Napisał
Rzmudzior
Jest czerwona 145 1.4 BX do uratowania, do wzięcia za 1200 zł (za tysiąc pójdzie). Jak nie pójdzie do końca miesiąca czeka ją złom.
Mechanika w porządku, poza tym, że chyba leje wtrysk i zawiesza się rozrusznik, zawiechy mocno nie sprawdzałem, ale może być prawa strona tyłu do roboty (choć auto stało krzywo). Śladów rdzy na nadwoziu - raczej niema, w komorze silnika ze 3 małe pod przewodami, pod spód się nie kładłem, ale pewnie 145 jak każda inna ^^ Bardzo fajnie brzmiący wydech z końcówką do wyczyszczenia.
Wada kardynalna auta - od klamek w górę bezbarwny przestał istnieć, jest wypłowiałe (maska też). Elementy blacharskie - zero wgniotek itp., za to połamany trochę przedni zderzak i odstający (kiepsko spasowany) błotnik oraz progi na wkręty. Scudetto też ma brak kawałeczka plastiku. Tylne lampy odpadają i nie ma silnika tylnej wycieraczki. Fajny wzór felg OZ (14 albo 15 cali, nie pamiętam) ale też do doczyszczenia. Dodatkowo tu i ówdzie trzeba uszczelki podoklejać na powrót do auta.
Wnętrze - przetarty boczek fotela kierowcy, ale delikatnie, tylko do szycia, niestety, dziury po pecie w fotelu pasażera. Do tego przycisk z myśliwca do uruchamiania auta i nakładki na pedały (przypominają te z QV). Fajna aluminiowa gałka zmiany biegów z logo AR. Lusterko środkowe do założenia. No i awangarda, bo szyby na korbki :)
Przegląd jest, OC się kończy. Pali i jeździ.
Ja bym ją kupił, gdyby nie ten lakier, bo resztę ogarnąć można samemu albo za grosze, a ja do ogarniania jedną już mam ^^ Na PW dam kontakt do właściciela jak ktoś chce - nie krzyczeć tylko na niego, bo ze sporą ilością bolączek kupił, pojeździł rok, a teraz ma służbowe i to stoi i się mu nie opłaca..