Ja robię koło dwóch tysięcy miesięcznie i mi szmatka przeciw kurzowa starcza. Jak ktoś je maki w Belli i nie myje rąk po robocie to wiadomo ;) :P
Printable View
Ja robię koło dwóch tysięcy miesięcznie i mi szmatka przeciw kurzowa starcza. Jak ktoś je maki w Belli i nie myje rąk po robocie to wiadomo ;) :P
To jest auto, a nie galeria sztuki. Wiem, ze już tu tacy byli co uważają, ze w alfie nie powinno być uchwytu na kubek i jedzenie w aucie to profanacja, a jak by im dziecko do auta weszło z lodem czy innymi czipsami to by je wydziedziczyli no ale ja nie z tych. Wole używać auto normalnie i raz w tygodniu przetrzeć w 5min wnętrze QD niż 365 dni w roku się spuszczać nad tym aby nie nabałaganić :D Znam takich co mają osobne dywaniki na co dzień i na zloty :lol:
Tej, a zobacz czy Ty w ogóle filtr kabinowy masz założony. :haha: Jakoś dojeżdżam codziennie 50km w obie strony do roboty i praktycznie nie mam kurzu w aucie. A i opony specjalnie też w suchą pogodę się brudzić nie chcą. No jak się majonez z makdonalda w spodnie wyciera to żadna powłoka nie pomoże. ;)
Czyli nie ma specjalnego szamponu na majonez z maca? W takim razie mam pomysł na biznes "MCDonalds cleaner" dedykowany do usuwania tylko i wyłącznie resztek z maca oraz "KFC cleaner" do pozostałości tylko po kurczakach. Jak bedzie popyt zrobi sie też coś dla miłośników kebsów oraz pizzy :D
Ale to byś musiał mieć taki co jeszcze ślady DNA usunie. :haha:
O tak i osobny będzie do drobiowego i donnera. Dodatkowo dla pierwszych stu osób w zestawie zapach "anty kids scent" gratis :D
Dziś jeszcze przetestowałem Czarną Mambe do opon.
Foto nr.1 goła opona vs. Black Mamba
http://www.forum.alfaholicy.org/imag...2017/03/27.jpg
Foto nr.2 Nielsen Brillance vs Black Mamba.
http://www.forum.alfaholicy.org/imag...2017/03/28.jpg
Przy mniej więcej tej samej ilości nanoszonego środka w ilości jednej warstwy Black Mamba wypada lepiej. Mocniej przyciemnia oraz daje delikatnie bardziej błyszczący efekt niż Nielsen. Jutro położę jeszcze po jednej warstwie i tez porównam (bo jak wiadomo Nielsen w jednej warstwie szału nie robi od razu wsiąka w oponę) oraz zobaczymy jak z trwałością będzie bo z nielsena byłem średnio zadowolony.
Kolego Pływak to ta GOOD STUFF BLACK MAMBA DRESSING DO OPON ? Bo nie powiem fajnie to wyglada:)
http://www.forum.alfaholicy.org/imag...2017/03/29.jpg
Napisane na Commodore C64..;)
Tak dokładnie to.
Wiec czas zamówić :)dzieki
Napisane na Commodore C64..;)
Nie chcę nic mówić, ale ta mamba wygląda identycznie jak K2 BOLD :) czy cokolwiek w spray'u, po lekkim przeschnięciu przez noc, poważnie :)
Przy czym bold psika się w ułamek czasu wymaganego do nałożenia mamby czy już w ogóle abstrakcji - Dwukrotnego nakładania czegokolwiek na opony. A efekt pozostaje dokładnie tak samo - do czasu pierwszego zabrudzenia opon. Brudna pozostaje brudną, co by pod nią nie było.
"Fotki" opon mam robić ? bez żartów :)
Fotki efektu ? fotki trwałości ? moje 50km 2x w tygodniu mija kilka wyjazdów z budowy drogi szybkiego ruchu, jak to porównasz ze 50km miasta z czyszczonymi ulicami ? Żebyś 100 warstw Nielsenów i innych Mamb nie dawał - guzik z tego zostanie po tych 50 km. Tzn sobie będzie, tylko niewidoczne przez bród.
B, nie trzeba wyjazdów z budowy. Choćby pogoda jak w tym miesiącu, sól i już.
To tak jak z np. maską z odpryskami - guzik da jej swisswax najlepszy , poprzedzony korektami , cleanerami itd. - gdy są odpryski , ba zachlapanie czymkolwiek. A nawet razi wtedy jeszcze bardziej.
Tyle że maska na to mniej narażona, a opona po pierwszych kilkudziesięciu kilometrach ? (ot pogoda jak tego miesiąca choćby) - nic przez naniesiony brud nie będzie widać działań z szamponami i LSPami do opon.
Po prostu przekraczacie uważam, co nieco granice zdrowego rozsądku z tymi szamponami do opon i dwukrotnymu nakładaniami czegośtam na nie, i myciu szamponem do opon, w dodatku na wóz , który jeździ 2,5 tys km miesięcznie.
