Lexus is pierwsza marka po Alfie Romeo pozdro
Printable View
Lexus is pierwsza marka po Alfie Romeo pozdro
Madzia bierz Lybre nawet się nie zastanawiaj. Świetne auto a w kombi to ślicznotka. Wyposażenie mają tak bogate że w swojej klasie i cenie powala inne auta.
Gdyby nie Alfa Romeo to pewnie BMW (jeździłem za kierownicą zaraz po zdaniu prawka jak miałem 18lat całe lato kolegi starą czerwoną piątką z 96r. i moim zdaniem pozostał sentyment do tej marki z tamtych lat dlatego BMW) albo Peugeot 406 Coupe. Ale z tymi autami to nie realne bo ja od początku wiedziałem że to będzie Alfa Romeo. Kolejna też będzie Alfa :)
Ja jakoś nie przywiązuję się do danej marki (przynajmniej tak było do tej pory :) ), i marka dla mnie jest raczej mało istotna - auto po prostu musi mi się podobać.
Gdyby nie było Brery to bym celował prawdopodobnie w Peugeota RCZ. Brałem też pod uwagę Megane RS i Scirocco.
Oj ciężkie pytanie, Alfę mam od wtorku a już widzę że jestem opętany tym samochodem, oczywiście kiedyś podchodziłem do sprawy stereotypowo, że to włoskie awaryjne dziadostwo, no cóż byłem motoryzacyjnie głupi. Wtedy padło na Astrę 1 w dieslu, nie powiem, pokochałem ten samochód i mi dobrze służył, ale po wypadku wiedziałem że padnie na alfę albo volvo s40 to pierwsze:D, padło na Alfę i widzę że jej sporo wybaczę, za ten szyk własnie, to piękne poczucie sportowego serca, za to że ten wóz nie ma być ekonomiczny czy praktyczny, on ma dawać rozkosz z jazdy, ma dawać to co dawały supersportowe samochody 30 lat temu, taki dowód klasy właściciela. Tak myślałem jakie marki mi się podobają obecnie i cóż, Audi chwilowo jest obrzydliwie popularne, BMW jest własnie takie zimne, czuć że to bardziej technologia niż pasja, Mercedesy nowe mi się nawet podobają, ale te na które mnie stać niezbyt. Do Opla mam sentyment wielki. Hmmm może by padło na Focusa, bo doceniam zaangażowanie Forda w sport, może by padło na Vectrę pierwszej generacji bo sylwetka jest względnie atrakcyjna, może na Rovera za brytyjskość marki:D
Ogółem na dzień dzisiejszy coś czuję, że będę zmieniał Alfę na Alfę.
PS: auto wybrałem sercem, jestem biednym studentem, nie żałuję, prowadzenie takiego wozu to jest przyjemność warta wielu wyrzeczeń. Idę się przejechać:D
Tylko i wyłącznie Audi :)
Moje A6 nigdy mnie nie zawiodło...nawet przy przebiegu 600 tys :)
żeby było śmiesznie to było 2.5 TDi....podobno mega wadliwe....
a jeśli chodzi o alfe ? Niestety już po pierwszych 200 km się rozjechała ? :/ to jednak chyba nie jest mit, że alfa to awaryjne auto...może ja źle trafiłem. Pozdrawiam :)
lancia delta II najchętniej z silnikiem 1.8 :D
Auto jak każde inne, tymbardziej kupując używane nigdy do końca się nie przekonasz w jakim jest stanie :) Ja póki co po 25tys przejechanych kilometrach zawiodła mnie raz, w sylwestra padł czujnik prędkości obrotowej i kaplica, no ale tego nie przewidzisz kiedy padnie. Raz na własne życzenie zwlekałem z wymianą sprężyn i amortyzatorów i pod większym obciążeniem sprężyna nie wytrzymała.
To już moje trzecie auto, a pierwsza Alfa Romeo. Miałem Tico, Calibrę, teraz 156 i póki co jest to najmniej awaryjne auto jakie posiadałem :)
Co do tematu, to w tym przedziale cenowym 8-9k zł (wartość mojej 156tej) nie wiem czy jest jakieś inne godne polecenia auto...Może spróbowałbym się z Xantią od Citroena, testując to podobno boskie, pneumatyczne zawieszenie lub wróciłbym do Calibry z stajni opla z ostatniego roku produkcji i limitowanej wersji "Last Edition" z seryjnym pakietem stylizacyjnym, zawieszeniem Irmscher i jedynie z silnikiem 2.5 v6 170KM :)
Albo lancia albo saab
Gdyby nie Alfa to Opel Insignia (najlepiej OPC)
Hmmm.... ja bym jezdził GOLFEM:) heh, oczywiście żart:) zastanawiałem się nad Roverem 75 ale AR wygrała.
