Nie, to kwestia przebiegu krzywych mocy i momentu.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Printable View
Nie, to kwestia przebiegu krzywych mocy i momentu.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
skoro drążek sie trzęsie to może zrezygnowali z dwumasy? ;) Jesli tak, to może to i lepiej :)
Diesel i manual to kiepskie połączenie fakt. Brak przyjemności z jazdy też rozumiem ale ocena przyspieszenia na podstawie odczuć to bzdura i tyle. Jezdziłem autami, ktore maja 5s do setki i mniej to czuć niż w innych mających 8-9s do setki. Kwestia płynnosci rozwijania mocy, wyciszenia, zawieszenia itp.
Wysłane z mojego G620S-L01 przy użyciu Tapatalka
Siedziałem dzisiaj w Giulii. Odbierałem fotelik do Giulietty i okazało się, że dzisiaj na Wierzbięcicach wstawili egzemplarz :). W jakimś czarnym metaliku, nawet to wyglądało, chociaż ten przód mnie jakoś nie przekonuje. Nowe logo w kolorze wygląda dość tandetnie - jak jakaś chińska podróba. No ale do rzeczy:
a/ coś chyba faktycznie jest na rzeczy z tym, co pisał Clarkson, bo wsiadając puknąłem plecami o otwór drzwiowy, co mi się dawno (albo w ogóle) nie zdarzyło :), nie żeby to był jakiś problem, ale jest to zastanawiające;
b/ za duży jest dla mnie ten samochód - a konkretnie za szeroki, bo nad głową i za fotelem kierowcy faktycznie nie ma za dużo miejsca, ale lepiej się czuję w Giulietcie
c/ to gniazdo USB w przedniej konsoli i z tyłu - no nie wyszło
d/ wystawiona wersja kosztowała 205 tys. zł i miała ładne aluminium na tunelu i desce - podobało mi się
e/ półskóry też wyglądały w porządku, ale w środku stanowczo zbyt czarno, co trochę ratowała jasna podsufitka, ale mimo wszystko widziałbym jaśniejszą tapicerkę
f/ strasznie germańsko w środku - jakoś nie miałem poczucia, że siedzę w Alfie
g/ jakoś wykończenia w porządku, spasowanie błotników z lewej strony z przodu tak sobie, reszta OK
Ogólnie samochód robi dobre wrażenie, ale nie ma jakiegoś faktora "chcęto" (gwoli ścisłości, Giulietta też nieszczególnie ma, nie zrobiła na mnie takiego wrażenia, jak 147, chociaż bardziej się wyróżnia w klasie niż Giulia).
No i kwiatek na sam koniec - Pan w salonie: "No fajny samochód, ale z ceną to przesadzili". Sprzedawca roku, wróżę sukcesy :D.
O samym wystroju salonu i postawieniu Giulii za 2 stówki obok Doblo to już nie będę pisał, ale przynajmniej był kącik dla dzieci, to już jakiś postęp...
Dobrze wiedzieć, że samochód jest już do obmacania w centrum miasta i nie trzeba robić wycieczki na Gorzysława i nawet nie jest biały.
Pan w salonie mówi jak jest, może ma trzeźwiejsze spojrzenie niż wielu użytkowników AR, którym nie wydaje się bardzo, ale to bardzo dziwne oferowanie przyzwoicie (nie fenomenalnie) skonfigurowanej Alfy segmentu D w cenie bazowego Mercedesa E-klasy i to z jakimiś dodatkami... Piszę z perspektywy Polaka mieszkającego w Polsce, z pominięciem tego na ile ważny to dla Alfy rynek oraz tego ile Gulia w innych państwach kosztuje (tego nie wiem bo i po co).
Pozdr
No to kupuj BMW.
To forum przez lata kupowania 3-letnich Alf za bezcen jest takie, jak ten sprzedawca. Przez całe życie upychał Pandy i Punto emerytom za ostatnie pieniądze, a teraz jest zdziwiony ceną Giulii i tym, że ja, który kupiłem w zeszłym roku Giuliettę, mogę się interesować w tym roku Giulią.
Nawet, gdyby Giulia była beznadziejna, to on ma ją sprzedać. Facet powinien znać na pamięć cenniki BMW, Infiniti, Jaguara, Lexusa i Mercedesa, móc porównać je cenowo, znać przewagi Giulii nad konkurencją, trochę historii marki i po prostu pokazać, że ten zakup się opłaca.
Audi i Volvo pokazują, że trochę ponadprzeciętne samochody (w segmentach B, C, D) można sprzedać za mocno ponadprzeciętną cenę - trzeba tylko chcieć i umieć.
Alfa swego czasu produkowała NAJDROŻSZY SAMOCHÓD NA ŚWIECIE. Tipo 33 Stradale kosztowała 9.750.000 lirów, kiedy Lamborghini Miura kosztowało 7.700.000 lirów, a średnia roczna pensja we Włoszech wynosiła 150.000 lirów.
Teraz Alfa sprzedaje nieco taniej niż konkurencja, ale to nadal za drogo...
Tez dzisiaj bylem na wierzbiecicach obadac Giulie;-)Myslalem ze bedzie gorzej.Czuje lekka poprawe w stosunku do mojej 159 pod wzgledem jakosci wykonania.Nie jest to F10 5tka,ale dla mie jest ok jak na segment D.Auto ladne.Co ciekawe jak ktos wczesniej wspomnial pan ktory byl w salonie otwarcie przyznal ze zainteresowania niema jezeli chodzi o kupno tej nowosci.I ciekawostka ceny maja sie zaczynac od 120tys.Wejda jakies tansze wersje.Teraz najtansza jest 2.2 diesel 150KM za 139000.A bedzie taniej o 20tys od poczatku przyszlego roku;-)Mysle ze sprzedaz nie bedzie tragiczna w PL jak wejda egzemplarze za 120tys(srednia kadra bedzie kupowac na firme)
1. Jak jest rozreklamowana ta nowość? Pomijam już kwestię reklam w TV itp. ale może jakieś plakaty w Poznaniu? Na salonie? Samochód przed? No nie, ja na nią wpadłem przez przypadek, bo akurat odbierałem fotelik do Julki.
2. Wyobrażasz sobie, że chcesz kupić samochód za 200 tys. i robisz to na Wierzbięcicach? Ja jak chciałem obejrzeć tylko Giuliettę, jechałem od razu na Gorzysława.