Ja, czy kolega wyżej? Bo ja to odkupiłem swoje auto od pracownika FAP. Trzy tygodnie temu skończyła mi się gwarancja, więc post kolegi wyżej zrodził pewne obawy.
Printable View
Julka odebrana ze szpitala po prawie 3 tyg. :)
wszystko chodzi swietnie teraz bez dziwnych dodatkowych dzwiekow...byla to wada fabryczna ktora trafia sie w 1 na okolo 100 egzemplarzy statystycznie ponoc...akurat mi sie trafilo haha
autko ogladalem dokladnie przy odbiorze dokladnie kilka razy czy nie uszkodzili czy porysowali czegos przy okazji i widac ze sie obchodzili profesjonalnie :)
oby to ostatnia "fabryczna" usterka... :P
Moja jest nówka sztuka, z placu, odebrana dokładnie pół roku temu z przebiegiem 0 km...
Nie no, niby wszystko to drobiazgi, ale trochę ich jest - tak na sztuki. Przejmować to się umiarkowanie przejmuję - bo jest gwarancja - jak się silnik CAŁKIEM WYSRA to będzie ich broszka... Albo jak będzie cały zawias do wymiany, bo nie potrafią znaleźć co trzeszczy.
Btw bojaco - u mnie jest charakterystyczne czknięcie na dokładnie 2000 rpm, przy *łagodnym* ruszaniu. Przy pełnym bucie spox.
U mnie też to jest, ale tylko na zimnym silniku i wtedy silnik zaczyna szarpać. I nic z tym nie robisz?
Jedyna kwestia na ktora moge narzekac to halasowanie tylnego zawieszenia na niskiej temperaturze i pare niedorobek z zakresu ergonomii wnetrza, ale to juz zarzut pod adresem projektantow. Auto mialo przygode o ktorej wiedzialem jeszcze przed zakupem, a ktora widnieje w oficjalnej historii pojazdu i ktora zweryfikowalem. Mianowice wskutek nonszalancji auto wkrotce po dostarczeniu do PL, jeszcze w ramach FAP, mialo naprawe lakiernicza jednego elementu. Gwarancja na nadwozie jest, rekojmia na naprawe tez. Auto jedzie prosto, nie ucieka, nie myszkuje. Przed zakupem robilem sprawdzenie na stacji. Pracownik sprzedal bo dostal auto sluzbowe. Wszystko.
Tak czy inaczej takie rzeczy nie mają prawa dziać się z nowymi autami - z doświadczenia wiem że szwankująca elektronika w alfach to zazwyczaj kwestia akumulatora lub kontaktu elektrycznego np. klem lub punktów masowych
Po odbiorze autka - nowe na zamówienie produkowane - zauważyłem, że kurz jakoś tak się układa na blachach. Syn mi pokazał odstające dolne rogi drzwi tylnych i nierówną szparę pomiędzy przednimi i tylnymi drzwiami. O śladach po uszczelkach na obramowaniu nie wspominam. Dałem ją do poprawki i odebrałem już bez wyjących rogów drzwi ale teraz szpary tańcują w szerokości. Na czystym aucie tego nie widać ale trochę kurzu lub błota i widzimy co trzeba. Widać działanie na jednej śrubie, reszty nie wiem. Chyba zostawię to jak jest lub porozmawiam z profesjonalnym blacharzem. Swoją drogą Fiat FSO jak ktoś pamięta miał to do siebie, że szczelny miał różniaste :P
Nie wiem co Wy macie z tymi samochodami, kupiliście Alfy czy jak ? ;)
Moja póki co naprawdę sprawuje się OK. Przejechane mam po 3,5 roku 70 tys i:
- dalej mam pierwszy akumulator
- nic nie wymieniałem w zawieszeniu i jest to rekord w dziejach mojej motoryzacji, bo to tej pory rekordzistą w przebiegu bez ingerencji w zawieszenie był Focus w którym pierwszy łącznik wymieniałem po 56 tysiącach
- zero napraw mechanicznych
Oprócz normalnych przeglądów, zmian softu poprawiających komunikację B&M oraz rzeczy eksploatacyjnych (klocki, wycieraczki itp) do tej pory robiłem tylko:
- gałkę skrzyni - standard :)
- wiązkę od tylnych świateł - standard :)
- wymiana letnich opon po 2 latach z powodu wyząbkowania ( chyba TTTM Pirelli Cinturato, bo nie ja jeden miałem z nimi problem)
- lakierowanie tylnej klapy w ASO - sami zauważyli podczas przeglądu, że pojawiły się 2 wypryski na dole, zrobili normalnie w ramach gwarancji na perforację, nie było tez problemu z samochodem zastępczym
Z wkurzających rzeczy to:
- trzeszczenie tylnego zawieszenie na policjantach lub dziurach - ale chyba z tym trzeba się zaprzyjaźnić :)
- klekoczące boczki przednich drzwi ale pewnie trochę im pomagam głośną muzyką
Większa opona to sprawa jednoznacznie do reklamacji, auto z taką różnicą na lodzie może być zupełnie nieprzewidywalne. Sprawdzałeś po numerch opon czy ta jedna nie jest z innej serii albo innego zakładu produkcyjnego ? Poza tym nie wiem, czy taka nierówność wymiarów nie skończy finalnie wyząbkowaniem tego opon.
