Śmiem twierdzić, że przedniego zawieszenia. ;)
Printable View
U mnie na mrozie trzeszczy tylne
Minęło 45k km, 4 lata i 2 miesiące, usterki w julce (1.4 170km, distinctive, pakiet sport i premium,):
- zawieszenie - na mrozie skrzypi ..
- głośnik w prawym słupku lubi trzeszczeć
- klapka wlewu paliwa - oj oporna jest, bez karty kredytowej do niej nie podchodzę, zasysa powietrze, i nie chce odskoczyć
- nie można domknąć maski gdy się pociągnie za wajhe raz, gdy pociągnę drugi raz, już wszystko ok
- start stop - niby jest, niby go nie ma, działał przez pierwsze parę miesięcy od zakupu, teraz zero życia, jedynie pisze że jest unvaiable, i oczywiście nie działa, oj, przepraszam, po 4 przeglądzie działał przez 2dni..
ale nie płaczę z tego powodu
- zamarzające drzwi - chociaż to norma zimą
- duch na fotelu pasażera jeździ w pasach - jakim cudem nie wiem, ale mam zieloną kontrolkę pasa pasażera z przodu... dopiero jak ktoś rzeczywiście usiądzie, to zmienia się na czerwoną dopóki nie zapnie pasa ..
- parę razy w ciągu 4 lat wyskoczył tryb awaryjny, silnik osłabł, po ponownym odpaleniu wszystko w porządku, oczywiście w serwisie 0 błędów
- no i hamulce piszczą - od czego?, nie mam pojęcia ..
- czasem fotel pasażera potrafi skrzypnąć, chociaż ostatnio cisza ;p
- alarm wariował, ale po wymianie baterii w kluczyku już jest ok
- na 4 przeglądzie wymieniono mi wybierak skrzyni biegów, olej ze skrzyni wyciekał, jak długo z tym jeździłem, nie wiem ..
- o efektach przeglądu nr 3 w Lubinie wspominał nie będę, bo z chęcią bym tych mechaników udusił ..
no i to koniec usterek, nauczyłem się z nimi żyć, a każde wdepnięcie prawego pedału powoduje banana na twarzy i momentalnie zapominam o tych drobnych defektach :)
edit: od nowości mam wgniotkę koło klamki pasażera z przodu - lekko widoczna, i drzwi przednie są niezbyt równo spasowane - trochę odstają względem tylnych, to akurat widać ..
Jjokocha - Julka nie jest jedynym autem w rodzinie, dlatego przebieg jest niski, ale przynajmniej raz w tygodniu wyjeżdża za miasto,
Radosuaf świeci ci sie że masz zapiety pas pasażera mimo ze nikogo tam nie ma?
Tak. Z tego, jak rozumiem instrukcję, tak jest OK.
Jak kiedyś pisałem, Julkę trzeba od czasu do czasu przegonić - mnie po trasie Poznań - Berlin i z powrotem spalanie średnie spadło z 8.3 litra do 7.6 litra. Mniejsza o spalanie, ale zapewne niezły syf musiał w silniku siedzieć i potrzebował dłuższej trasy, żeby go przepalić.
Co do piszczących hamulców, wyczyść prowadnice klocków i współpracujące części klocków. Mycie myjką i postój w ciepłym garażu daje efekt zapiekania (rdzewienia) się klocków które delikatnie trą o tarcze wydając niesamowite dźwięki, lecz także nagrzewając niebezpiecznie tarcze, co do fotelu pasażera u też jest tak samo.