policzyć na jednej ręce, miałem jednodniowy wypad do wenecji myśląc gdzie jak gdzie ale we Włoszech alf będzie znacznie więcej, spotkane tylko dwie sztuki. Zaznaczam że po drodze do Chorwacji jak i do Wenecji nie spotkałem żadnej Giulii. Obserwując drogi we Włoszech mam wrażenie że oni wolą macana.
Ja podobnie, widziałem ze 3 albo 4 Giulie i ciut więcej Stelvio - ale chyba żadnego na włoskich blachach. Ale też Włochów nie było przesadnie, a duża ich część, sądząc po klasie samochodów, była raczej z wypożyczalni. Jak spotkałem się ze Stelvio na granicy chorwacko-słoweńskiej to okazało się, że było... z Belgii :).
Giulia/Stelvio to doskonałe samochody. Technologicznie majstersztyk.
Co z tego jeśli brakuje podstawowego na dzisiaj wyposażenia, przede wszystkim: cyfrowych zegarów, matrycowych ledów (przy okazji delikatny lift lamp przód i tył) i szybkiego infowyświetlacza/mediów.
Tak naprawdę tylko te 3 rzeczy dzielą Giulię/Stelvio od nowych BMW i innych.
Ogólną jakością wykonania AR nie ustępuje BMW i pozostałej tzw. konkurencji.
Żeby nie było: mi w zupełności wystarczają xenon, analogowe zegary i obecny wyświetlacz. Ale ludziska szukają nowości, tabletów, ledów, itp. gadżetów. Nowość musi być.
Co do AR w Chorwacji i po drodze: najwięcej Stelvio i pojedyncze Giulie spotkałem w okolicach Bielska Białej.
Odwrotnie z kolei w Chorwacji, spotykałem głównie Giulie i pojedyncze Stelvio. Różne rejestracje, miejscowe i "obce". Te które mogłem obejrzeć z bliska to były głównie diesle.
Odnośnie przypadku kolegi, który ma dwie alfy na podnośniku: pech i współczucie. Naprawdę to może poirytować człowieka. Samochody nie były tanie i zamiast cieszyć jazdą, wiszą smętnie w serwisie.
Dobrze, żeby zamiast wylewać ogólne żale, założyć odrębny wątek i opisać co się wydarzyło.
Na pewno taki opis byłby pomocą i przestrogą dla innych.
a coś udowodnił do tej pory?
czy jak jakiś Janusz wpadnie i rzuci parę zdań kompletnie niczym nie popartych i mam sraczki z tego powodu dostać? bez konkretów na innym forum już dawno by polecał a tu bez żadnych dowodów po wrzucenia dwóch zdjęć nie świadczącym o niczym wierzą jak w jakieś bóstwo- normalnie cyrk na kołach. tez mam fory z serwisu różnych aut to znaczy że się psują na potęgę?
naprawdę nie zachowujmy się jak dziećmi i skończmy zabawy z takimi delikwentami. Ogarnijcie się trochę.
A po co ma coś udowadniać? Jest instytucją badająca awaryjnosc?
Opisuje wrażenia. Czym te wrażenia się różnią od wrażeń wkręcającego się na obroty po lagu skrzyni wału lekkiego czy wrażeń krótkiego przełożenia kierownicy?
Ktoś poświęcił swój czas i dostaje zjebke bo nie wiem, Vin u nie podał.
Kto zainteresowany znajdzie informacje spokojna głowa . I bez tego wpisu wątek usterki mniejsze i większe choinkę kontrolek zapala.
Swoją drogą gdzie w tych wpisach złamanie regulaminu? Jakoś nie potrafiących bez wulgaryzmów zdania sklecić moderacja nie potępia. A tu za opis swych przygód jakieś ostrzeżenia czy czytam że kasowanie wpisów wręcz.
Kolego, skasowane zostały wpisy jak kilku użytkowników zaczęło ponosić w kierunku rzucania się sobie do gardeł. I słusznie.
Pisanie o tym samym i wrzucanie tych samych zdjęć w kilku wątkach - nie chce mi się czytać regulaminu ale chyba przyznasz, że normalne nie jest.