Jakieś nierówno układające się blachy sprawdziłbym w niezależnym serwisie blacharskim, może auto miało jakiegoś dzwona o którym dla własnego bezpieczeństwa powinieneś wiedzieć ? Takie rzeczy chyba z fabryki normalnie nie wychodzą.
ja za 2 tygodnie swietuje 4 urodziny pierwszej July (na oryginalnym aku :P)
Jula jest obnizona o 3.5cm i po chipie od chyba 75tys...na dzien dzisiejszy 130tys zrobione i z usterek od nowosci to:
- wymienione zaraz po wyjezdzie z salonu podstawy-tlo zegarow, bylo male pekniecie na plastiku kolo wskazowki pomiaru paliwa
- galka zmiany biegow wymieniona na gwarancji - odpadla :P
- trzeszczace zawieszenie poprawione na gwarancji (wycieta mala czesc gumowa przod, i poprawiona linka hamulca recznego tyl)
- cos w skrzyni bylo na gwarancji wymieniane...modol 1 biegu czy cos
- silniczek od lewej przedniej szyby wymieniony na gwarancji (szyba opadala leciutko i nie domykala sie na max)
- fotel kierowcy pierdzi do tej pory przy siadaniu i lekkim ruszaniu...niby cos robili ale bez efektow
- tylnia polka trzeszczy do tej pory
- pierdzace glosniki lub obudowy, poprawiane kilka razy na gwarancji ale ten sam lecz mniejszy efekt...teraz chyba to wina mambran
glosnikow
- kabel anteny radia wymianiona na gwarancji, nie odbieralo czysto stacji
- piszczace sprzeglo naprawione na gwarancji
- schodzi farba na czarnym plastikowym elemencie kierownicy - musze wymienic caly element
- poloski przy 90K (sportowa jazda po chipie i obnizeniu)
Standardowe systematyczne przeglady, wymiany oleju etc. wymieniony rozrzad przy chyba 110tys...klocki i tarcze przy 90tys...przednie zarowki i jedna tylnia od rejestracji, tydzien temu wymienilem przednie gumy wycieraczek :)
i to byloby na tyle, praktycznie wszystkie duperele wymenilem podczas trwania gwarancji.
Teraz czasami zakurzy na szybkim sprincie, ale musze wymienic olej i filtry wiec to chyba wina tego bo olej troche czarny juz :P
Tak pozatym Julka smiga bez problemow technicznych dzien w dzien, nie odpuszcza nikomu na swiatlach :P troszke twardo jest na obnizonym zawieszeniu tylko :)
Dzwiek "skrzypiacej skory" w kierownicy mialem w starej Julce i pojawil sie w nowej rowniez lecz jak pisalem przechodzi sam wiec nie warto jezdzic z tym do serwisu bo nic nie znajda i tylko beda grzebac i cos przy okazji porysuja albo zle zloza.. U mnie juz nic nie slychac...pojawia sie raz na miesiac moze i znika :P