Subary Impreza, Outback
Mitschubisi Lancer Evo
Daevoo G2X lub Opel Speedster
Honda Civic Type R
nawet hyundai Coupe w aktualnej kaście jest spoko :)
BMW... poza Alfą to jedyna marka która jest oryginalna i inna od wszystkich oraz wokół niej krąży tyle stereotypów... poza tym cenie sobie komfort i właściwości jezdne
z pewnością pobrykałbym takimi klimatami jak: Subaru Impreza WRX STi, Audi RS4 sedan, BMW E30 320is
A ja tak przyziemnie - Peugeot 406 coupe
Na pewno jakieś auto z grupy Fiata, może Stilo, Croma lub Lancia Lybra
zdecydowanie Saab 9-5. Miałem takiego i mogę powiedzieć ,że to naprwadę wspaniałe auto. Jedyny minus spalanie ( wersja 2.0T benzyna) i ta nieszczęsna turbina i odma. Ciężkie do diafnozy. Sprzedałem dlatego że mało który mechanik wiedział jak się z tym obchodzić.
pozdrawiam
BMW E46 Coupe... Kiedyś sobie kupię. :)
No i ciągle marzę o jakiejś starej, zadbanej E30, nie zeszpeconej przez czyjś tuning. Np. coś takiego: http://moto.allegro.pl/bmw-316-e30-1...185720611.html
Ostatnio noszę się z zamiarem sprzedaży swojej landary i na liście mam kilka modeli których ceny wzamian za to co oferują bacznie obserwuję:
-BMW 328i E36
-BMW 540 E34
-BMW 730 i 728 E38- ale biorąc pod uwagę miejsce parkowania raczej sobię odpuszczę
-Citroen XM
-Citroen BX GTi- bez kata, ale deficyt tych modeli niestety
-Citroen Xantia Activa- tez deficyt
-Ford Scorpio Cosworth
-Saab 9000 Aero
-Saab 900 Turbo "Krokodyl"
-Saab 9-3 i 9-5 bardziej na marginesie
-Volvo 850 T5 najlepiej lub T5R, a i Rką nie pogardzę
-Volvo 960
Grzebania jest, a w najlepszym stanie są Volva i Saaby biorąc pod uwagę przystępnośc cenową. W BMW kupa min, Citroeny średnio zadbane, ale rodzyny się zdarzają.
Fordy- jak w BMW
fiergloo, ja bym brał "krokodyla". :)
ja też lub 850 R :D
fiergloo, przecież na swoim blogu pisałeś, że u Ciebie szkopy nie wchodzą w grę. Czyżby jednak wchodzą?
jesli nie Alfa, to na pewno jakis japonczyk :)
Subaru Impreza, najchętniej WRX, ale RS też mógłby być
Saab 9-3, najchętniej w benzyce. Super mają silniczki 2,3 Turbo
Nawet jakiś hot hatch np. Clio 180KM, albo Seata Cupra (Ibizka, Leon)
Ja w pierwszej kolejnosci zawsze rozgladałbym sie za włochami ;) gdyby moj samochod miałby być autem tylko do codziennego poruszania sie po miescie to raczej byłby to niemiec bo Alfy byłoby mi szkoda :D
Subaru Impreza WRC :D , Mitsubishi Evolution :D, Mazda 6 :D
Mój tata miał Mazdę 6 przed Alfą 159.
2.0CD 136KM 2005r. i gdy kupiliśmy 156 to sam przyznał ze jazda Alfą a jazda Mazdą 6 to niebo a ziemia. 156 prowadzi się duuuzo lepiej niż mazda, po prostu przyjemność jazdy nieporównywalnie większa w Alfie :) i od wtedy zaczęło się szukanie 159, a teraz jest narzekanie na zbyt niskie zawieszenie i urwana płyta pod silnikiem :P no cóż wszystko ma swoje wady :)
POZDRO :D
mi się marzy takie coś
Fiergloo zgadzam się z tobą . Ja oprócz Alfy jezdziłem samochodami z silnikiem Lamprediego i tylko włoszczyzną. Nic innego nie wchodzi w grę. Był jeszcze Polonez 2000 i 1800 ale to też włoski pocisk.
a ja tam może volvo V40 ,
pug 407 ( ale jakoś dziwny środek )
leon z dobrym silnikiem ( ale znowu dziwny środek )
honda accord - przyzwoite autko wg mnie
saab 9-3 ( ciekawe )
fiacik bravo ( mjet )
kia pro ceed
astra III 3d ( może )
i kto wie co jeszcze
ale jest jednak AR
dla mnie to Saab lub Rover 75 ale duże silniki
http://moto.allegro.pl/2006-hyundai-...453673012.html
A takie coś ? Ja bym mógł jeździć :)
Gdyby Pro_Cee'd był oferowany z turbo benzyną, to pewnie od dłuższego czasu bym nim jeździł. Naprawdę podobało mi się to auto. Oczywiście do momentu jak zobaczyłem Brerę :)
Ja też. Ale ten sam element dyskwalifikujący to auto w moich oczach jak wyżej - brak turbo benzyny. Ale jak dla mnie auto wygląda świetnie.
Jak jesteśmy przy korei to jeszcze takie coś bym chciał: http://moto.wp.pl/kat,48436,title,Ul...wiadomosc.html
A ja tak skromnie, Audi A4 B5 2.8V6
prowadzenie świetne, silniki były tam dwa 175KM i 192KM,
oba są świetne, ten pierwszy niewysilony nie do zajechania,
cena niska, poniżej 15k
środek, jak to w niemcach, bez polotu poprawny.
Gdyby nie Alfa Romeo to bym musiał na rowerze jeździć :D Albo co gorsza PKS'em :O
A na poważnie pewnie kolejna Honda, albo Volvo S40 lub S60.
Audi Coupe, najlepiej 2.3 20v quattro 170KM :) a jak nie to moze być i ostatni wypust z 2.0 16v 140km.
Fiat Coupe 2.0 był w planach, ale się wyplanował na rzecz obecnej Gtv