Kwestia taka, że dobry dressing nie jest usuwany razem z brudem czyli splukasz brud myjką i opona nadal jest czarna. Poza tym słabiej sie brud trzyma. Nielsen wytrzymywał spokojnie trzy tygodnie ale po 2, 3 myciach trzeba bylo nanosić ponownie. Mi by wystarczyło jak wytrzyma przy moich przebiegach ponad miesiąc bo nie jara mnie nanoszenie czegos co tydzień. I jak wyraźnie pisałem mamby wystarcza jedna warstwa a nałożenie jej na obie strony opon zajęli mi 10 minut. Gdybym jezdzil po budowach i robił takie przebiegi kupił bym inne auto. Dla mnie ideą detailingu nie jest posiadanie non stop czystego auta a to ze jak po tygodniu jeżdżenia do pracy chce miec czyste auto to wystarczy max godzina aby przywrócić je zwykłym myciem do błysku. Nie musząc co tydzien smalcowac opon czy co miesiąc polerowac auta. Ma być zrobione raz i porządnie z zachowaniem rozsądku jesli chodzi o cenę. Bo nie jest sztuka ani raz w roku za kupę siana położyć na wszystko powloki hydrofobowe czy tez co tydzien smarować czymś marketowym.
To się zgadzamy w tym ostatnim. Z tym że zamiast 10 min cos na oponę pędzelkiem wcierać, w 2 minuty psik psik i juz. I tak z felgami można jopla dostać jakby sie chciało na sto procent zrobić.
Co do lakieru to samo. Po myciu aquawax na mokry i koniec.
Aha, nie po budowach, tylko obok wystarczy. Mimo sprzątania przez maszyny inwestorów cala robota detailerska na nic , obok takiego wjazdu przejeżdżając.
Opony równo oparte pod ścianą wiadomo, że światło nie jest jak w studio w namiocie bezcieniowym ale osobiście jak bym nie spojrzał mamba dla mnie wygląda lepiej. Czarny od razu jest czarny, a po nielsenie ma jeszcze trochę odcień gołej gumy. Podejrzewam, że po 2 warstwach by się mniej więcej wyrównało jednak po jednej moim zdaniem bezapelacyjnie wygrywa mamba.
http://www.forum.alfaholicy.org/imag...2017/03/45.jpg
Jeśli ktoś woli trochę bardziej szara oponę albo lubi nakładać kilka warstw wtedy sam polecę Nielsena zamiast Mamby no i zawsze dycha zostaje w kieszeni ;D
Jaki srodek uzywacie do Uszczelek/gum kolo szyb? Wszystkie srodki do opon ktore probowalem nie spelniaja zadania....
Potrzebuję coś do konserwacji jasnej skóry w mojej 166.Próbowałem mleczko Turtle Wax-a, oglądałem również testy polecanego Gliptone, ale widzę,że skóra po tym jest błyszcząca, a ja wolałbym coś po czym jest matowa i miekka.
Jakiś pomysł?
LCK
http://lck.com.pl/
Ale jak wytarta to guzik preparaty dadzą. Uroki skóry tak poważanej u nas w kraju - wyraźnie widać upływ czasu. Fajna jest jak jest nowa i tyle, później wyraźnie widać, że nowa to ona już nie jest :)
Nie chodzi o wytarcie w sensie 'grubym' ale są z czasem spłaszczone te grudki/pory . Najlepiej widać to po fotelu kierowca/pasażer.
Ale abstrahując od tego - wspomniane LCK jest świetne - zarówno zapachowo nie jak biblioteczny gliptone, i skóra jest po prostu taka jaką jest. Ja po umyciu nakładam, i zostawiam na noc, nie wycieram, ponoć wycieranie daje "błysk". No i brud też daje "błysk" , więc pierwsze to jakiś mocny środek do czyszczenia - LCK też ma.
Witam, czym wyczyścić grill? fatalnie wygląda po zimie i chciałbym mu przywrócić dawny wygląd
Cześć, Idzie wiosna więc czas za ogarnięcie po zimie. Mam pytanie bo na KA i tutaj nic nie znalazłem czy ktoś używał i może podzielić się opinią o nowym wosku k2 Proton? Dzięki za info!
Chyba mało kto śledzi "nowości" od K2 ;)
Witam
Czytałem dość dużo ten wątek ale gdzieś mi umknęło odnośnie jak często po całym procesie mycia, nakładania cleanerów i wosku ten proces trzeba powtórzyć. Chodzi mi o to jak nałożę wosk i jak on straci swoje właściwości to znowu cały proces od nowa czy tylko znowu wosk?
pozdrawiam
Rozumiem że cały proces trzeba powtórzyć, wielkie dzięki za info;)
pozdro.
Nie trzeba - po myciu (ręcznym) - psiknij nabytym na próbę Aquawaxem Duragloss (na mokre) , później wycierasz normalnie jak to po myciu (choć puryści dmuchają i nie wycierają to wtedy odpada) . I masz autko jak po woskowaniu świeżo. Raz w roku jednak trzeba/warto (czy częściej jak duuuużo jeździ i nawbija smoły itp.) , czy można, bo musu nie ma, nałożyć coś z tych Duraglossów po przygotowaniu lakieru przynajmniej glinką, albo choćby ich AIO po glinkowaniu - #501. Może i na inne woski / sealanty też można i się będzie trzymać, z innymi nie próbowałem bo jak to działa to nie ma co zmieniać.
Tak że : psik psik po myciu i mamy spokój cały rok w zasadzie. Coś wspaniałego po mękach i stracie czasu na nanoszenia, wycierania, polerowania itd. :)
A co do wosku Nattys - całkiem mocno przyciągał (w każdym razie nie odpychał jak sealanty duraglossa) kurz na plastikach, i też mi dość szybko przestawał działać.