Edit:
Gdzie tu jakieś nagminne wulgaryzmy widzisz? Jak przeglądam różne wątki - to sporadyczność.
Macie tupet pisać o regulaminie w ogóle go nie znając. Andrzej, zanim zaczniesz filozofować to przeczytaj regulamin. Tylko ze zrozumieniem proszę. A wszystko stanie Ci się jasne bez ironicznych filozofii. To dotyczy też reszty.
To jest temat o przyszłości modelu i Alfy. Nie o doznaniach z jazdy, opisywaniu historii serwisowych, polityce czy porównywaniu cenników między markami. Nie jest! A większość z niezrozumiałych dla mnie powodów nie potrafi tego ogarnąć. Do tego jeszcze co któryś post zaczynają się kłótnie. Proponowałem Mariuszowi już dawno założenie nowego tematu o jego aucie. Takie też już były - nie byłby pierwszy. Ale on zamiast to zrobić to woli siać ferment w kilku tematach.
Jestem wyrozumiały i też nie czytam i nie kasuję wszystkiego restrykcyjnie. Nawet jak odbiegacie od wątku. Ale nie mogę zostać obojętny jak ktoś raportuje a posty niestety ewidentnie naruszają regulamin.
W skrócie: jak się dzieci bawicie cicho, bez krzyków to się nie wtrącam :) ale jak zaczynacie się bić, wyzywać i donosić to nie pozostaję obojętny. Wtedy zaczynam cięcie.
Ilekroć mysle o tym, ze Giulia/Stelvio wymaga gruntownego liftingu to tak naprawdę najbardziej brak mi bezprzewodowego Apple Car Play, reszta jest na miejscu. Virtual cockpit to w sumie bzdura, matrixy fajnie mieć, ale ja np. jeżdżę głównie po mieście i naprawdę obecne ksenony wystarczają, wentylowane fotele nie są niezbędne, bo klima robi robotę, a jakich nadpotliwy nie jestem, niezły head up by się przydał. Dużo nie trzeba zmieniać, pytanie czy ten lifting w ogóle się pojawi…
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
A mi głównie brakuje systemu kamer 360 w Stelvio. Jakoś nie mogę się przyzwyczaić do jego wielkości i słabej manewrowosci - i w efekcie z manewrami czuję się trochę niepewnie, może kwestia czasu. I kamera tylna mogłaby pokazywać szerzej (nawet przy tej samej jakości).
Cała reszta jest dla mnie ok jak jest a virtual cockpit w Audi, VW czy BMW mnie wprost odrzuca swoją sztucznością (pomimo, że oczywiście może pokazywać bez porównania więcej różnych rzeczy). Oby Alfa pozostała przy czymś normalnym jak dziś :-).
Wirtualne zegary to przecież tani gadżet, reflektory ledowe z matrycami też się jakoś bardzo nie różnią od biksenonów Giulii- uważam że z kokpitem powinno zostać jak jest - analogowe zegary mają swój styl i taki w Alfach pasuje. I jeszcze robić z tego jakiś poważny zarzut czy argument przy wyborze auta? Samochód ma dobrze jeździć i sprawiać przyjemność z jazdy- w przypadku Alf to główne kryterium, i to ma właśnie miejsce w przypadku Giulii i Stelvio (w Stelvio nie sprawdzałem).
W Stelvio też "ma " :-).
A nawiązując do kosztów (że tani gadżet), to taki wyświetlacz plus procesor który taka grafikę napędzi to koszt produkcyjny na poziomie 40 dolarów. - to akurat wiem bo coś podobnego robię do czegoś. Wątpię żeby zestaw zegarów analogowych jaki jest był tańszy. Więc to żadna oszczędność po stronie Alfy a jak mówisz, raczej styl. Niestety skoro droższy to pewnie w jakimś momencie przyoszczędzą i pożegnamy analogi czy tego ktoś chce czy nie... Tym bardziej, że jak niestety widać więcej ludzi tego chce niż nie.
Cyfrowe zegarki na rękę też kiedyś robiły furorę - mój miał nawet 7 melodyjek :P
Widzieliście wirtualne zegary w BMW 3? Tragedia. A co do kamer 360 się zgadzam - przydałyby się, bo naprawdę łatwiej manewrować w mieście.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk