-
Dlatego moją największą obawę budzą same śruby pływające, wiemy jaki szajs się teraz produkuje i obawa jest, że to jakaś chińska stal co się rozleci. W dzisiejszych czasach o niczym nie świadczy już ani cena ani jakieś certyfikaty, wszystko się podrabiania dla zysku i sprzedaje drożej. Ja bym nie chciał trafić przypadkiem na takie śruby co mi się rozlecą na autostradzie dlatego wolę omijać takie patenty z zasady choć wiem, że masa ludzi na tym jeździ i nie narzeka.
-
Ale ja pisałem o zwykłych śrubach wkręcanych w otwory o innym rozstawie. W pływakach wiadomo że się dopasowują ale tu z kolei słuszne mogą być obawy kolegi viader
-
A skad macie pewnosc ze sruby ktore przykrecacie ( normalne nie plywaki) to tez nie chinczyki? Kupiliscie w aso?
-
Ja raz w życiu kupowałem śruby (do fiata) to kupiłem w sklepie motoryzacyjnym i kupiłem sobie w klasie 10 (fabrycznie są 8.8). To taka poprawka w razie byłyby z chińskiej stali :)
Ale zwykła śruba Ci się nie urwie bo ją poprawnie mocujesz. Czyli jest tylko rozciągana przez napięcie wstępne. A prędzej urwiesz gwint w piaście niż zerwiesz śrubę (nawet 8.8). Z innego powodu się nie urwie bo najzwyczajniej nie ma od czego :)
A przy pływakach albo przy wkręcaniu nie koncentrycznie to na śrubę działają już dodatkowe, niekorzystne siły powodujące dodatkowe naprężenia (np zginanie).
Ale w praktyce to nie słyszałem o przypadkach jak się śruby pływające urwały.
-
Przeglądałem olx i wpadły mi w oko. Jakby ktos takich szukał to proszę:
http://olx.pl/oferta/alfa-166-nowe-f...tml#be9a755195
-
kurze a nie mógłby ktoś takich za 500zl sprzedać? :)
-
Jeśli są faktycznie nowe to cena rewelacyjna. Ja dałem 1200 za używane.
-
Pytanie tylko czy nowe czy po kapitalnej renowacji, strzelam ze to drugie.
-
Są z zapasów, także polskich dróg nie widziały, w sumie jakichkolwiek dróg nie widziały.. Nawet te powierzchnie z tyłu, które przylegają do piasty są fabrycznie szlifowane, a nie pomalowane :P
Marek oferuje 500 :D, i tak dobrze, bo był taki, co myślał, że za 300 kupi wszystkie 4.
-
Rozumiem, że to Ty je sprzedajesz? Cena jest bardzo ok, jak za oryginały. Przecież byle chinczyki to kosz ok 2000 za komplet. A tu mamy świetnej jakości oryginał o ciekawym wzorze. Owszem można kupić jakieś wyciorane używki za grosze ale ich renowacja też trochę kosztuje. Ja placilem ponad 600 zł za prostowanie i malowanie proszkowe kompletu 17stek do poprzedniego auta a od tamtego czasu ceny nie stoją w miejscu.